NZXT S340 Elite - Obudowa ze wsparciem dla gogli VR

Przyglądając się obecnej scenie technologicznej, nie sposób nie zauważyć fenomenu wirtualnej rzeczywistości. Dziś już chyba każdy słyszał o goglach, zakładanych na głowę, które mają umożliwić użytkownikowi zatopienie się w cyfrowych światach. HTC Vive, Oculus Rift oraz Google Cardboard to trzy najpopularniejsze rozwiązania tego typu. Aby móc bez problemów korzystać z dwóch pierwszych gadżetów, należących do kategorii tego poważniejszego sprzętu, potrzebna jest dobra karta graficzna - zwłaszcza, jeśli chcemy odpalać na nich słynące z okrucieństwa wobec podzespołów gry pokroju Star Citizen. Wygody na pewno doda także złącze HDMI, znajdujące się na panelu przednim jednostki centralnej. Firma EVGA w swojej niereferencyjnej wersji karty GeForce GTX 980Ti VR Edition zastosowała ongiś panel 5.25 cala z gniazdami HDMI i USB. Amerykańskie przedsiębiorstwo NZXT zaprezentowało jednak lepsze rozwiązanie - obudowę S340 Elite ze wsparciem dla gogli VR.

NZXT S340 Elite otrzymała wieszak dla gogli VR, lepszy filtr antykurzowy, ścianę z hartowanego szkła oraz lepszy system zarządzania okablowaniem.

Firma Johnny-ego Hou znana jest z produkcji awangardowych obudów oraz systemów chłodzenia wodnego. Ostatnio stylistyka ich produktów odeszła od abstrakcyjnych kształtów z plastiku, chyląc się w stronę minimalizmu. Poprzednik opisywanego modelu, czyli S340, posiadał okno z plexiglassu, jednak chyba wszyscy zgodzimy się, że podzespoły o wiele lepiej eksponuje hartowane szkło, które zawitało do wersji Elite. W przeciwieństwie do obudowy be quiet! Dark Base Pro 900, okno zostało zaopatrzone w ciemną, acz cienką ramkę, zasłaniającą nieestetyczne punkty montażowe. Przykręcana na 4 śruby tafla o grubości 4 mm jest również bardziej przejrzysta. Chyba najważniejszą różnicą w stosunku do poprzedniego modelu jest dołączany magnetyczny wieszak dla gogli VR lub słuchawek, który można przytwierdzić do frontu lub prawej ściany obudowy. Dzięki rozłączanej na dwie identyczne części konstrukcji, miękkości oraz głębokiemu korytarzowi, jest w stanie pomieścić nawet najdłuższe przewody. Kolejny dodatek stanowi umieszczenie portu HDMI oraz dwóch dodatkowych (w sumie jest ich 4) gniazd USB 2.0 na panelu górnym obudowy. Dzięki temu nie trzeba za każdym razem sięgać na zaplecze, by odłączyć lub przyłączyć gogle VR. Wielkim ułatwieniem przy aranżacji okablowania są także 4 plastikowe spinki (tak, działają na tej samej zasadzie, co te do włosów) na odwrocie płyty montażowej.

À propos wygody, znajoma belka ukrywająca plątaninę kabli, nadal uniemożliwia zamontowanie grubszych radiatorów oraz konfiguracji push-pull. Na domiar złego, sprzęt oferuje wsparcie jedynie dla 280/240-milimetrowej chłodnicy z przodu oraz 120-milimetrowego radiatora z tyłu, co czyni ten model nieatrakcyjnym dla entuzjastów autorskich systemów chłodzenia wodnego. Jeśli chodzi o walkę z kurzem, to jest lepiej, niż w poprzedniku, którego biedny bezramkowy filtr zasilacza zastąpiono takim z prawdziwego zdarzenia, choć do ideału brakuje mu właściwości elektrostatycznych, które to na szczęście posiada przedni filtr. O ekspozycję komponentów dba także punkt montażu dysku półprzewodnikowego, umiejscowiony z przodu bocznej części przegrody sekcji zasilacza, towarzyszący dwóm obecnym już w poprzedniej edycji płytkom dla SSD, znajdującym się na topie przegrody, bliżej śledzi. NZXT S340 Elite dostępna będzie w październiku bieżącego roku w trzech wersjach kolorystycznych matowej stalowej obudowy: czarnej, czarno-czerwonej, oraz mojej ulubionej białej. Za sprzęt, objęty 2-letnim okresem gwarancyjnym producenta, zainteresowanym przyjdzie zapłacić 429 zł. Poniżej zamieszczam filmik autorstwa BitWit, z którego można się dowiedzieć, jak wyglądałby teoretyczny proces budowania komputera w oparciu o opisywaną obudowę.

Dodatkowe zdjęcia obudowy NZXT S340 Elite: