NSO Group, twórcy systemu Pegasus na czarnej liście USA. Oberwało się też innym firmom o zbliżonym profilu
BBC poinformowało o decyzji Departamentu handlu USA związanej z rozszerzeniem tak zwanej „czarnej listy” o kolejne przedsiębiorstwa. Tym razem na celowniku amerykańskich władz znalazły się firmy produkujące oprogramowanie szpiegowskie. Zarówno Positive Technologies i jak i Computer Security Initiative Consultancy trudnią się handlem narzędziami pozwalających na swoiste włamania do zabezpieczonych sieci komputerowych. Najbardziej rozpoznawalnym podmiotem, który został właśnie objęty blokadą, jest NSO Group. Izraelczycy odpowiadają za opracowanie systemu Pegasus, który Polacy zakupili już w 2019 roku. Według USA wspomniane rozwiązania mogły być wykorzystywane do międzynarodowych represji. Zatem, czy mamy się czego obawiać?
Systemy Pegasus, Candiru i inne podobne przedmiotem blokady Departamentu handlu USA. Na tak zwaną „czarną listę” trafiła między innymi izraelska firma NSO Group.
Metadane i dane - skarbnica wiedzy o nas i o naszych zwyczajach
Międzynarodowe śledztwo pozwoliło ustalić, że Pegasus, jak i inne jemu podobne narzędzia są wykorzystywane przez reżimy do włamań na urządzenia polityków, aktywistów, duchownych, jak i dziennikarzy i biznesmenów. Wiemy, że wśród „celów” systemu NSO Group znajdowało się co najmniej 50 tys. pozycji. Według kanadyjskiej grupy CitizenLab również polskie służby korzystały z usług tegoż rozwiązania. Naturalnie CBA odcina się od sprawy, zaprzeczając tymże informacjom. Nie należy spodziewać się tego, że wpisanie na czarną listę amerykańskiego departamentu handlu skłoni władze naszego kraju do rezygnacji z domniemanego stosowania Pegasusa.
Pegasus: Ponad 50 tys. osób inwigilowanych przy użyciu narzędzia NSO. Wśród nich aktywiści, dziennikarze i duchowni
Natomiast w USA zmieni się wiele. Umieszczenie NSO Group oraz innych firm o podobnym profilu działalności na czarnej liście oznacza nie tylko brak możliwości sprzedaży własnych rozwiązań na terenie USA. To także stanowczy zakaz współpracy z przedsiębiorstwami działającymi na terenie Stanów Zjednoczonych. Departament podaje, że decyzje podyktowane były kwestią promowania praw człowieka w polityce zagranicznej Joe Bidena. Czytając między wierszami, można uznać, że w zasadzie oznacza to tylko tyle, że USA nie ma żadnego „pożytku” ze wspomnianych narzędzi.
Powiązane publikacje

Urządzenia z iOS i Android nadal narażone na juice jacking. Nowe badania ujawniają kolejne luki w zabezpieczeniach
14
Reklamy tworzone przez AI i prezenterzy radiowi, którzy nie istnieją - nowa rzeczywistość, w której bez weryfikacji informacji ani rusz
30
Cyberprzestępcy z pomocą GPT-4o Mini i AkiraBota zalali 80 000 stron internetowych automatycznie generowanymi treściami SEO
11
CISA ostrzega przed techniką Fast Flux. Cyberprzestępcy coraz skuteczniej ukrywają infrastrukturę ataków
17