Pegasus: Ponad 50 tys. osób inwigilowanych przy użyciu narzędzia NSO. Wśród nich aktywiści, dziennikarze i duchowni
Pegasus w założeniach miał służyć walce z terroryzmem. Narzędzie pozwalające inwigilować wybrane jednostki korzystające ze smartfonów z systemami Android i iOS używa niewykrytych przez producentów sprzętu i oprogramowania dziur. Większość „ofiar” nie zdaje sobie sprawy z tego, że na ich urządzeniach został zainstalowany soft pozwalający śledzić czynności realizowane przy użyciu urządzenia. Sęk w tym, że celami inwigilacji często nie są terroryści, lecz przedsiębiorcy, duchowni, pracownicy naukowi, związkowcy, urzędnicy, a także działacze społeczni. Tak wynika z najnowszego raportu Forbidden Stories i Amnesty International. W ramach śledztwa ustalono ponad 50 tys. ofiar Pegasusa. Znamy też szczegóły związane z działaniem co najmniej kilku wariantów ataków.
Według Forbidden Stories i Amnesty International narzędzie NSO – Pegasus pozwoliło na inwigilację 50 tys. osób. Ofiarami padli dziennikarze, biznesmeni, duchowni i aktywiści społeczni. Oto szczegóły przeprowadzonego śledztwa.
Metadane i dane - skarbnica wiedzy o nas i o naszych zwyczajach
Dziennikarze niemal dwudziestu redakcji rozpoczęli proces udostępniania serii publikacji traktujących o wynikach wspólnego śledztwa dotyczącego narzędzia do inwigilacji smartfonów, szerzej znanego jako Pegasus. Produkt oferowany agencjom rządowym przez izraelskie przedsiębiorstwo NSO używany jest również w Polsce (CBA). Forbidden Stories i Amnesty International pozyskali łącznie 50 tys. numerów telefonów osób, które śledzono lub próbowano śledzić przy użyciu narzędzia. Szczegółowy raport techniczny ujawniający poszczególne opcje ataku znajdziecie na stronie Amnesty International. Materiał jest obszerny, ale chcąc zgłębić temat, warto zapoznać się z całością.
FragAttacks: Luka w zabezpieczeniach WiFi naraża miliony smartfonów, komputerów, a nawet żarówek na włamanie
Lista numerów zostanie opublikowana już niebawem, natomiast dziś wiemy, że przeszło tysiąc numerów dotyczy Europejczyków. Celem Pegasusa byli między innymi dziennikarze redakcji: New York Times, Bloomberg, Wall Street Journal, Reuters, Economist czy France 24. Na listę trafili także duchowni, aktywiści społeczni, ministrowie, a także rodziny polityków. Jak łatwo się domyślić, pozyskane przez narzędzie dane raczej nie są konieczne do walki z terroryzmem. Agencje rządowe wykorzystają je w inny sposób. Nie da się ukryć, że inwigilacja może dotyczyć także mnie istotnych „strategicznie” obywateli, natomiast na ten moment rzeczona kwestia nie została podniesiona. Niemniej, zalecamy przynajmniej codzienny restart urządzenia. Część mechanizmów traci skuteczność po wspomnianym procesie.