Tesla przegrywa proces o Autopilot po odzyskaniu przez hakera danych z komputera pokładowego auta Model S
Motoryzacja zmierza w kierunku pełnej autonomii. Systemy takie jak Tesla Autopilot, obiecują większe bezpieczeństwo i komfort podróży. Jednak granica między asystentem a w pełni autonomicznym pilotem bywa niejasna, co prowadzi do tragicznych w skutkach wypadków. Niedawny wyrok sądu w USA na nowo definiuje odpowiedzialność producentów za działanie tych technologii, stawiając pod znakiem zapytania ich niezawodność i marketingowe obietnice.
Dla każdej rozsądnej osoby było oczywiste, że dane tam były - powiedział haker @greentheonly, który odzyskał kluczowe informacje o wypadku.
Amazon chce zastąpić ludzi sztuczną inteligencją. Firma przewiduje redukcje etatów w kolejnych latach
Sąd federalny w Miami przyznał rekordowe odszkodowanie w wysokości 243 mmln dolarów rodzinom ofiar śmiertelnego wypadku z 2019 roku, w którym pojazd Tesla Model S z aktywnym systemem Enhanced Autopilot uderzył w zaparkowanego Chevroleta Tahoe. Najważniejszą rolę w procesie odegrał haker działający pod pseudonimem @greentheonly, który odzyskał dane techniczne, o których Tesla twierdziła, że ich nie posiada. Wypadek miał miejsce 25 kwietnia 2019 roku w Key Largo na Florydzie, gdy kierowca George McGee korzystający z systemu Enhanced Autopilot spuścił wzrok z drogi, aby podnieść upuszczony telefon. Pojazd przyspieszył, przejechał przez skrzyżowanie z prędkością ponad 96 km/h i uderzył w zaparkowany pojazd, zabijając 22-letnią Naibel Benavides Leon i poważnie raniąc jej partnera Dillona Angulo. Ławnicy przyznali, że dwie trzecie winy ponosi kierowca, a jedną trzecią firma Tesla.
Bill Gates przewiduje, że sztuczna inteligencja zastąpi ludzi w większości zawodów w najbliższych 10 latach
Sprawa nabiera szczególnego znaczenia w kontekście wcześniejszych działań Tesla na rynku systemów autonomicznych. Firma Elona Muska intensywnie rozwija funkcje autopilota, oferując płatny pakiet Full Self-Driving, który miał rozszerzać możliwości pojazdów o funkcje parkowania, zmiany pasów czy też rozpoznawania sygnalizacji świetlnej. Obecny proces pokazuje jednak, że nawet Enhanced Autopilot, czyli podstawowa wersja systemu, może generować poważne problemy prawne. Przełomowym momentem w procesie stało się odkrycie hakera @greentheonly, który w kawiarni Starbucks w pobliżu lotniska w Miami odzyskał z modułu kontrolnego Autopilot tzw. collision snapshot, czyli szczegółowy zapis ostatnich chwil przed wypadkiem. Tesla przez lata twierdziła, że te dane zostały utracone, mimo że automatycznie przesłała je na swoje serwery zaraz po zdarzeniu. Haker odnalazł najważniejsze informacje oznaczone do usunięcia, ale wciąż pozostawające w systemie. Odzyskane dane pokazały, że kamery pojazdu wykryły samochód w odległości około 52 metrów i pieszego w odległości około 35 metrów przed kolizją. System zaplanował trajektorię przejazdu przez miejsce, gdzie stała para przy zaparkowanym pojeździe. Tesla odrzuciła wcześniejszą propozycję ugody w wysokości 60 mln dolarów, co ostatecznie kosztowało firmę znacznie więcej. Ława przysięgłych przyznała 129 mln dolarów odszkodowania oraz 200 mln dolarów kar finansowych, z czego Tesla odpowiada za 42,6 mln dolarów odszkodowania i pełną kwotę kar.
Powiązane publikacje

NASK za 300 mln złotych zabezpieczy polskie wodociągi w ramach ochrony przed rosyjskimi cyberatakami na infrastrukturę krytyczną
23
FBI i CISA ostrzegają. Hakerzy z grupy Static Tundra wykorzystują luki w routerach Cisco do ataków na infrastrukturę krytyczną
19
Ironia cyberbezpieczeństwa. Hakerzy ShinyHunters zhackowali Google po tym, gdy firma ostrzegała innych przed ich atakami
4
Cisco Talos ujawnia krytyczne luki w firmware laptopów Dell Latitude i Precision umożliwiających instalację trwałego malware
28