Netflix: krótsze pakiety i tańsze - gdy oglądamy tylko na smartfonie
Niedawno sieć huczała od dość kontrowersyjnego (ale i zrozumiałego) posunięcia Netfliksa. Platforma VOD zdecydowała się usunąć możliwość bezpłatnego, miesięcznego testowania usługi w naszym kraju zaznaczając, że póki co są to tylko testy. Nie wiadomo więc, czy wszystko wróci do starych rozwiązań, czy też nie będziemy mogli już korzystać z okresu testowego. Intuicja podpowiada, że na dobre wprowadzona zostanie ta druga wersja, z prostej przyczyny: serwis traci na 30-dniowym okresie próbnym przypuszczalnie ogromne pieniądze. Wiele osób bowiem korzystało w niego co miesiąc, z innych kont, zarejestrowanych przy pomocy innego konta e-mail. To jednak nie koniec zmian, które chce wprowadzić Netflix.
Netflix testuje tańsze rozwiązania związane z wyświetlaniem jedynie na urządzeniach mobilnych. Wkrótce, na całym świecie mogą zadebiutować także krótsze okresy abonamentowe.
Netfliksowi rośnie konkurencja (Apple) i można się spodziewać, że platform VOD niebawem przybędzie jeszcze więcej, na kształt gamingowych launcherów. Nic dziwnego, że Netflix żongluje nowymi rozwiązaniami, aby nie tylko więcej zarobić (anulowanie miesięcznego okresu próbnego), ale z drugiej strony także zachęcić miłośników filmów i seriali, do wyboru właśnie Netfliksa spośród dostępnych platform. Te drugie rozwiązania są już wprowadzane globalnie, nie tylko dla Polski. Pilot ruszył właśnie w Indiach.
Hindusi mogą więc wykupić tańszy abonament (o połowę tańszy, niż plan standardowy), jeśli zdecydują się na oglądanie Netfliksa jedynie na smartfonie / tablecie (oglądanie na komputerze - przeglądarka, aplikacja - jest zablokowane). Można się spodziewać, że jeśli plan wejdzie w życie globalnie, Polacy zapłacą za takie rozwiązanie nieco poniżej 20 złotych za miesiąc. Netflix planuje również wprowadzić krótsze okresy abonamentowe, ale do do tej strategii nie zdradzono póki co żadnych szczegółów.