Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Najnowsze statystyki prawa do bycia zapomnianym w Google

Arkad | 13-10-2014 09:39 |

W maju 2014 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że każda osoba prywatna ma prawo żądać od Google usunięcia określonego wyniku wyszukiwania, które narusza prywatność lub godzi w dobre imię poszkodowanego - do tej pory akcja usuwania linków przez największą wyszukiwarkę internetową przebiegała bez żadnych większych informacji i prezentacji ze strony giganta z Mountain View, jednak teraz po kilku miesiącach od uruchomienia usługi przyszła pora na pierwsze podsumowania. Jak myślicie, ile zgłoszeń o niepoprawności linków znajdujących się w wynikach wyszukiwania trafiło na serwery Google?

Zgodnie z oficjalnymi danymi przedstawionymi przez dostawcę usługi, z europejskiego prawa do "bycia zapomnianym" skorzystano około 146 tysięcy razy - właśnie tyle pojedynczych wniosków spłynęło do tej pory na serwery Google. Nie oznacza to jednak, że pracownicy zajmujący się analizą przesłanych formularzy musieli zająć się tylko 146 tysiącami odnośników... Każdy wniosek może zawierać kilka adresów, więc Google było zmuszone przeanalizować aż 498 tysięcy pojedynczych odnośników. Jak wygląda odsetek zaakceptowanych żądań o usunięcie adresów URL z wyników wyszukiwania?

Blisko 42 procent wszystkich zgłoszonych odnośników (około 171 tysięcy) zostało usuniętych z Google, natomiast 58,2 procent (około 239 tysięcy) adresów okazało się zgodnych z prawem i użytkownicy składający wnioski o wyeliminowanie tych konkretnych przypadków musieli obejść się smakiem. Polskie statystyki wyraźnie odbiegają od europejskich - na 3700 wniosków dotyczących około 15 tysięcy odnośników usunięto tylko 34,1 procent (około 4000) adresów niezgodnych z prawem. Pozostałe 66 procent (około 8 tysięcy) linków pozostało w wynikach wyszukiwania. Jeśli chodzi o poszczególne witryny, to największy odsetek usuwanych adresów znajduje się w domenach Facebooka, ale niewiele gorsze są takie serwisy jak ProfileEngine, YouTube lub Badoo.

Oto kilka przykładów wniosków wysłanych do Google:

"Otrzymaliśmy od pewnej kobiety prośbę o usunięcie artykułu sprzed dziesiątek lat dotyczącego zamordowania jej męża, w którym pojawiało się jej nazwisko. Strona została usunięta z wyników wyszukiwania jej imienia i nazwiska."

"Otrzymaliśmy od pewnego finansisty prośbę o usuniecie ponad 10 linków do stron zawierających informacje o jego aresztowaniu i skazaniu za przestępstwa finansowe. Nie usunęliśmy tych stron z wyników wyszukiwania."

"Otrzymaliśmy od ofiary gwałtu prośbę o usunięcie linku do artykułu prasowego o tym przestępstwie. Strona została usunięta z wyników wyszukiwania imienia i nazwiska tej osoby."

Więcej informacji na temat usuwania linków z wyników wyszukiwania Google znajdziecie pod tym adresem:

Statystyki programu usuwania odnośników Google w Europie

Źródło: Google

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 1

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.