Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test 1MORE Triple Driver BT In-Ear: piórkowa waga, świetny dźwięk

Ewelina Stój | 10-02-2019 15:00 |

Test 1MORE Triple Driver BT In-Ear: piórkowa waga, świetny dźwiękFirma 1MORE nie jest pewnością marką tak dobrze rozpoznawaną w Polsce jak Sony czy Philips nie mówiąc już o innych gigantach jak Samsung. Przedsiębiorstwo, które swoje korzenie ma w Chinach jest jednak coraz bardziej wpływowe (zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, gdzie funkcjonuje spory oddział 1MORE USA). Testowane u nas słuchawki bezprzewodowe 1MORE Triple Driver BT In-Ear to zestaw, po który Amerykanie sięgają często, a za jego jakością może przemówić nagroda reddot award 2018, którą zresztą producent chwali się już na froncie opakowania. Wobec tego można byłoby sobie darować recenzję twierdząc, że muszą to być po prostu bardzo dobre słuchawki godne zakupu, jednak w wypadku gdybyście chcieli bliżej zainteresować się tym modelem, zawsze warto zapoznać się z niniejszą recenzją. W gwoli ścisłości: zestaw kupimy obecnie na niemieckim Amazonie w cenie od 480 do 620 złotych.

1MORE Triple Driver BT In-Ear to zestaw, który zachwyci swoją lekkością oraz jakością muzyki, a także bardzo dobrym stosunkiem ceny do wspomnianej jakości. Ale nie obyło się bez małych potknięć.

Test 1MORE Triple Driver BT In-Ear: piórkowa waga, świetny dźwięk [3]

Recenzje zacznę od małego spoileru. Otóż gdyby wziąć pewne cechy słuchawek 1MORE Triple Driver BT In-Ear oraz inne z zestawu Jabra Elite 65E (których recenzja powinna ukazać się na niedługo przed lub po tym tekście), to znalazłabym słuchawki idealne. Jakie cechy 1MORE bezapelacyjnie mnie usatysfakcjonowały? Jakość wykonania, lekkość całego zestawu, giętkości pałąku i - generalnie bardzo estetyczny design. Co z dźwiękiem? O tym później, choć muszę już zaznaczyć, że miałam tu pewną trudność w byciu obiektywnym. Wszystko dlatego, że recenzowane w podobnym okresie Jabra Elite 65E to póki co mój konik (w podobnym przedziale cenowym naturalnie). Może to jednak wynikać w mojego umiłowania do nieco innego basu, niż dostarcza 1MORE, a także innej barwy dźwięku, ale o tym później.

Test 1MORE Triple Driver BT In-Ear: piórkowa waga, świetny dźwięk [1]

Chociaż nie należy oceniać książki po okładce, ludzi po odzieniu, a sprzętu elektronicznego po opakowaniu, to trudno byłoby nie rozpłynąć się nad pudełkiem, w którym przybywa zestaw Triple Driver BT In-Ear. Dostajemy tutaj nie zwykły karton, a niemal utwardzone etui zamykane na magnetyczny klips. Opakowanie otwiera się na zasadzie książki, we wnętrzu której znajdziemy stylizowane na rysunki techniczne, krótkie opisy funkcji i cech zestawu. Wróćmy jeszcze na chwilę do części wierzchniej opakowania, na której znajdziemy najważniejsze parametry urządzenia. Zacznijmy może od tego, że w produkcie zastosowano środowiskową redukcję hałasów (ENC), jednak wyłącznie w przypadku połączeń głosowych (to jest mikrofonu). Jeśli chodzi zaś o słuchanie muzyki, mamy do czynienia jedynie z redukcją pasywną, która mimo wszystko nieźle sobie radzi. Na kartonie zaznaczono obecność przycisku aktywującego asystenta głosowego (którego... jednak w zestawie nie ma!) i nie zapomniano podkreślić istotnego parametru, jakim jest wbudowane LDAC, czyli technologia kodowania transmisji dźwięku o dość wysokiej rozdzielczości.

Specyfikacja 1MORE Triple Driver BT In-Ear

  • Model: E1001BT
  • Typ: słuchawki dokanałowe
  • Czas ładowania: 1 godzina
  • Czas prowadzenia rozmów: 7 godzin
  • Czas słuchania muzyki: 7 godzin
  • Impedancja: 32 Ohm
  • Pasmo przenoszenia: brak danych
  • Czułość mikrofonu: brak danych
  • Bluetooth: 4.2
  • Zasięg łączności bezprzewodowej: 10 metrów
  • Waga: 42,5 g
  • Ładowanie: 5V, 1A

Test 1MORE Triple Driver BT In-Ear: piórkowa waga, świetny dźwięk [10]

W pudełku oprócz samych słuchawek dostaniemy także miękkie, błyszczące etui, zestaw ośmiu dodatkowych tipsów, w tym zarówno żelowych jak i piankowych (od 10 mm do 14,5 mm), elastycznie ogumowany przewód USB typu C o długości 34 cm oraz instrukcję obsługi (niestety bez języka polskiego, ale jest wszystko staje się proste dzięki nieskomplikowanym rysunkom). Producent dorzucił także gadżet (może to za duże słowo) pod postacią naklejki z logiem i nazwą firmy. W przypadku akcesoriów cieszy nie tylko duży wybór różnej wielkości końcówek (moje uznanie za te piankowe, bez których wielu nie wyobraża sobie już życia), ale także miękkie, ściągane etui, które - jak same słuchawki - nie zabierze nam wiele przestrzeni, na przykład w plecaku, a nawet kieszeni.

W przypadku akcesoriów cieszy nie tylko duży wybór różnej wielkości końcówek, ale także miękkie, ściągane etui, które nie zabierze nam wiele przestrzeni np. w plecaku.

Test 1MORE Triple Driver BT In-Ear: piórkowa waga, świetny dźwięk [12]

To co można powiedzieć o testowanym zestawie to fakt, że z pewnością wyróżnia się on z tłumu. Zacznijmy jednak od początku: jest to konstrukcja zbudowana w oparciu o w pełni elastyczny pałąk, który w trakcie użytkowania spoczywa na naszym karku, i z którego wypuszczone są słuchawki na niedługich przewodach. Jak to bywa w podobnych zestawach, tak i tutaj przyciski sterujące urządzeniem umieszczono na zakończeniu jednego z pałąków, a dokładniej na lewym. Znajdziemy tu więc główny mikrofon, przycisk on/off, podłużny przycisk do sterowania głośnością oraz przycisk play/pause, pełniący także rolę odbierania, odrzucania i zakańczania rozmów telefonicznych (nawiasem mówiąc, wszystkie te elementy zostały umieszczone bardzo intuicyjnie - nie trzeba przesadnie długo szukać ich paluchami). Pomimo zapewnień na pudełku, dla słuchawek nie przewidziano obsługi asystentów głosowych, dlatego też nie doszukamy się w budowie żadnego przycisku, który mógłby taką funkcję aktywować. Samo zakończenie pałąka to także zaślepka, pod którą znajduje się złącze USB typu C do ładowania urządzenia. Zaślepka może być niestety źródłem potencjalnych problemów, jako że została umieszczona na gumowym zawiasiku, z którymi - jak wiemy - różne rzeczy mogą się zadziać.

Test 1MORE Triple Driver BT In-Ear: piórkowa waga, świetny dźwięk [5]

O budowie 1MORE Triple Driver BT In-Ear chciałoby się powiedzieć: słuchawki jak każde. Nie ma tu bowiem raczej żadnej innowacji czy zbędnej filozofii w designie. A jednak kolorystyką oraz swoją elegancką prostotą bardzo do mnie trafiły. Cieszą elementy takie jak przełamujące chłodny styl czerwone paski czy aluminiowe wykończenia. Sam pałąk jest silikonowy, przez co bardzo przyjemny w dotyku. Zastosowanie silikonu ma swoje plusy (urządzenie nie przesuwa się na skórze karku, bądź odzieży) jak i minusy (łapie zabrudzenia np. zmechacenia z odzieży). Co do wykonania także nie mam żadnych zastrzeżeń. Spasowania są bez zarzutu, przyciski solidne osadzone i odpowiednio miękkie, choć nieco martwią trochę zbyt cienkie jak na mój gust przewody i miejsca, gdzie stykają się one z pałąkiem oraz słuchawkami. Budzi to wrażenie, jakby były słabo zabezpieczone przed szybkim wyrobieniem się umieszczonych w środku kabelków.

Test 1MORE Triple Driver BT In-Ear: piórkowa waga, świetny dźwięk [9]

Jak zaznaczyłam już na wstępie, wygoda użytkowania zestawu 1MORE to jeden z największych jego plusów. Całość waży niewiele ponad 40 gramów co sprawia, że przestajemy zauważać, iż cokolwiek spoczywa na naszej szyi (i w uszach, zwłaszcza jeśli równie wygodnie dopasujemy rozmiar tipsów). Wygoda w przypadku urządzeń o takiej budowie jest kluczowa, gdyż czasami napotyka się problem w postaci zbyt mało elastycznego, ciężkiego pałąka, który niczym hula-hop tańczy na szyi zsuwając się to w jedną, to w drugą stronę. Testowany model na szczęście nie cierpi na podobne przypadłości. Mimo wszystko nie polecałabym tych słuchawek do żadnych aktywności wymagających podskakiwania jak np. bieganie. W każdym razie nie z pałąkiem swobodnie spoczywającym na szyi. Umieszczenie go pod koszulką czy bluzą jest jakimś rozwiązaniem, ale tak na prawdę to tylko półśrodek. Mimo iż zestaw nie jest ciężki, to jednak końcówki pałąka obijające się rytmicznie o obręcz barkową nie będą niczym przyjemnym. Inne aktywności fizyczne, w których ruchy są bardziej płynne już jak najbardziej wchodzą w grę.

Test 1MORE Triple Driver BT In-Ear: piórkowa waga, świetny dźwięk [7]

Wytrzymałość baterii na jednym ładowaniu to mała pięta achillesowa urządzenia. Producent zapewnia o siedmiu godzinach, a w praktyce średnio osiągniemy około sześć godzin. Szkoda, bo jest to czas osiągany czasami przez słuchawki prawdziwie bezprzewodowe (bez żadnego wzajemnego połączenia, zupełnie autonomiczne pchełki), a od konstrukcji pałąkowej chciałoby się otrzymać coś więcej. Być może powodem niezbyt długiego działania na baterii jest ustawiczne działanie funkcji ENC mikrofonu - taki stan rzeczy wiele by wyjaśniał. O tym, czy wolicie przedłożyć jakość rozmów i dźwięku ponad długość działania na baterii, musicie zdecydować już jednak samodzielnie. Zestaw da się naładować do pełni w czasie około jednej godziny, ale producent zastosował tu także rozwiązanie jakim jest szybkie ładowanie. Jedynie dziesięć minut ładowania przełoży się na ponad dwie godziny dalszej pracy. O tym w jakim stanie naładowania jest akumulator poinformuje nas też co jakiś czas kobiecy głos komendami battery low please charge, battery medium i battery high.

Wytrzymałość baterii na jednym ładowaniu to mała pięta achillesowa urządzenia. Producent zapewnia o siedmiu godzinach, a w praktyce średnio osiągniemy około sześć godzin.

Test 1MORE Triple Driver BT In-Ear: piórkowa waga, świetny dźwięk [6]

W kwestii dźwięku zacznijmy może od tego, jak dobrze słuchawki wygłuszają otoczenie. Wiemy już bowiem, że nie uświadczymy tu aktywnej redukcji hałasu, ale nie powinno nas to martwić. Przy dobrze dobranych tipsach i i satysfakcjonującej głośności muzyki (około 70% maksymalnej głośności), słuchawki były w stanie zupełnie odgrodzić mnie od hałasu na dworcu PKP (ok. 74 dB). Na tej samej stacji wykonałam także próbę połączenia telefonicznego. Rozmówca stwierdził, że nie słyszy żadnych dźwięków tła, jednak mój głos był przy tym nieco zniekształcony, niemniej wciąż dostatecznie wyraźny, aby zrozumiale się komunikować. ENC w mikrofonie działa więc zgodnie z oczekiwaniami i dobrze spełnia swoją funkcję. Co jeszcze można wspomnieć o poszczególnych, zastosowanych tu technologiach? Po pierwsze nie znajdziemy tu wsparcia dla kodeka aptX HD czy też nawet samego aptX.

Test 1MORE Triple Driver BT In-Ear: piórkowa waga, świetny dźwięk [14]

Zamiast aptX, znajdziemy tu więc kodek AAC, który daje lepszy stosunek kompresji niż aptX HD, niestety gorszy transfer przesyłu danych (256 kbit/s kontra 576 kbit/s przy aptX HD), a co za tym idzie nieco mniejszą szczegółowość w odtwarzanej muzyce. AAC jest rozwiązaniem Apple, aptX jest zaś technologią Qualcommu i jak widać 1MORE Triple Driver BT In-Ear, wydaje się tutaj faworyzować urządzenia Apple. Na szczęście prócz AAC mamy tu jeszcze kodek LDAC, który pozwala na przesył danych z prędkością 990 kbit/s, jest tylko jeden problem: nasze urządzenie źródłowe musi obsługiwać ten format. Jeśli nie obsługuje, LDAC (wkrótce, prawie każdy telefon lub tablet z Androidem 8 Oreo będzie kompatybilny z LDAC) ani też AAC, dźwięk zostanie skompresowany przy użyciu kodeka SBC (maksymalnie 320 kbit/s, co też powinno wystarczyć większości użytkowników, ale warto znać te wartości, gdy podejmujemy ostateczną decyzję o kupnie). Wspomnę jeszcze o zasięgu słuchawek, bo ten jest wprost niesamowity. Niby w instrukcji doczytamy, że zasięg to 10 metrów (czyli dość standardowo), ale w praktyce jest lepiej niż w podobnych urządzeniach. Sygnał nie uciekał nawet gdy od źródła oddzielały mnie dwie betonowe ściany, co - jak wspomniałam - zazwyczaj się dzieje przy podobnych urządzeniach nawet tej klasy. Nie ma też mowy o żadnych opóźnieniach, śmiało więc zestaw posłuży także do sesji z grami wideo czy do oglądania filmów.

Test 1MORE Triple Driver BT In-Ear: piórkowa waga, świetny dźwięk [15]

Przejdźmy już stricte do dźwięku. Po pierwsze przygotujmy się na zaskakujący dźwięk, którym nie powinien pogardzić raczej żaden samozwańczy audiofil (umówmy się jednak, że ten audiofil nie chce wydać na słuchawki Bluetooth więcej niż 500 złotych). Generalnie dźwięk jest neutralny, choć wyczuwa się nieco uwypuklony, ciepły środek. Dzięki temu przyjemnie rozróżniamy dźwięki poszczególnych instrumentów, a i wokale są przy tym doskonałe i jakby poziom nad tłem muzycznym. Tony wysokie są tu poprawne, a bas bogaty i nie ma z nim problemów nawet przy maksymalnych głośnościach (wciąż jest czysty), jednak odnoszę wrażenie, że jest jednak zbyt mocno podbity, przez co po dłuższym czasie męczy. Warto jednak zaznaczyć, że nie dominuje on na szczęście innych dźwięków. Słuchawki cechuje generalnie bardzo dobra dynamika i satysfakcjonująca separacja instrumentów, dlatego też najlepiej brzmieć na nich będzie muzyka elektroniczna. Podsumowując można rzec, że dźwięk nie rozczarowuje, a wręcz zachwyca, choć mnie zachwycił dopiero po zabawie z equalizerem.

Test 1MORE Triple Driver BT In-Ear: piórkowa waga, świetny dźwięk [13]

Na koniec zostawmy sobie więc kwestię aplikacji mobilnej (wersja na Androida - klik, wersja na iOS - klik). Aplikacja jest średnio intuicyjna, ale po chwili we wszystkim można się połapać. Jest między innymi odtwarzaczem muzyki, w którego wkomponowano (na szczęście) inteligentny equalizer. Dlaczego inteligentny? Otóż im ciszej odtwarzamy muzykę, tym tony niskie i wysokie są bardziej podbijane i odwrotnie. Służy to temu, by nie umknął nam żaden muzyczny niuans. Ten feature nazwany jako Laudness Compensation możemy naturalnie - jeśli chcemy - wyłączyć, ale działa to naprawdę bardzo dobrze. Co do ustawień equalizera - jest ich sporo, możemy także samodzielnie podbić tony według naszej opinii. Apka pozwala też na wygrzewanie słuchawek, co mimo iż jest kwestią sporną (czy coś daje, czy też nie), to producent zdecydował się na takie rozwiązanie aplikując tu kilka długich faz dźwiękowych, które można w każdej chwili przerwać i wrócić później.

Jakość wykonania i dźwięku to bezapelacyjnie elementy, które usatysfakcjonują nas w 1MORE Triple Driver BT In-Ear . Muzycznie dorównują ze spokojem nawet droższym zestawom tego typu.

Test 1MORE Triple Driver BT In-Ear: piórkowa waga, świetny dźwięk [2]

Słuchawki 1MORE Triple Driver BT In-Ear to urządzenie, którego raczej nie znajdziemy w polskich sklepach, ale z pełną świadomością mogę powiedzieć, że warto pofatygować się i zamówić je zza granicy. Po pierwsze (i chyba najważniejsze) przemawia za tym stosunek ich jakości do ceny. Jakość wykonania i dźwięku to bezapelacyjnie elementy, które nas usatysfakcjonują. Muzycznie dorównują bowiem ze spokojem nawet droższym zestawom. Magiczna jest tu zwłaszcza szczegółowość poszczególnych źródeł dźwięku w utworach, a po zabawie z equalizerem i stonowaniu nieco basu wszystko brzmi nienagannie. Technologia ENC w mikrofonie także zdaje egzamin i choć nie ma tu aktywnej redukcji hałasów, to słuchawki bardzo dobrze pasywnie redukują wszelkie źródła dźwięku z zewnątrz. Niektórym może nieco brakować wsparcia dla asystentów głosowych, którego zaiste tutaj nie ma. Taki opis znajdziemy co prawda na pudełku, ale zabrakło go nawet na tabliczce ze specyfikacją, którą wystawiono na tegorocznych targach CES (z których zresztą słuchawki przywieźliśmy). No i niektórych może odstręczać niekoniecznie szalony czas pracy na baterii. Jeśli jednak dorzucić tu obsługę asystenta oraz mocniejszą baterię, z pewnością wzrosłaby także cena. A tak, za około 500 złotych mamy bardzo dobrze wykonany i bardzo dobrze grający zestaw, którego żal ściągać z uszu, i którego żal mi oddawać po zakończonych testach.

Test 1MORE Triple Driver BT In-Ear: piórkowa waga, świetny dźwięk [16] Test 1MORE Triple Driver BT In-Ear: piórkowa waga, świetny dźwięk [17]

1MORE Triple Driver BT In-Ear
Cena: ~500 zł

1MORE Triple Driver BT In-Ear
  • Bardzo estetyczne opakowanie
  • Dobrze działające ENC mikrofonu
  • Całkiem niezła pasywna redukcja dźwięków zewnętrznych
  • Sporo akcesoriów, w tym piankowe tipsy
  • Zestaw jest elastyczny, lekki i wygodny
  • Dobrze rozmieszczone przyciski
  • Ładowanie przez USB-C
  • Szybkie ładowanie: ponad 2h działania po 10 minutach ładowania
  • Świetny zasięg Bluetooth i brak opóźnień
  • Szczegółowy, dynamiczny dźwięk
  • Aplikacja oferująca equalizer i odtwarzacz muzyki
  • Brak asystenta głosowego może niektórym doskwierać
  • Niezbyt długi czas działania na baterii
  • Cienkie przewody mogą prędko się uszkodzić
  • Mało intuicyjna aplikacja
  • Brak możliwości wyłączenia mikrofonu
Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 21

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.