Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

One UI - Samsung znalazł receptę na przerośnięte smartfony?

One UI - Samsung znalazł receptę na przerośnięte smartfony?Smartfony rosną nam jak na drożdżach. Wydawać by się mogło, że jeszcze wczoraj śmialiśmy się z gigantycznych ekranów o przekątnej 4”, które to nie mieszczą się ludziom do kieszeni, a dziś przekątne ponad 6” nikogo już nie dziwią. Szkoda, że równie szybko nie rosną nam dłonie, bo obsługa takiego sprzętu wymaga od użytkownika małpiej zręczności i zazwyczaj nie należy do wygodnych. W tym miejscu na scenę wkracza firma Samsung, która po dwóch latach od wypuszczenia pierwszych smartfonów z wyświetlaczami Infinity Display wreszcie oddała w ręce użytkowników zaprojektowany z myślą o nich interfejs - One UI. Czy jest on skutecznym lekiem na problemy trapiące współczesne smartfony i wzorem do naśladowania dla innych producentów, czy też mamy do czynienia jedynie z przypudrowanym TouchWizem?

One UI przyniesie duże zmiany dla użytkowników smartfonów Samsunga. Czy będą to zmiany najlepsze? Postanowiliśmy to sprawdzić korzystając z udostępnionej wersji beta nowego interfejsu.

One UI - Samsung znalazł receptę na przerośnięte smartfony? [5]

One UI po raz pierwszy oficjalnie zaprezentowane zostało podczas SDC 2018 w San Francisco, a więc imprezy organizowanej przez Samsunga dla developerów, gdzie producent pochwalił się kilkoma ciekawymi projektami. Najbardziej interesująca okazała się wzmianka o nadchodzącym składanym smartfonie, jednak zapewne miną jeszcze lata zanim tego typu urządzenia trafią masowo do naszych kieszeni. Tymczasem nowy interfejs przygotowany przez Koreańczyków to projekt, z którym już niedługo zetknąć się mogą miliony użytkowników telefonów producenta, a bardzo możliwe, że wywrze on także znaczny wpływ na rozwiązania stosowane przez resztę branży. Dlaczego? Ponieważ Samsung jako jeden z pierwszych graczy postanowił skupić się w nowej wersji swojej nakładki na sprawieniu by „ujarzmić” wielkie wyświetlacze współczesnych smartfonów i uczynić je bardziej przyjazne użytkownikom. Czy sztuka ta się udała? Postanowiłem przekonać się na własnej skórze, korzystając z wersji testowej nowego oprogramowania dostępnej dla Samsungów Galaxy S9 i S9+.

One UI - Samsung znalazł receptę na przerośnięte smartfony? [1]

Do programu betatestów nowego interfejsu dołącza się bardzo łatwo – wystarczy wybrać właściwą opcję w aplikacji Samsung Members, a chwilę później powinno pojawić się powiadomienie o dostępnej aktualizacji OTA. Reszta procesu jest już taka sama jak dla oprogramowania stabilnego i nie nastręcza żadnych trudności. Biorąc pod uwagę przystępność całej procedury wielu użytkowników może odczuwać pokusę by nie czekać na oficjalnego Androida Pie, tylko skorzystać z wersji testowej. Od razu uprzedzam, że jest to nie najlepszy pomysł. Co prawda w trakcie zabawy z nowym interfejsem nie trafiłem na żadne poważne błędy, które uniemożliwiałyby korzystania z telefonu, ale jednak szybkość działania i stabilność oprogramowania w obecnej wersji pozostawiają sporo do życzenia. Mimo to po tym co zobaczyłem mogę śmiało stwierdzić, że warto czekać.

One UI - Samsung znalazł receptę na przerośnięte smartfony? [6]

One UI - Samsung znalazł receptę na przerośnięte smartfony? [7]

Omawiania zmian w One UI trudno nie zacząć od kwestii czysto stylistycznych. Nie są one być może najważniejsze w nowym interfejsie, ale jednak po dwóch latach spędzonych z Grace UX (które zadebiutowało wraz z Samsungiem Galaxy Note 7 w 2016 roku) mogą się one okazać dla fanów marki sporym szokiem. Po długim czasie stosowania wszechobecnego białego tła, eliminowania ramek między elementami interfejsu i konturowej ikonografii producent wykonał zwrot praktycznie o 180 stopni. W nowej wersji nakładki dominują elementy o wyraźnie nakreślonych kształtach wypełnionych nasyconymi, jednolitymi kolorami. Nawet śnieżnobiałe tło nie jest już tak wszechobecne, a w większości miejsc zastąpiono je szarością lub - po aktywacji trybu nocnego - kolorem czarnym (tak, Samsung wreszcie się nad nami zlitował i dał nam fabryczny ciemny motyw!). Miejscami wygląda to jak powrót do czasów Androida 6.0, z którym debiutował Samsung Galaxy S7, jednak z ewidentnymi wpływami czystego Androida 9.0 Pie.

W nowej wersji nakładki dominują elementy o wyraźnie nakreślonych kształtach wypełnionych nasyconymi, jednolitymi kolorami. Nawet śnieżnobiałe tło nie jest już tak wszechobecne jak dotąd, a pojawił się również fabryczny tryb nocny.

O tym czy zmiany wizualne w nowej nakładce Samsunga są korzystne każdy będzie musiał zadecydować samemu. Mi osobiście przypadły do gustu, ale domyślam się, że część osób może odebrać je jako nieco infantylne albo zbyt podobne do starego TouchWiza, który nie miał zbyt wielu fanów. Jedno co można jednak o nich powiedzieć to to, że w połączeniu z bogatą paletą nowych animacji nadają całemu interfejsowi wrażenia namacalności, którego Grace UX brakowało. Wszystkie elementy reagują na nasze interakcje w sposób bardzo płynny i naturalny, a uzyskany efekt choć subtelny, to pozytywnie przekłada się na komfort pracy z urządzeniem.

One UI - Samsung znalazł receptę na przerośnięte smartfony? [2]

To jednak nie warstwa czysto estetyczna jest jednak najważniejszą cechą One UI, a wspomniane już wielokrotnie usprawnienia mające na celu ułatwienie obsługi urządzeń z dużym ekranem. Już na początku warto zauważyć, że pomysły Koreańczyków nie są na tym polu jakieś szczególnie odkrywcze, ale zaimplementowano je w sposób kompleksowy i przemyślany, a to już stanowi na rynku pewną nowość. Mówiąc najkrócej, cały plan Samsunga polega na tym by możliwie dużo elementów przenieść na dolną połowę wyświetlacza, dzięki czemu nie będziemy musieli gimnastykować palców sięgając w okolice górnej belki. Z tego względu karty pozwalające na przemieszczanie się między różnymi sekcjami aplikacji systemowych przeniesione zostały tuż nad belkę nawigacyjną aby łatwiej można było do nich sięgnąć. Jest to rozwiązanie „pożyczone” z iOS, ale można je odnaleźć także w coraz większej liczbie aplikacji na Androida i uważam, że w dobie coraz wyższych wyświetlaczy jest to krok w dobrą stronę.

One UI - Samsung znalazł receptę na przerośnięte smartfony? [9]

One UI - Samsung znalazł receptę na przerośnięte smartfony? [10]

Znacznie większe obawy miałem do drugiego z pomysłów producenta, jakim było wprowadzenie zajmujących pół ekranu nagłówków w wybranych aplikacjach, takich jak Ustawienia czy Wiadomości. W pierwszej chwili może się wydawać, że to nieuzasadnione marnowanie miejsca, ale w tym szaleństwie jest metoda - dzięki takiemu zabiegowi menu zaczyna się nie u samej góry ekranu, czyli praktycznie poza zasięgiem osoby trzymającej telefon jedną ręką, a w jego połowie. Genialne w swojej prostocie, aczkolwiek kiedy pierwszy raz zobaczyłem to rozwiązanie podczas prezentacji na SDC troszeczkę martwiłem się czy aby wielkie nagłówki nie będą troszeczkę przekreślały korzyści płynących z wielkiego wyświetlacza - w końcu nie po to bierzemy telefon z ekranem o przekątnej ponad 6”, żeby jego połowa leżała nieużywana. Jak się jednak okazuje, projektantom z Samsunga udało się uniknąć tej pułapki, bowiem przy przesuwaniu ekranu nagłówek zwęża się do swoich klasycznych rozmiarów, a obszar roboczy wykorzystywany jest w całości. Z podobnego tricku producent skorzystał także w przypadku panelu szybkich ustawień, gdzie wszystkie przełączniki przesunięto w dół tak mocno, jak tylko się dało.

One UI - Samsung znalazł receptę na przerośnięte smartfony? [3]

Generalnie sam pomysł z przenoszeniem elementów na dolną połowę wyświetlacza bardzo przypadł mi do gustu, bo mimo swojej prostot okazuje się mocno podnosić komfort pracy ze współczesnymi smartfonami. Dość powiedzieć, że nagle obsługa Samsunga Galaxy S9+ jedną ręką przestała być udręką, a zrobiła się całkiem wygodna. Choć może powinienem raczej napisać zrobiłaby się wygodna, bo producent podszedł do tematu troszeczkę niekonsekwentnie i nie zaimplementował tego typu rozwiązań we wszystkich aplikacjach. Widać to choćby po Telefonie, gdzie nie ma co prawda wydzielonego nagłówka, który mógłby zagospodarować wolną przestrzeń, ale mimo to opisane założenia dałoby się bez problemu zaimplementować np. na liście z podpowiedziami numerów czy kontaktami. Z jakiegoś powodu tego nie zrobiono, w związku z czym nadal zdarzają się sytuacje, kiedy sięganie w okolice górnej belki jest niezbędne. Podobną zmarnowaną okazję widać we wbudowanej przeglądarce internetowej, gdzie owszem, przyciski nawigacyjne znajdują się u samego dołu ekranu, ale bez paska adresu - ten nadal wisi pod belką powiadomień. Troszkę szkoda, że producent nie poszedł za ciosem i nie umieścił go niżej, bo o tym, że takie rozwiązanie byłoby wygodne, mieliśmy się okazję przekonać jeszcze za czasów Windows Phone i tamtejszego Internet Explorera. Jak więc widać w pomysłach Samsunga jest potencjał, ale na razie nie został on jeszcze w pełni wykorzystany.

Nawigacja gestami w wydaniu Samsunga Samsunga na tle konkurencji wyróżnia się prostotą, bowiem logika stojąca za dotychczasową belką nawigacyjną z trzema przyciskami pozostała w zasadzie bez zmian. Po prostu zamiast klawiszy, które aktywujemy dotknięciem, te same akcje wywołujemy teraz przesuwając palcem od dolnej krawędzi ekranu.

W ramach One UI Koreańczycy dodali także nawigację z pomocą gestów. Chciałoby się rzec nareszcie, bo większość dużych producentów już dawno zaprezentowała swoje implementacje tego rozwiązania, z których część sprawdza się rewelacyjnie (np. w urządzeniach Xiaomi), a część… cóż, trochę mniej. Rozwiązanie Samsunga na tle konkurencji wyróżnia się prostotą, bowiem logika stojąca za dotychczasową belką nawigacyjną z trzema przyciskami pozostała w zasadzie bez zmian. Po prostu zamiast klawiszy, które aktywujemy dotknięciem, te same akcje wywołujemy teraz przesuwając palcem od dolnej krawędzi ekranu. Podejrzewam, że wiele osób może docenić takie rozwiązanie, bowiem nie wymaga znacznej zmiany przyzwyczajeń, a zawsze „wyzwala” trochę dodatkowej powierzchni roboczej i ogranicza problem wypaleń. Minimalne jest także ryzyko kolizji z gestami wykorzystywanymi przez poszczególne aplikacje, co czasem stanowi problem, np. w przypadku implementacji od Huawei.

One UI - Samsung znalazł receptę na przerośnięte smartfony? [8]

Na papierze wygląda to więc całkiem fajnie, jednak w praktyce szybko okazuje się, że prosty gest kliknięcia na przycisk dotykowy jest znacznie szybszy i w większości przypadków bardziej wygodny od każdorazowego przesuwania palcem od dolnej krawędzi. Czy w takim razie tych kilkadziesiąt pikseli w pionie i nieco mniejsze ryzyko wystąpienia powidoków są warte zabawy? Moim zdaniem nie i dlatego bardzo szybko wróciłem do klasycznych przycisków dotykowych. Z drugiej jednak strony Koreańczycy i tak wyszli tutaj obronną ręką oferując prosty trick, którego dotąd nie spotkałem u konkurencji - skrót w panelu szybkich ustawień umożliwiający błyskawiczne przełączanie między obydwoma rodzajami nawigacji. Niby drobiazg, ale zaskakująco praktyczny.

Choć wiele pomysłów zaprezentowanych w One UI aż prosi się o rozwinięcie lub dopracowanie, tak nowy interfejs Samsunga bardzo dobrze wywiązuje się ze swojego zadania "ujarzmienia" wysokich ekranów.

One UI - Samsung znalazł receptę na przerośnięte smartfony? [4]

Zbierając wszystkie powyższe refleksje w całość stwierdzam, że beta One UI zapowiada się bardzo obiecująco. Nie jest to może kolejna rewolucja, gdyż te w branży mobilnej są już na wyginięciu, niezależnie od tego co twierdzą marketingowcy. Mimo to Koreańczykom udało się wprowadzić tutaj kilka oryginalnych i - co ważniejsze - praktycznych pomysłów. Co prawda część z nich nadal wymaga rozwinięcia by można było mówić o prawdziwym ujarzmieniu wielkich wyświetlaczy, ale najważniejsze, że fundamenty zostały położone - nad resztą będzie można pracować przy okazji kolejnych wersji nakładki. Osobiście mam jednak nadzieję na to, że przynajmniej część pomysłów Koreańczyków podchwycą inni producenci i zaczną stosować je w swoich nakładkach, bo zdecydowanie jest stąd co "pożyczać".

Smartfona Samsung Galaxy S9+ do materiału wypożyczyła firma:

One UI - Samsung znalazł receptę na przerośnięte smartfony? [nc1]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 76

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.