Microsoft zakazuje oprogramowania swoich rywali, w tym Google
Oprócz tego, że Microsoft rywalizuje z Amazon i Google w skali "makro", jego komunikator kolaboracyjny Teams prowadzi również ostrą batalię ze Slackiem. Produkt firmy z Redmond zyskał ostatnio dużą przewagę w udziale na rynku, ale jego konkurent wprowadził głębszą integrację z usługami Microsoftu typu OneDrive, Outlook i Office 365 by wyrównać swoje szanse. Niewykluczone, że ta właśnie zacieśniająca się rywalizacja doprowadziła do tego, że amerykański gigant z IT postanowił zakazać swoim pracownikom korzystania ze Slacka. Uzasadnienie jednak powiązane jest z troską o bezpieczeństwo. Przy okazji Microsoft nie chce, aby osoby przez niego zatrudnione korzystały z Google Docs, usług Amazon Web Services, a nawet w niektórych przypadkach - z własnych serwisów.
Microsoft zabrania korzystania wewnątrz firmy ze Slacka, a także ogranicza użycie Google Docs oraz Amazon Web Services. Nakłada restrykcje także na własny serwis GitHub.
Jak podaje The Verge (za GeekWire) Microsoft uważa, że oprogramowanie Slack Free, Slack Standard i Slack Plus nie zapewnia dostatecznych środków bezpieczeństwa, aby chronić własność intelektualną firmy w obrębie realizowanych wewnętrznie projektów. Slack Enterprise Grid spełnia kryteria Microsoftu, ale koncern zaleca korzystanie z własnego oprogramowania Microsoft Teams. Trudno zresztą, aby firma chciała płacić konkurentom pieniądze za licencje. Z kolei Google Docs i Amazon Web Services mają wymagać uzasadnienia biznesowego, aby uzyskać do nich dostęp. Tom Warren z The Verge uważa, że w tym przypadku przynajmniej część pracowników Microsoftu powinna móc korzystać z oprogramowania rywali - w przeciwnym razie nie będzie świadoma, jak usprawnić własne produkty.
Slack zaostrza rywalizację z Microsoftem. Wprowadza nowe funkcje
Wykluczony jest także dostęp do rozszerzenia przeglądarkowego (i do Office) Grammarly do sprawdzania pisowni i gramatyki. Wtyczka analizuje bowiem teksty, które są chronione systemem Information Right Management, a zdaniem Microsoftu może doprowadzić to do wycieku wrażliwych danych. W zeszłym roku wykryto lukę w tym oprogramowaniu, a w jej wyniku mogło dojść do naruszenia danych 22 milionów użytkowników. Co ciekawe, Microsoft w trosce o bezpieczeństwo odradza (chociaż nie zabrania całkowicie) korzystania z własnego GitHuba. Nie rekomenduje się, aby umieszczano tam informacje zawierające poufne dane, specyfikacje oraz kod źródłowy. Jak widać - nawet własne rozwiązania nie są wolne od podejrzeń. Przy korporacji takiego rozmiaru, wydaje się to jednak cokolwiek zrozumiałe.
Powiązane publikacje

Który chatbot zbiera o Tobie najwięcej danych? ChatGPT, Grok, Copilot, Gemini, DeepSeek, czy może inny?
28
Gemini Live z większymi możliwościami już wkrótce. Jednak bez subskrypcji nie skorzystamy z nowości od Google
8
Nadchodzą chatboty, które będą działać 10x szybciej od obecnych. Mercury to pierwsza seria dLLM, która to udowadnia
40
Komunikator Skype oficjalnie się żegna. Firma Microsoft zachęca do pozostawienia go na rzecz platformy Teams
40