Metro 2033 - Wsiąść do pociągu ze S.T.A.L.K.E.R. i Call of Duty
- SPIS TREŚCI -
Technikalia
Grafika... Taaak... Metro 2033 można zarzucić wiele, ale oprawę audiowizualną 4A Games zagwarantowało rewelacyjną. Bodajże od premiery Crysis niczego równie pięknego nie widziałem - do teraz. Porównywanie obu tych produkcji zakrawa na idiotyzm z racji umiejscowienia akcji, lecz M2033 to również estetyczny majstersztyk. Zastrzeżenia mogę mieć wyłącznie do średnio naturalnych twarzy i kolizji obiektów, acz reszta bezapelacyjnie wypala gałki oczne. Gra światła i cieni deklasuje wszystko co powstało dotychczas, wyznaczając zarazem nowe standardy. Efekty PhysX w postaci mgieł czy smug dodają wiarygodności ponurym wnętrzom, podczas gdy bardzo dobrej jakości tekstury, modele broni, potworów, infrastruktury dopełniają całości. Autorski engine, zdarzający liczne podobieństwa do X-Ray spisał się tutaj fenomenalnie, czego dowodem załączone screeny. Ceną za tak wypasioną grafikę są rzecz jasna wysokie wymagania sprzętowe, i nawet redakcyjny kombajn został ostro wymłócony. Dzięki Core 2 Extreme Q9650 4GHz, 4GB pamięci oraz GeForce GTX 295 (i sponsorom platformy) stanęły na wysokości zadania. Początkowo liczba klatek na sekundę w rozdzielczości 1680x1050 (Very High na DirectX 9) oscylowała w granicach 30-40, aby po zaaplikowaniu sterowników 197.13 przyspieszyć dwukrotnie. Potęga SLI została ujarzmiona, wszak logo NVidii na pudełku do czegoś zobowiązuje. Wtedy też komfort zabawy wzrósł dokładnie o 100%, ku nieskrywanej mej radości. Podczas naprawdę hardkorowych potyczek poniżej 35 fps nie zanotowałem, gdzie normą stało się 70-80. Metro 2033 wywołuje nie tylko wypieki na twarzy, co rozgrzewa do czerwoności GPU i GeForce GTX 295 dość szybko zanotował 100C (!) powalając głośnością wentylatora. Pomimo nowoczesnego engine, gra nie wykorzystuje pełnej mocy czterech rdzeni procesora, obciążając je w 50% i 75% dla poszczególnych „jajek” w stosunku dwa do dwóch. Żeby nie przedłużać wspomnę jedynie, iż udźwiękowienie stoi na równie wysokim poziomie. Polecam nałożyć na uszy słuchawki, wystawiając tym samym nerwy na ciężką próbę (5.1 brzmi średnio ciekawe). Swoją drogą, przy szalejącym wentylu na GTX'ie okazało się to wręcz koniecznością...
Stacja końcowa
Ooo... nareszcie stacja końcowa, pora więc sformułować jakąś sensowną i trafną konkluzję. Zatem, Metro 2033 najbliżej do Modern Warefare w realiach kompleksów podziemnych rodem ze S.T.A.L.K.E.R., ale z dokonaniami GSC łączy je raczej niewiele. Szybkie tempo i wyreżyserowane sceny sprawiają, że gra jest bardzo widowiskowa, co okupione zostało liniowością znaną wielbicielom serii Call od Duty. Z drugiej strony wąskie betonowe korytarze, klaustrofobiczne pasaże, zaciemnione wnęki z przyczajonymi mutantami czy paranoidalne wizje tworzą grubo ciachany klimat, który fanom Shadow of Chernobyl oraz Cryostasis przypadnie do gustu. Metro 2033 w założeniach nie miało zamiaru wywracać do góry nogami gatunku lecz zapewnić kilka godzin klimatycznej rozrywki, z czego wywiązało się wyśmienicie. Gdyby wykluczyć problemy ze sztuczną inteligencją, dodać nieco „poweru” giwerom wdrażając zarazem przemyślany tryb multiplayer, ocena poszybowałaby jeszcze wyżej. Niebagatelne znaczenie dla odbiorcy ma również imponująca oprawa graficzna, jeżeli ten dysponuje wystarczająco potężnym sprzętem, aby rozkoszować się pełnymi detalami. Polecam zarazem zaopatrzyć się w książkę Dmitrya Glukhovskyego, która z grą tworzy zabójczo wkręcający zestaw - bez tego część atmosfery gdzieś się ulatnia. Jako stary maniak S.T.A.L.K.E.R. bawiłem się przednio i czekam niecierpliwie na Metro 2034 pozbawione grzechów pierwowzoru...
|
Plus i Minus: 85/100 PLUSY:
|
Grę do testów dostarczyła firma CD Projekt
Procesor Core 2 Extreme QX9650 do platformy testowej dostarczyła firma Intel:
MSI GeForce GTX 295 i MSI X48 Platinum do platformy testowej dostarczyła firma MSI:
Obudowę Cooler Master ATCS 840 do platformy testowej dostarczyła firma Cooler Master:
Zasilacz Be-Quiet Dark Power P7-PRO-650W do platformy testowej dostarczyła firma Listan:
Pamięci OCZ DDR3 2x2GB 1800MHz CL8 Reaper do platformy testowej dostarczyła firma Extrememem:
Zestaw akcesoriów Razer: Lycosa, Carcharias, DeathAdder i Goliathus Control dostarczyła firma MMV:
Cooler Thermalright Ultra 120 Extreme Black do platformy testowej dostarczyła firma Cooling:
Monitor Zalman ZM-M220W do platformy testowej dostarczyła firma Zalman:
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
91
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150