LG podczas targów CES pokaże panel OLED 8K o przekątnej 88 cali
W ubiegłym roku w sektorze telewizorów nieco bardziej spopularyzowały się modele z matrycami organicznymi - OLED. Głównym producentem tego typu paneli jest firma LG, której ekrany pojawiły się już m.in. w telewizorach Sony czy Panasonic. Na korzyść klientów przemawia także fakt, że ceny takich produktów stały się nieco niższe, a 55-calowe modele mogą już śmiało konkurować z LCD w tych samych cenach. Przewaga matrycy OLED jawi się przede wszystkim w lepszej czerni i kontraście oraz szerszymi kątami widzenia. Dzięki temu również HDR prezentuje się bardzo dobrze, pomimo niższej maksymalnej jasności. W tym roku z pewnością panele OLED w dalszym ciągu będą rosły w siłę. Z kolei LG przygotowuje się już do prezentacji matrycy OLED o rozdzielczości Ultra HD 8K. Będzie to z pewnością hit tegorocznej odsłony targów CES w Las Vegas, ale czy naprawdę jest na co czekać?
Już za kilka dni, podczas targów CES w Las Vegas, firma LG pochwali się swoim high-endowym panelem OLED 8K o przekątnej 88 cali.
Samsung na CES 2018 może pokazać 150-calowy ekran micro-LED
Matryce 4K charakteryzują się tym, że ich główne zalety można zaobserwować z dość bliskiej odległości. Chodzi oczywiście o szczegółowość obrazu. Jeśli usiądziemy 3 metry od telewizora, wówczas nie zobaczymy w zasadzie żadnych różnic. Ta cecha jeszcze bardziej się pogłębi w przypadku matryc Ultra HD 8K (rozdzielczość 7680×4320), a więc ponownie czterokrotnie więcej niż w przypadku Ultra HD 4K (3840x2160 pikseli) i aż ośmiokrotnie więcej w porównaniu do Full HD (1920x1080 pikseli). Choć cyferki wydają się być imponujące, to trzeba siedzieć naprawdę blisko takiego ekranu, by zobaczyć istotne różnice w szczegółowości obrazu. Co w takim razie na nadchodzących targach CES ma zamiar zaprezentować firma LG?
LG zdecydowanie przoduje w segmencie organicznych matryc OLED. Już za kilka dni ma zamiar pokazać swój najnowszy, flagowy produkt. Ekran OLED o rozdzielczości Ultra HD 8K oraz przekątnej 88 cali. Niestety więcej szczegółów dotyczących specyfikacji na razie nie podano, ale ich ujawnienie to kwestia raptem kilku dni. Z pewnością panel będzie się prezentował fantastycznie, jednak aby odczuć pełnię jego możliwości, trzeba będzie przyglądać się ekranowi z naprawdę bliskiej odległości - strzelam, że w pobliżu niecałego metra od telewizora moglibyśmy zobaczyć różnice w porównaniu do matrycy Ultra HD 4K. Takie ekrany jednak szybko się nie pojawią w domowych zaciszach. Wszak nie ma obecnie treści, czy to na płytach, czy w usługach typu Netflix czy Amazon Prime Video, które strumieniowałyby materiały w takiej rozdzielczości.