YouTube powołuje oddział do zwalczania niewłaściwych treści

Biznes reklamowy potrafi być bardzo śliski. Nie chodzi w końcu tylko o to, żeby się pokazać. Chodzi o to, żeby się pokazać i wywrzeć w odbiorcach odpowiednie skojarzenia związane z naszą marką. Przy okazji równie ważne, a być może nawet jeszcze ważniejsze jest to, żeby niektórych skojarzeń nie wywoływać. To ostatnie okazało się być dość problematyczne dla części firm promujących się na portalu YouTube ze względu na coraz częstsze przypadki wyświetlania się reklam podczas filmów, z którymi nikt kojarzony raczej być nie chce. Mówimy tu o materiałach promujących rasizm, ekstremizm itp. Sytuacja w tym zakresie okazała się na tyle poważna, że zmusiła władze portalu do utworzenia specjalnej komórki, której celem jest zwalczanie niewłaściwych treści w zarodku.

Ostatnie działania YouTube podyktowane są kwestiami finansowymi oraz chęcią zatrzymania przy sobie jak najszerszego grona reklamodawców.

Youtube wprowadził podgląd treści w miniaturkach wideo

Zadanie tworzonej wewnątrz YouTube nowej komórki ma być stosunkowo proste - odnajdywać i eliminować niewłaściwe filmy zanim te trafią do wystarczająco szerokiego grona odbiorców by stać się szkodliwe z wizerunkowego punktu widzenia. Innymi słowy: zanim zaczną rozprzestrzeniać się viralowo. Ma to być część szerszej inicjatywy mającej na celu skuteczniejsze eliminowanie z portalu tego typu treści. Jak na razie nie wiemy w jaki dokładnie sposób rzeczona komórka miałaby funkcjonować. Ze skromnych udostępnionych informacji wiemy tylko tyle, że w celu proaktywnego zwalczania szkodliwych materiałów zarząd portalu ma zamiar zatrudnić nowych pracowników oraz rozwijać narzędzia wykorzystujące nauczanie maszynowe.

Google wykorzysta AI do moderacji treści na YouTube

Jakie materiały miałyby się pojawić na celowniku nowej komórki? Przede wszystkim treści ekstremistyczne oraz nawołujące do nienawiści, ale nie tylko. Można bezpiecznie założyć, że zwalczane będą również mniej skrajne materiały, które z różnych względów mogą zostać uznane za nieodpowiednie dla szerszego grona odbiorców. Przykładem może być tutaj kontrowersyjny film Logana Paula sprzed kilku tygodni, w którym popularny vloger pokazywał odnalezione w lesie zwłoki samobójcy. Władze portalu zostały przy tej okazji mocno skrytykowane za późną reakcję, bowiem zanim film zdjęto został on obejrzany ponad sześć milionów razy. Na kolejne takie wpadki YouTube pozwolić sobie nie może i bynajmniej nie jest to związane z wyświechtanym ostatnio hasłem poprawności politycznej, a czymś znacznie bardziej prozaicznym - pieniędzmi. Reklamodawcy nie chcą być kojarzeni z tego typu drażliwymi materiałami, w związku z czym każda wynikła wokół tej kwestii kontrowersja oznacza dla portalu olbrzymie straty. Czy nowe kroki podjęte przez władze serwisu pomogą rozwiązać problem? Przekonamy się zapewne w najbliższych miesiącach, a w międzyczasie pozostaje trzymać kciuki, żeby na opisywanych działaniach nie ucierpieli twórcy wartościowych treści.