Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Neutralność sieci w USA staje pod znakiem zapytania

Aleksander Lis | 29-04-2017 17:00 |

Neutralność sieci w USA staje pod znakiem zapytaniaTemperatura wokół tematu sieci w USA, oraz związanych z nią ograniczeń i wolności, rośnie coraz bardziej. Nie tak dawno temu okazało się, że amerykański Senat chce zapewnić dostawcom internetu, nieograniczoną możliwość sprzedaży prywatnych danych swoich klientów. Teraz nowy prezes Federalnej Komisji Łączności (FCC) Ajit Pai pragnie zniesienia zasady neutralności sieci. Zasady, którą jeszcze rok temu FCC popierało. Zmiana decyzji jest wynikiem objęcia władzy w Stanach przez partię Republikanów. Od dawna sprzeciwiali się oni neutralności w sieci, która ograniczała możliwości dostawców szerokopasmowego internetu. Teraz ich plany mają realną szansę na wejście w życie, a firmy ISP możliwe, że już niedługo będą się cieszyć dużo większymi swobodami.

Zwolennicy zasady neutralności sieci mówią, że dzięki niej wszyscy mają równy dostęp do każdej usługi i treści w internecie. Jej przeciwnicy twierdzą, że hamuje ona rozwój technologii.

Neutralność sieci w USA staje pod znakiem zapytania [2]

Czym jest zasada neutralności sieci? W dużym skrócie jest to idea, według której wszyscy użytkownicy mają mieć równy dostęp do każdej legalnej usługi w sieci. Dostawcy internetu podlegający tej zasadzie muszą jednakowo traktować każdy rodzaj ruchu sieciowego i każdego dostawcę treści. Eksperci w tej dziedzinie ostrzegają, że bez neutralności sieci mogłoby dojść do tego, że np. strony i filmy, których właściciele dodatkowo zapłacą dostawcy internetu, będą się ładowały szybciej niż treści twórców nie mogących sobie pozwolić na takie opłaty. Oczywiście ten koszt zostałby przerzucony na odbiorców. W rezultacie może dojść do powstania internetu, w którym trzeba wykupić odpowiedni pakiet by mieć dostęp do konkretnych usług i treści.

Neutralność sieci w USA staje pod znakiem zapytania [3]

Ważnym krokiem w walce o neutralność sieci był spór pomiędzy FCC (wspieranych przez Demokratów) i dostawcami sieci (popieranych przez Republikanów), który został rozstrzygnięty w ubiegłym roku. Gdy dostawca szerokopasmowego internetu nałożył dodatkową opłatę na dostawcę treści, sprawa trafiła do sądu. Ten orzekł, że dostawcom internetu nie można zabronić tworzenia dodatkowych usług i związanych z nimi kosztów. Podstawą tej decyzji było traktowanie szerokopasmowego internetu nie jako usług telekomunikacyjnych, a jako usług informacyjnych. Dawało to ISP większą swobodę w działaniu. Choć decyzja sądu była pomyślna dla dostawców sieci, to jej następstwa już nie bardzo. FCC chcą ochronić użytkowników przed dodatkowymi kosztami, postanowiła ujednolicić przepisy dotyczące usług informacyjnych i telekomunikacyjnych. Pomimo protestów, poprawki te weszły w życie w ubiegłym roku.

Neutralność sieci w USA staje pod znakiem zapytania [1]

Teraz jednak neutralność sieci jest znów zagrożona i to przez samo FCC. Po przejęciu władzy przez Republikanów prezesem FCC został Ajit Pai, mianowany na to stanowisko przez prezydenta Donalda Trumpa. Pai od początku nie ukrywał, że uważa decyzję podjętą przez jego poprzedników za błędną. Podczas swojego przemówienia wygłoszonego w Newseum w Waszyngtonie przedstawił on swój punkt widzenia – „Dwa lata temu ostrzegałem, że popełniamy poważny błąd. To podstawy ekonomii. Im bardziej coś regulujemy, tym mniej tego dostaniemy w rezultacie”. W innym swoim wystąpieniu mówił też, że regulacje jakim poddano dostawców sieci „tworzą niepewność na rynku, a niepewność jest wrogiem rozwoju”. To właśnie zahamowanie rozwoju jest głównym argumentem przeciwników neutralności sieci.

Pai oświadczył, że będzie dążył do zniesienia regulacji nałożonych na firmy ISP. Jego propozycja będzie poddana pod głosowanie na zebraniu FCC 18 maja. Jeśli przejdzie, a wszystko raczej na to wskazuje, FCC przedstawi ją opinii publicznej. Na głosy sprzeciwu nie trzeba jednak czekać aż do połowy maja. Zarówno grupy zajmujące się prawami konsumentów jak i firmy technologiczne oraz inwestorzy już teraz zabierają głos w tej sprawie, krytykując proponowane zmiany. Zaprotestowała także Krzemowa Dolina, która wystosowała wspólny list do Paia. „Bez neutralności sieci osoby, które zapewniają dostęp do internetu będą mogły decydować o tym kto zwycięży, a kto przegra na rynku” – to fragment tego listu, pod którym podpisało się 800 firm.

Źródło: Washington Post, Buisness Insider Polska
Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 28

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.