Foxconn przejmuje Belkin, Linksys i Wemo za 866 mln USD

Ile ludzi, tyle możliwości. Przy zakładaniu własnego biznesu część osób celuje w szybkie stworzenie przynoszącej zyski i rozpoznawalnej na rynku marki, którą będzie można łatwo sprzedać większej firmie, by zacząć całą operację od początku w innej branży. Inni zaś wolą poświęcić czas na budowę stabilnej, rodzinnej firmy, która zapewni zatrudnienie przez kolejne pokolenia. Tak czy siak, zawsze może pojawić się "większy gracz" mający na nas chrapkę. I tak też się stało w przypadku amerykańskiego przedsiębiorstwa Belkin (oraz marek do nich należących), które ma zostać przejęte przez tajwańskiego giganta produkcyjnego w postaci Foxconna. Łączna kwota transakcji opiewa na ponad 866 milionów dolarów amerykańskich.

Mimo przejęcia firmy przez Foxconn, obecne i nowe urządzenia od Belkin, Linksys i Wemo nadal będą dostępne na rynku pod tymi samymi nazwami.

SK Hynix Inc. wyda 1,8 milarda USD ​na budowe nowegu FABu

Belkin na swojej oficjalnej stronie internetowej poinformował o podpisaniu ostatecznej umowy z FIT (Foxconn Interconnect Technology Limited), zgodnie z którą tajwański podmiot zobowiązuje się do wykupienia amerykańskiego przedsiębiorstwa oraz dwóch marek do nich należących - Linksys i Wemo, za łączną kwotę 866 milionów dolarów (niecałe 3 miliardy złotych). Biorąc pod uwagę odległość rynków i wielkość inwestycji, transakcje zatwierdzić muszą jeszcze podmioty takie jak CFIUS (Committee on Foreign Investment in the United States).

Domena *.web została sprzedana za 135 milionów USD

Foxconn, który przed laty kojarzony był głównie jako zewnętrzny gigant produkcyjny powoli staje się liczącą na rynku firmą zrzeszającą znane marki. Dla przypomnienia - wszystko zaczęło się od wyświetlaczy i Sharpa, a teraz przyszła kolej na wszelakie akcesoria od Belkina, który na rynku funkcjonuje od 35 lat, urządzenia sieciowe Linksysa czy rozwiązania Smart Home od Wemo. Zgodnie z zapewnieniami Foxconn Interconnect Technology Limited, konsumenci podobnie jak było to w przypadku Sharpa nie odczują większych zmian. Obecne i nowe urządzenia ich ulubionych marek nadal będą dostępne na rynku pod tymi samymi nazwami.