Chcesz usunąć swoje dane z sieci? Wypełnij formularz Google
Unia Europejska już nie raz zaskakiwała nas swoimi dziwacznymi pomysłami na poprawę stanu życia swoich obywateli, jednak tak radykalnego żądania jak te ostatnie wobec Google chyba nikt się nie spodziewał. Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł niedawno wyrok w sprawie prywatności użytkowników umieszczanych w wynikach wyszukiwania - nie jest żadną tajemnicą, że po wpisaniu naszego nazwiska możemy otrzymać takie wyniki jak profil na Facebooku, wpisy na nasz temat na przeróżnych portalach internetowych oraz inne ciekawe pozycje, które (zdaniem Unii Europejskiej i nie tylko) mogą zagrażać naszemu bezpieczeństwu i reputacji. Jeśli korzystacie ze znanych for dyskusyjnych lub chociażby Wykopu to możecie czasem natrafić na różne afery, w których ujawnione jest między innymi nazwisko winowajcy oraz na przykład numer rejestracyjny samochodu z kręconym licznikiem lub rozbitym przodem.
Użytkownicy pomagają wtedy Google'u w indeksowaniu tego rodzaju wpisów przy pomocy komentarzy typu "Czy to ten Jan Kowalski WW12345?" i przy późniejszym wyszukiwaniu informacji na temat pojazdu i właściciela automatycznie trafiamy na wykopalisko na Wykopie lub wątek na forum. Od teraz możliwości na trwałe zaindeksowanie informacji na temat danej osoby będą dużo mniejsze, gdyż będziemy mogli skorzystać ze specjalnego formularza służącego do zgłaszania roszczeń wobec Google - co dokładnie możemy starać się usunąć? Po pierwsze, wpisy na nasz temat muszą być "niewłaściwe, niestosowne czy też nadmierne w stosunku do celów, dla których są one przetwarzane" (oficjalne słowa Trybunału cytowane przez Google). Prośby będą rozpatrywane indywidualnie, więc na wstępie to pracownicy Google ocenią poprawność naszego zgłoszenia i wrzucą je do kosza albo wprowadzą w życie.
Nie jest to inicjatywa Google, tylko odpowiedź na żądania Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
Wyszukiwarkowy gigant nie ukrywa, że formularz jest rozwiązaniem tymczasowym, a przynajmniej taka jest jego forma, jaką widzimy obecnie - teraz wystarczy wprowadzić nasze imię i nazwisko, imię i nazwisko osoby poszkodowanej, nasz stosunek do osoby poszkodowanej (na przykład adwokat, żona, syn) oraz kontaktowy adres e-mail. Potem musimy podać wszystkie linki jakich dotyczy zażalenie i wyjaśnić dlaczego nam nie odpowiadają - o ile sam link nie jest oczywistym działaniem na szkodę autora niewymagającym dodatkowych wyjaśnień. Do wszystkiego musimy załączyć wyraźną kopię dowodu osobistego, prawa jazdy lub innego dokumentu ze zdjęciem. Macie już swoje typy do usunięcia i chcecie przetestować szybkość działania Google? Zapraszamy pod ten link:
Formularz usuwania wyników wyszukiwana Google zawierających imię i nazwisko
Źródło: Google
Powiązane publikacje

Jaki Linux do gier? Który układ graficzny? Nowe statystyki ze Steam ukazują, jak wygląda granie w świecie Open Source (częściowo)
101
Cloudflare uruchamia system Pay Per Crawl dla monetyzacji botów AI szukających danych treningowych
9
Murena Find to wyszukiwarka, która szanuje prywatność. Alternatywa dla DuckDuckGo, która ma dużo wspólnego z Qwant
20
Facebook wkrótce zaakceptuje tylko rolki. Pionowy format wypiera inne, a Meta zdejmuje z niego ograniczenia
25