Blokowanie nielegalnych witryn nie zmniejsza piractwa
Ostatnio różne państwa stosują bardzo popularną metodą blokowania witryn internetowych, które dostarczają użytkownikom nielegalne treści. Blokada naturalnie nie polega na zamknięciu samego serwisu, ale zablokowanie dostępu do niego po stronie dostawcy Internetu. Wielu użytkowników obawia się, że jest to pierwszy krok do cenzury, zaś rządy twardo upierają się, że dbają o dobre interesy obywateli jak i firm. Jednym z takich krajów jest Holandia, w których od stycznia ubiegłego roku popularna witryna The Pirate Bay nie jest dostępna. Czy blokowanie stron faktycznie przekłada się na zmniejszenie piractwa w kraju? Naukowcy z Uniwersytetów w Amsterdamie i Tillburgu postanowili bliżej przyjrzeć się sprawie i podzielić się z nami swoimi wynikami. Badania zostały przeprowadzone na grupie składającej się z 3118 osób, z których tylko 8,4 procent przyznało się, że dzięki blokadzie witryny całkowicie zaprzestało pobierania nielegalnych plików z Internetu.
Kolejne 15,2 procent zadeklarowało, że pobiera znacznie mniej niż wcześniej, zaś 71,8 procent badanych z pirackich źródeł korzysta tak samo często jak przed blokadą, a reszta respondentów z wynikiem 4,6 procent pobiera nawet więcej plików. Patrząc na dane procentowe można zauważyć, że blokada daje częściowe rezultaty, jednak wykresy pochodzące z analizy ruchu sieciowego nie napawają optymizmem. Ilość danych pobieranych z innych nielegalnych źródeł wzrosła o 3 procenty. „Co prawda mała część piratów zadeklarowała zmniejszenie aktywności po wprowadzeniu blokady, ale nie widać tego w ogólnym zestawieniu. Prawdopodobnie dzieje się tak, dlatego, że pojawiły się nowe osoby pobierające dane z pirackich źródeł” – twierdzą naukowcy odpowiedzialni za przeprowadzone badania. Najciekawsze jest jednak to, że spora część obywateli po zablokowaniu zatoki piratów postanowiła wziąć kilka lekcji z zakresu omijania takich zabezpieczeń.
Może głównym problemem są zbyt wysokie ceny programów i gier?
Niektórzy zdecydowali się wykupić VPN poza granicami kraju, aby móc łączyć się z zablokowanymi witrynami. Inni zaś postanowili przerzucić się na inne strony. Jak widzimy w przedstawionym badaniu, blokowanie witryn zawierających i udostępniających nielegalną treść wcale nie jest rozwiązaniem i takie sposoby walki z piractwem nie mają swojego realnego odbicia w rzeczywistości. Użytkownicy i tak znajdą sposób na ominięcie blokady. Może warto by było usiąść przy stole i tak na poważnie się zastanowić, co jest prawdziwą przyczyną piractwa? Może za wysokie ceny produktów w stosunku do zarobków?
Źródło: Scribd
Powiązane publikacje

Meta kontra FTC. Kevin Systrom ujawnia, że Mark Zuckerberg postrzegał Instagram jako zagrożenie dla Facebooka
23
OpenAI rozważa zakup przeglądarki Chrome od Google, co oznacza potencjalną rewolucję w dostępie do sztucznej inteligencji
22
Użytkownicy skarżą się, że ChatGPT zbyt często ich chwali. Czy sztuczna inteligencja przestała mówić prawdę?
44
Facebook traci znaczenie wśród młodszych pokoleń. Wewnętrzne e-maile Meta pokazują rosnące problemy z atrakcyjnością platformy
57