Bill Gates - przegrana z Androidem to moja największa porażka
Czasami decyzje podjęte bardzo dawno temu, mogą mieć nadal widoczne skutki w teraźniejszości. Kiedyś Windows Mobile, bo tak się nazywał pierwszy OS przeznaczony na urządzenia mobilne Microsoftu miał w swojej kieszeni aż 42% rynku. Były to czasy przed pojawieniem się Androida (rok 2007). Niestety, zamiast złapać byka za rogi, to firma z Redmond co najwyżej może sobie powiedzieć "miałeś chamie złoty róg", bo wszyscy wiemy, jak się to potem skończyło po nadejściu iOS i Androida. Konsekwencje porażki giganta z Redmond w segmencie mobilnym odczuwalne są do dziś, choćby ze względu na fiasko ekosystemu aplikacji typu UWP. Co ciekawe - na niedawnym wydarzeniu organizowanym przez firmę Village Global, Bill Gates nazwał stratę prowadzenia w segmencie mobilnym na rzecz Androida "największą porażką swojej kariery".
Bill Gates uznał oddanie rynku mobilnego firmie Google swoją największą porażą w karierze.
Gates przyznał, że specyfikę rynku mobilnego można śmiało określić mianem "zwycięzca bierze wszystko" i jest na nim miejsce wyłącznie dla jednej firmy stanowiącej alternatywę dla Apple. Patrząc wstecz, w teorii według byłego CEO Microsoftu wszystko wskazywało na to, że będzie to idealne pole do popisu dla Microsoftu. Zauważył jednak, że pozycja firmy była wtedy osłabiona wyrokiem w sprawie praktyk monopolistycznych. - Gdyby tutaj nam się udało, bylibyśmy jeszcze większą firmą, ale... cóż zrobić? - powiedział Gates. Oczywiście upatrywał w porażce Microsoftu źle dobrane priorytety i nierozpoznanie w porę potencjału urządzeń mobilnych - mimo, że jego firma oferowała dla nich rozwiązania niemal dekadę przed konkurencją. Z jego słów wychodzi konkluzja, że najistotniejsze było wygrywanie na tym polu od samego początku - w innym przypadku zwycięstwo nie było tutaj możliwe. Gates uważa, że nawet jeśli mobilny Windows oferowałby 90% tego, co Android w liczbie aplikacji - byłby skazany na przegraną. Ostatecznia firma z Redmond oddała wart 400 miliardów dolarów rynek Google'owi.
Microsoft chce dodać do klawiatur specjalny klawisz do Office'a
W innej części wywiadu Gates opowiada o prowadzeniu równowagi w swoim życiu między pracą a czasem wolnym. Dopiero jako trzydziestoparolatek Gates zaczął rozumieć, jak ważny jest wypoczynek. Wcześniej w ogóle nie wierzył w ideę weekendów i wakacji, choć przyznał zarazem, że dobrze jest zakładać firmę będąc otoczonym ludźmi o podobnym zapale. Tak czy inaczej, ostatecznie Microsoft pomimo oddania rynku mobilnego, jako koncern IT nie radzi sobie wcale najgorzej. Niedawno (w zaledwie trzy lata) osiągnął najwyższą w historii cenę swoich akcji (137 dolarów), a od 2007 roku jego wartość wzrosła z 220 miliardów do 1,060 biliona dolarów. Jak widać nie każda przegrana bitwa musi oznaczać porażkę na wojnie.