Do sieci wyciekł design Huawei P20 - będą trzy obiektywy

Nie od dziś wiadomo, że dwa obiektywy są lepsze niż jeden... a w każdym razie tak wydają się twierdzić producenci smartfonów, którzy od jakiegoś czasu usilnie promują trend na podwójne aparaty. Spory udział w popularyzacji takiego rozwiązania ma Huawei, który po raz pierwszy wprowadził je przy okazji modelu Honor 6 Plus, a następnie mocno wypromował wraz z flagowym Huawei P9. Obecnie większość urządzeń producenta ma po dwa obiektywy, ale wygląda na to, że Chińczycy nie mają zamiaru na tym poprzestać. Sugerowałyby to opublikowane niedawno w sieci ilustracje przedstawiające design rodziny Huawei P20, które potwierdzają obecność potrójnego aparatu w nowych smartfonach producenta.

Ostatni przeciek dotyczący rodziny Huawei P20 jest wyjątkowo ciekawy, bowiem potwierdza zarówno obecność potrójnego aparatu, jak i nieznanego do tej pory wariantu Pro.

Wyciekła mapa drogowa Huawei na 2018 r. Nadchodzi Huawei P20

Nowy przeciek dotyczący najnowszych flagowców Huawei pochodzi z chińskiego portalu społecznościowego Weibo i już na wstępie zaznaczam, że nie jest on w żaden sposób potwierdzony. Mimo to ujawnione przez niego informacje pokrywają się w większości z tym, co już wcześniej słyszeliśmy o rodzinie P20 i wydają się być całkiem wiarygodnie. Najważniejsze spośród udostępnionych materiałów to przede wszystkim rysunki, które miałyby przedstawiać design nowych urządzeń. Możemy na nich zobaczyć trzy nowe smartfony: Huawei P20, P20 Plus i P20 Pro. To co łączy wszystkie trzy, to obecność bezramkowego wyświetlacza oraz - co bardziej interesujące - potrójnego aparatu. Na razie nie wiemy w jaki dokładnie sposób miałyby działać poszczególne moduły, jednak wcześniejsze plotki sugerowałyby, jakoby taka konfiguracja miała umożliwić robienie zdjęć o rozdzielczości 40 MP i osiągnięcie pięciokrotnego bezstratnego zoomu. Brzmi to na papierze bardzo imponująco, jednak trudno na ten moment wyrokować jak spisywałoby się w praktyce.

Huawei P11 może mieć wyświetlacz rodem z iPhone X

Ciekawa wydaje się być informacja o modelu P20 Pro. Nie dość, że słyszymy o nim w ramach przecieków po raz pierwszy, to dodatkowo nie ma on swojego odpowiednika w poprzednich generacjach serii P. Czy podważa to wiarygodność nowych doniesień? Trudno powiedzieć. Faktem jest, że Chińczycy mają tendencję do niepotrzebnego mnożenia modeli o podobnej specyfikacji w swoim portfolio, a z wariantem Pro mamy już do czynienia w serii Mate, gdzie przyjął się on całkiem dobrze. Dodatkowo jego wprowadzenie może być próbą upodobnienia tegorocznego flagowego line-upu do nowej generacji iPhone'ów, gdzie P20 i P20 Plus miałyby odpowiadać iPhone'om 8 i 8 Plus, a P20 Pro iPhone'owi X. Wskazywałby na to design nowego wariantu flagowego Huaweia z czytnikiem linii papilarnych przeniesionym na tylną ściankę oraz wciętym wyświetlaczem znanym właśnie z najdroższego smartfona Apple.

Huawei Matebook D debiutuje z procesorami Kaby Lake Refresh

Wreszcie ostatnia informacja z ostatnich przecieków dotyczy specyfikacji nowych smartfonów. W przypadku modeli P20 i P20 Plus nie jest ona żadnym zaskoczeniem, ponieważ będziemy tu mieli do czynienia ze znanym z Mate 10 Pro procesorem Kirin 970. Jest to wydajna jednostka, do tego wyposażona w dedykowany moduł sieci neuronowej, w związku z czym o szybkość działania nadchodzących flagowców nie musimy się martwić. Huawei P20 Pro ma natomiast otrzymać układ Kirin 975, który powinien być nieznacznie bardziej wydajny. To co wszystkie warianty ma łączyć, to obecność 6 GB RAM oraz 64 GB pamięci wewnętrznej. Czy wszystkie te informacje się potwierdzą? Na razie trudno powiedzieć, ale przekonamy się pewnie już niebawem, bowiem smartfony mają zostać zaprezentowane podczas targów MWC 2018.

Test smartfona Huawei Mate 10 Pro - Inteligentna maszyna