Test Xiaomi 12 Pro: świetny AMOLED 120 Hz, głośniki stereo i Snapdragon 8 Gen 1 mogą nie wystarczyć do sukcesu

Test Xiaomi 12 Pro: Interfejs

Ze współczesnym smartfonami jest pewien problem. Otóż, dostępne w nich oprogramowanie jest najzwyczajniej w świecie wtórne. Nie mam na myśli kopiowania przez producentów sprawdzonych rozwiązań, lecz stosowanie niemalże tego samego oprogramowania w dziesiątkach, czasami setkach urządzeń mobilnych. Tym samym, oceniając Xiaomi 12 Pro, mógłbym w dużej mierze odnosić się do MIUI 13 dostępnego we wcześniejszych smartfonach producenta. To nic złego i nie winię żadnej z dostępnych na rynku firm za wspomnianą kwestię. W zasadzie jest to nawet pozytywnym zjawiskiem. Klient, decydując się na przesiadkę na inny model, może być pewny tego, że nie będzie miał problemu z obsługą interfejsu. Dla wielu osób nauka nowego sposobu obsługi smartfona nie należy do najprzyjemniejszych czynności. Czy zatem mamy na co narzekać?

Skądże. Xiaomi 12 Pro pracuje pod kontrolą sprawdzonego MIUI 13 bazującego na Androidzie 12. Mało tego, możemy spodziewać się kilku dużych uaktualnień do nadchodzących wersji Zielonego Robota. Mamy więc rozbudowane możliwości personalizacji interfejsu, setki opcji dostosowania działania elementów, takich jak ekran, wydajność czy akumulator oraz autorskie aplikacje. Osobiście doceniam mnogość funkcji edycji zdjęć. Większość filtrów i dodatków nie działa bez połączenia z siecią, ale nie powinno to stanowić większego problemu. Jak działa oprogramowanie? Przez większość czasu, stabilnie i szalenie wydajnie. Błędów jako takich, nie uświadczyłem, natomiast kilkukrotnie zdarzyło mi się samoistne zamknięcie wyświetlanych na ekranie aplikacji.

Wydajność spada przy dłuższym korzystaniu z zasobożernych narzędzi oraz gier. Niestety, idzie to w parze z istotnym nagrzewaniem się konstrukcji powodującym dyskomfort podczas dłuższej sesji z urządzeniem. Jeśli zaś chodzi o rozwiązania komunikacyjne, w Xiaomi 12 Pro nie zabrakło WiFi 6, Bluetooth 5.2, NFC do realizacji płatności zbliżeniowych, USB-C (jedynie USB 2.0) oraz portu podczerwieni. Rzecz jasna, mamy tu również 5G, ale w tej klasie cenowej jego brak byłby sporym zaskoczeniem. Wyjątek stanowi Huawei, ale temat ten wyjaśniałem przy okazji recenzji ostatniego flagowca producenta.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »