Test Tesoro Gram Spectrum - Płaska klawiatura mechaniczna
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Niby płaska, a jednak przyciąga uwagę...
- 2 - Słowniczek pojęć i charakterystyka przełączników
- 3 - Platforma testowa do urządzeń peryferyjnych
- 4 - Tesoro Gram Spectrum - Budowa i jakość wykonania
- 5 - Tesoro Gram Spectrum - Oprogramowanie Tesoro
- 6 - Tesoro Gram Spectrum - Testy syntetyczne i praktyczne
- 7 - Podsumowanie - Czy płaska znaczy lepsza?
Tesoro Gram Spectrum - Budowa i jakość wykonania
Patrząc na gabaryty pudełka, skrywającego klawiaturę Tesoro Gram Spectrum, można omyłkowo wziąć ten model za membranowy. Na opakowaniu zamieszczono wiele cennych informacji, łącznie z odmianą kolorystyczną urządzenia, typem przełączników i układem klawiszy. Niewielka grubość pudełka negatywnie odbija się jednak na zabezpieczeniu zawartości. Miękkie uszczelnienie amortyzuje ją jedynie po bokach, podczas gdy tylnej krawędzi broni odgrodzona kartonem sekcja na przewód sygnałowy, a frontu, góry oraz dołu nie zabezpiecza nic poza cienką tekturą.
Tesoro Gram Spectrum to klawiatura bezramkowa, zaopatrzona w metalowy backplate. Stopień odkształcenia jest minimalny, co dobrze wróży stabilności konstrukcji. Powierzchnia ramy jest gładka, więc łatwo czyści się ją z kurzu i wszelkich zabrudzeń. Nie widać na niej również odcisków palców ani tłustych plam. Brak dołączanej podkładki pod nadgarstki teoretycznie może zakłócać komfort użytkowania, lecz dzięki niskiemu profilowi klawiszy użytkownicy o 18-centymetrowych dłoniach i dłuższych bez problemu dosięgną do przycisków funkcyjnych bez podnoszenia nadgarstka.
Moim zdaniem nie najlepiej rozwiązano kwestię kolejności diod LED, sygnalizujących aktywację blokad klawiszowych. Num Lock znajduje się tutaj na środku, podczas gdy Caps Lock powędrował ku prawej stronie. Po lewej umieszczono zaś lampkę trybu Game Mode. Na klawiaturze nie uświadczymy żadnych dedykowanych przycisków multimedialnych, rolki zmiany głośności czy klawiszy makr. Przyciski uporządkowano w układzie ANSI (US) o płaskim Enterze i szerokim lewym Shifcie. Jedyna różnica dotyczy wąskich klawiszy Windows, Fn oraz Menu.
Nakładki wytworzono z popularnego ABS-u, więc nie należy się spodziewać fajerwerków - ot, standard. Z drugiej strony, fonty naniesiono gwarantującą nieścieralność metodą double-injection. Polega ona na tym, że warstwę przezroczystego plastiku z wystającym z niej znakiem łączy się z zewnętrzną warstwą czarnego tworzywa. Jest to najdroższy i najtrwalszy sposób produkcji nakładek. Czcionka należy jednak do tych z gatunku gamingowych, co sprawia, że jest dość nieczytelna i mnie osobiście niezbyt się podoba, lecz to kwestia gustu. Niestety znaki z warstwy funkcyjnej to zwykłe naklejki, więc ani nie są podświetlane, ani nie cechują się odpornością na ząb czasu.
Nakładki mają wysokość nieco ponad 6 mm oraz cylindryczny profil, a wszystkie rzędy są tak samo niskie. Dotyczy to wszystkich przycisków poza spacją, która niestety standardowo jest wypukła. Nie zostały co prawda pokryte warstwą antypoślizgową, ale dzięki temu nie kochają się aż tak z odciskami palców i mokrymi lub tłustymi plamami. Wygody dodają gładko zaokrąglone krawędzie oraz gładka powierzchnia plastiku. Trzonek jest kompatybilny ze standardowymi nakładkami OEM oraz z o-ringami, model WASD 40A-R oraz WASD 40A-L. Trzeba jednak pamiętać, że o-ringi zasłaniają w widocznym stopniu podświetlenie znaków, lecz na szczęście nie utrudniają double-tapowania i grindowania.
Zmieniają za to dźwięk, towarzyszący uderzaniu nakładki o obudowę przełącznika. Odgłos, jaki generują switche Kailh Agile Blue, jest metaliczny i sprężynujący, jednak przytłumiony w stosunku do satysfakcjonującego kliku Razer Green. Jest również cichszy, ale wprawia obudowę w rezonans, zwłaszcza w przypadku spacji. Klik również wydaje się bardziej gąbczasty i twardszy od klawiszy z Razer BlackWidow Chroma, lecz przyciski lepiej odbijają. Słyszalny klik jest o wiele cichszy i bardziej przytłumiony, ale moment aktywacji pokrywa się z punktem resetu. Teoretycznie pozwala to na szybkie grindowanie, a jednak wymaga nieco wprawy przez obecność schodka sprzężenia zwrotnego.
Jak widać, większe klawisze zaopatrzono w stabilizatory Costara, które są dobrze nasmarowane. Wszystkie przyciski sampla testowego działają bez zarzutu. Dzięki zastosowaniu przezroczystej belki u góry przełącznika, która dodatkowo potęguje podświetlenie, kolor fontów jest równomiernie rozprowadzany i dobrze widoczny nawet w świetle dziennym - jedyny wyjątek stanowi szeroka kreska na spacji oraz dwu-linijkowe napisy na nakładkach (Num Lock, Print Screen etc.). Obudowa przełącznika jest pół-przezroczysta, a diody na szczęście zamontowano bezpośrednio na płytce PCB, co skutkuje empirycznie rzecz biorąc mniejszą awaryjnością lampek.
Bez użycia makr możemy zablokować klawiaturę, co jest bardzo przydatną funkcją (Fn + F6). Mamy również możliwość wyciszenia (Fn + F7), zmniejszenia (Fn + F8) i zwiększenia (Fn + F9) głośności oraz obsługi multimediów (Fn + F10 do F12). Nie widzę uzasadnienia zainstalowania takiej funkcji, ale jeśli ktoś chciałby się pobawić, może ustawić 6KRO (Fn + Insert) zamiast NKRO (Fn + Delete). Luminację można regulować 5-stopniowo (Fn + Strzałka w górę / w dół) i wybrać 1 spomiędzy 8 dostępnych trybów. Przejścia tonalne wyglądają bardzo płynnie, barwy są nasycone, lecz biel zalatuje różem.
Możemy także nagrywać makra w locie za pomocą kombinacji Fn + Home, jednak jedynie w trybie Game Mode. Nagrywanie jest intuicyjne: najpierw wybieramy przycisk nowego makra, potem podajemy ciąg znaków, a na końcu zatwierdzamy Fn + Home. Dezaktywacja nagrywania następuje po 20 sekundach nieaktywności, a makro posiada realne interwały czasowe, z jakimi zostało nagrane. 5 profili, przełączanych za pomocą kombinacji Fn + F1 do F5, nie wymaga zainstalowania sterowników. Makra są niezależne dla każdego z nich, ponadto każdy różni się domyślnym trybem i kolorem podświetlenia.
Urządzenie zaopatrzono w odłączany kabel mini-USB 2.0 typu B. Dołączona wtyczka wystaje z obudowy pod kątem prostym, jednak można zastąpić ją dokupionym złączem kolankowym. Przewód jest gruby na 5 mm i dość sztywny, a oplot lekko chropowaty, zaś obie końcówki i gniazdo pozłocono. Konstrukcja spoczywa na 4 trójkątnych podkładkach, można odchylić ją również za pomocą jednostopniowych nóżek z gumowymi stopkami. Są dosyć cienkie, ale nie sprawiają wrażenia, jakby się miały zaraz złamać. Klawiatura nie ślizga się po materiałowej podkładce, ale gubi tarcie, stojąc nóżkami na blacie biurka.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Niby płaska, a jednak przyciąga uwagę...
- 2 - Słowniczek pojęć i charakterystyka przełączników
- 3 - Platforma testowa do urządzeń peryferyjnych
- 4 - Tesoro Gram Spectrum - Budowa i jakość wykonania
- 5 - Tesoro Gram Spectrum - Oprogramowanie Tesoro
- 6 - Tesoro Gram Spectrum - Testy syntetyczne i praktyczne
- 7 - Podsumowanie - Czy płaska znaczy lepsza?
Powiązane publikacje

Test klawiatury mechanicznej be quiet! Light Mount - Bardzo cichy gamingowy model z efektownym podświetleniem
11
Test klawiatury mechanicznej be quiet! Dark Mount - Cicha jak membrana, modułowa i niezwykle bogato wyposażona
43
Jaka myszka do grania? Jaka klawiatura mechaniczna? Poradnik zakupowy i polecany sprzęt dla graczy na kwiecień 2025
81
Test klawiatury mechanicznej Genesis Thor 660 G2 - Niewielka, bezprzewodowa i doprawiona przełącznikami Gateron
28