Test Corsair Obsidian 1000D - Obudowa w rozmiarze XXL

Corsair Obsidian 1000D - Instalacja komponentów

Z czystym sumieniem mogę wam powiedzieć, że Corsair Obsidian 1000D to jedna z obudów w której najłatwiej i najprzyjemniej składało mi się do tej pory zestaw komputerowy. A doświadczenie mam w tym niemałe, zarówno z tanimi chińczykami, jak i drogimi markami premium. Jej rozmiar i ogrom oferowanego w środku miejsca przypomina bardziej chowanie podzespołów do ładnej i stylowej szafki, aniżeli tradycyjny montaż. W środku zmieścimy wszystkie dostępne na rynku części, całość dodatkowo porządnie schłodzimy i jeszcze zostanie nam sporo przestrzeni na schludne poprowadzenie kilometrów kabli. Co więcej montaż dodatkowych wentylatorów jest bardzo prosty za sprawą wysuwanych stelaży na froncie i górze konstrukcji, acz z tyłu mimo specyfikacji raczej nie zmieścicie dwóch jednostek 140-milimetrowych. Jedyny minus Corsair zalicza za montaż zasilacza, do którego konieczny jest demontaż pokrywo-piwnicy. To bardzo niewygodne i nieintuicyjne rozwiązanie.

Tym razem na zdjęciach poglądowych widoczna jest platforma producenta. Nasz zestaw testowy wyglądał tutaj jak łupina orzecha na pełnym morzu, nawet z chłodzeniem typu All in One.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »