Test Corsair Carbide 400R i 500R - Obudowy z potencjałem

Corsair Carbide 400R - wygląd zewnętrzny

Corsair Carbide 400R jest bardzo skromnie i gustownie wyglądającą obudową komputerową, której producent nie próbował przesadnie udziwniać, stawiając na klasyczne kształty oraz wykończenia. Bryła modelu Carbide 400R jest naprzemiennie nieco kanciasta i delikatnie zaokrąglona, natomiast całość sprawia wrażenie uniwersalnej skrzynki, mogącej trafić stylistyką w najszersze gusta.

Specyfikacja Corsair Carbide 400R:

• Wymiary - 520 x 248 x 502 mm (D x S x W)
• Waga - około 8 kilogramów
• Format płyty głównej - Micro ATX, ATX
• Konstrukcja szkieletu - stal 0,8 mm
• Materiały wykończeniowe - plastik ABS, stal
• Ilość zewnętrznych zatok 5,25 cala - cztery
• Ilość zewnętrznych zatok 3,5 cala - brak
• Ilość wewnętrznych zatok 3,5/2,5 cala - sześć
• Sloty kart rozszerzeń - osiem
• Panel I/O: 2x USB 3.0, słuchawkowe, mikrofonowe, FireWire

Front obudowy w większości pokrywa siatka mesh o strukturze plastra miodu, zabezpieczona od wewnętrznej strony filtrami przeciw kurzowi. Cztery zaślepki dla zatok 5,25 cala są oczywiście wyjmowane i wyłożone gąbczastym materiałem, również zapobiegającym przedostawaniu się niechcianych paprochów do wnętrza. Chropowaty czarny lakier oraz matowe elementy wykonane z plastiku ABS niezbyt ochoczo przyjmują odcisków palców.

Prawe i lewe skrzydło obudowy otrzymało wyraźnie widoczne wytłoczenia, co pozwala zamontować w środku wysokie systemy chłodzenia CPU (~180 mm), absolutnie nie kolidujące z opcjonalnymi wentylatorami (2x 120-140 mm). Dodatkowe miejsce z prawej strony pomaga też rozdysponować okablowanie poprowadzone za tacką pod płytę główną. Warto zauważyć, że otwory montażowe dla wentylatorów otrzymały w standardzie gumowe podkładki antywibracyjne (standardowo rozstaw dla 120 mm, aczkolwiek do przerobienia).

Boki zostały świetnie spasowane, prowadnice idealnie wchodzą w otwory, jak również nie wpadają w żadne chybotanie. Zastosowane szybko-śrubki to ciekawy oraz praktyczny detal, bowiem odpowiednio je wyprofilowano, aby nie opuszczały samodzielnie swoich otworów. Zawsze grzecznie czekają na przykręcenie. W dolnej części frontowego panelu umieszczono dwa 120 mm wentylatory LED, zaś obudowa spoczywa na czterech nóżkach z gumowymi podbiciami tłumiącymi drgania. Całości dopełnia małe logo Corsair. Zdjęcie panelu nie wymaga specjalnego zachodu - wystarczy chwycić od spodu i stanowczo pociągnąć do siebie, a zatrzaski powinny natychmiast puścić.

Góra Corsair Carbide 400R to przede wszystkim sporych rozmiarów otwór przeznaczony dla kolejnego duetu 120-140 mm wentylatorów lub chłodnicy WC. Gumowe podkładki antywibracyjne to miły szczegół, ale zabrakło tutaj filtrów przeciw kurzowi - niezbędnych jeśli zostawimy miejsca puste. Natomiast garb znajdujący się bezpośrednio nad zatokami 5,25 cala jest w istocie uchwytem do przenoszenia komputera. Osobiście nie traktowałbym jednak tego „ficzersa” na poważnie, gdyż udźwignięcie 20-paro kilogramowej budy za pomocą plastikowego uchwytu, to raczej nie najlepszy pomysł.

Panel I/O umieszczony na samej górze zawiera: dwa porty USB 3.0, jeden słuchawkowy, mikrofonowy oraz FireWire. Oczywiście dwa gniazda USB w najnowszym standardzie to niekwestionowany plus, aczkolwiek brakuje przynajmniej jeszcze dwóch USB 2.0. Przycisk Power pracuje bez wyraźnego skoku, reset jest natomiast mały i umieszczony zaraz pod klawiszem wyłączania oświetlenia przednich „śmigieł”.

Zasilacz montowany na dole to aktualnie standard, zaś większą część spodu zajmuje łatwo wyjmowany długi filtr przeciw kurzowi, zakrywający też miejsce pod opcjonalny wentylator 120 mm w środku obudowy.

Corsair Carbide 400R posiada osiem miejsc na karty rozszerzeń oraz cztery przelotki dla węży chłodzenia wodnego, zabezpieczone gumowymi kołnierzami. Z tyłu znajdziemy również 120 mm fabrycznie zamontowany wentylator, wymienny na wersję w rozmiarze 140 mm.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• następna ›
• ostatnia »