Test Cooler Master Cosmos II - Premiera kosmicznej obudowy

Comos II - wnętrze cz. 2

Zgodnie ze specyfikacją techniczną Cooler Master Cosmos II może zmieścić w swoich czeluściach trzy napędy 5,25” i trzynaście 3,5”, natomiast jedenaście z nich zostało od razu przystosowanych do standardu 2,5”. Ilość miejsc przeznaczonych dla np.: nagrywarek raczej nie powala, niemniej „twardzieli” upchniemy tutaj mnóstwo i trudno sobie wyobrazić, aby przeciętny użytkownik wypełnił wszystkie dostępne zatoki. Sanki dla dysków 3,5/2,5” działają bezproblemowo i zostały wyposażone w kołki mocujące z gumowymi, antywibracyjnymi krążkami.

Bezpośrednio przed poprzecznie ułożonym koszykiem na pięć dysków twardych stacjonuje fabrycznie zamontowany 200 mm wentylator (LED). Komfort pracy HDD/SSD będzie więc wysoki, natomiast w razie potrzeby środkową kolumnę możemy łatwo zdemontować, bowiem na dole czeka jeszcze sześć miejsc dla nośników 3,5/2,5” - montaż kolejnego 120 mm wentylatora na tylnej ściance też koszyka nie będzie problemem.

Przestrzeń z tyłu zasilacza zajmuje pół tuzina zatok dla dysków twardych, które również umieszczono w poprzek obudowy. Zastosowane sanki są identyczne, natomiast sam pomysł jak najbardziej wart wykorzystania. Całość zabezpieczają prostokątne plastikowe drzwiczki z dwoma 120 mm wentylatorami wstawionymi w standardzie.

Obydwa koszyki dla HDD/SSD również można zdemontować, chociaż wymaga to odrobiny kombinowania - odkręcenia kilkunastu śrubek i wyjęcia blaszek. Czemu miałoby to służyć? Głównie potrzebie wstawienia w tym miejscy chłodnicy WC 2x120, co wymaga przykręcenia do szkieletu dwóch metalowych podłużnic, dostarczanych na szczęście w komplecie z Cosmos II.

Montaż napędów 5,25” odbywa się podobnie jak w większości nowożytnych obudów komputerowych - dzięki automatycznym zatrzaskom. Tutaj nic nowego wymodzić chyba już nikt nie zdoła, dlatego takie rozwiązanie trzeba uznać za optymalne.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• następna ›
• ostatnia »