HTC zaprezentuje w kwietniu topowy smartfon skupiony na metaverse. Czy VR/AR to właściwy kierunek?

Kiedy myślisz, że w świecie urządzeń mobilnych niewiele cię już zaskoczy, nagle pojawia się HTC ze swoim niecodziennym pomysłem. Tajwańska firma, będąca niegdyś smartfonową potęgą, dziś ma marginalne znaczenie dla rynku. Na palcach jednej ręki mogę wymienić urządzenia zaprezentowane w ostatnich latach. Rzecz jasna, nie zdobyły one wystarczającej popularności wśród konsumentów. Firma nie chce się jednak poddać. Pojawiły się informacje dotyczące najnowszych planów HTC związanych z segmentem smartfonów. Otóż producent zamierza zaprezentować telefon o topowej specyfikacji, którego przeznaczeniem byłaby praca w środowisku AR/VR. Trzeba przyznać, że to najlepszy z możliwych momentów na debiut.

W przyszłym miesiącu na rynek może trafić nowy, nietypowy smartfon HTC. Tajwański producent przygotowuje się do premiery urządzenia dedykowanego technologii AR i VR.

HTC Vive Pro 2 – test gogli VR za niemal 4 tys. zł. Jak wypadają na tle poprzedniej generacji, a jak na tle tańszych Oculus Quest 2?

Według DigiTimes, które powołuje się na słowa dyrektora generalnego HTC, firma planuje wydać sprzęt, którego celem jest praca z aplikacjami AR i VR. Na ten moment brak jest szczegółów, ale wygląda na to, że przedsiębiorstwo wstrzeliło się w idealny czas. Coraz głośniej mówi się bowiem o Metaverse od Facebooka. Zarówno Samsung jak i Google powoli wycofują się z rzeczonego segmentu, nie osiągając odpowiedniego zainteresowania. HTC ma bogate doświadczenie w kwestii, co znacząco wpływa na szansę potencjalnego sukcesu. Nie ma jednak pewności czy firma zamierza celować w autorskie rozwiązania, czy zdecyduje się na współpracę z inną firma działającą w obszarze wirtualnej rzeczywistości.

Test HTC Desire 20 Pro - oto smartfon HTC na miarę naszych czasów

Mam sentyment do HTC i zawsze kibicuje firmie, z której produktów korzystałem przez lata. Producent pokazywał już, że potrafi wydać na rynek dopracowane urządzenia. Jeśli mam być szczery, muszę napisać, że nie jest pewny, czy i tym razem będziemy mieli do czynienia z czymś wartym uwagi. Sprzęt, który ma zostać rzekomo pokazany, jest objęty aurą tajemniczości. Brak skonkretyzowanych przecieków w obecnych czasach jest co najmniej niepokojący. Może się bowiem okazać, że nie jest to sprzęt tak intrygujący, jak sugerują informacje.