Rosja wymusza krajowe oprogramowanie dla PC i smartfonów
Rosja już od dłuższego czasu uniezależnia się od dostawców oprogramowania, takich jak Microsoftu, IBM i Oracle. Już pod koniec 2016 roku władze Moskwy postanowiły, że wymienią Outlooka czy Microsoft Exchange na rodzime rozwiązania, zrezygnują z Office'a czy też zastąpią Windowsa Linuxem. W teorii ma służyć to wzmocnieniu pozycji rodzimych firm software'owych. W miniony poniedziałek nastąpiła kolejna decyzja, która w założeniu pozwoli rosyjskim spółkom lepiej rywalizować z zachodnimi koncernami technologicznymi. Rosyjski rząd przyjął bowiem ustawę, która wymusi na producentach urządzeń elektronicznych instalowanie rosyjskiego oprogramowania. Legislacja wejdzie w życie w przyszłym roku. Tłumaczymy jej skutki.
Władimir Putin przyjął ustawę nakazującą instalowanie rosyjskiego oprogramowania na urządzeniach elektronicznych sprzedawanych w Rosji.
Jak donosi agencja Reutersa, nowa ustawa, którą zaakceptowała rosyjska Duma (niższa izba parlamentu) na początku tego roku, została podpisana przez Władimira Putina 2 grudnia 2019. Smartfony, komputery oraz telewizory sprzedawane na terenie Rosji będą musiały posiadać preinstalowane rosyjskie oprogramowanie. Przykładami takich programów są np. przeglądarka Yandex, komunikator TamTam, serwis płatniczy Mir Pay, a także odpowiedniki dysków w chmurze, czy cyfrowych sklepów z muzyką. Prawo ma wejść w życie od lipca 2020 roku. Jednakże mogą pojawić się problemy z jego wdrożeniem.
Rosjanie protestują przeciw odcięciu od globalnego Internetu
Jak zauważa Stowarzyszenie Firm Handlowych i Producentów Sprzętu Komputerowego (RATEK) na niektórych urządzeniach zainstalowanie rosyjskiego oprogramowania może być niemożliwe. Co za tym idzie RATEK sądzi, że w niektórych przypadkach firmy wolałyby się wycofać z tego rynku, aniżeli poświęcać swój czas i środki na dostosowywanie się do nowego prawa. Zdania wobec ustawy są podzielone, oprócz RATEK (zrzeszające m.in. Apple, Google i Samsung), krytykowali ją przedstawiciele biznesu.