Recenzja The Darkness II - Jackie! Widzę ciemność, krew i flaki!
- SPIS TREŚCI -
Technikalia
The Darkness powstało na Evolution Engine, który wprawdzie ostatniemu CryEngine czy Frostbite możliwościami nie dorównuje, ale oprawa wizualna tytułu jest bardzo przyzwoita. Osoby nie gustujące w komiksowych klimatach muszą zacisnąć zęby albo nabrać szczerego przekonania do takiego stylu - tutaj pasuje idealnie. W przeciwieństwie do Borderlands lub Darksiders grafika nie została przesadnie „ukreskowiona” i chyba dlatego prezentuje się klimatycznie, czego namacalne dowody znajdziecie na screenach. Owszem, oświetlenie, cieniowanie tudzież fizyka obiektów mogłaby wyglądać lepiej, aczkolwiek w trakcie ostrej jatki mało kogo będą zajmować sprawy techniczne, nawet skopany FOV. Gromkie brawa należą się natomiast ekipie od udźwiękowiania oraz aktorom - odgłosy strzałów, voice acting i muzyka dokładają istotną cegiełkę do fenomenalnej atmosfery. Wymagania sprzętowe można z powodzeniem uznać za niewygórowane, chociaż redakcyjna platforma testowa (Core i7 975EE 4GHz, 6 GB DDR3, GeForce GTX 580 WindForce) do najsłabszych nie należy - 60 klatek na sekundę z V-Sync było normą. Niemniej właściciele zestawów z dwurdzeniowymi procesorami i leciwymi 9800 GT też powinni cieszyć się nienaganną płynnością przy włączonych wszystkich detalach.
Słowo na niedzielę
The Darkness 2 bezsprzecznie jest najlepszym debiutem tegorocznej zimy, która nie rozpieszcza nas temperaturami i ilością wartościowych tytułów, ale przygody Jackie'go Estacado są grzechu warte. Świetnie zrealizowany, oryginalny, dynamiczny, soczysty i krwawy system walki zmusza do przejścia gry jednym tchem, zaś sugestywny klimat oraz kapitalne udźwiękowienie tylko podsycają miodność. Ciekawa fabuła, nietuzinkowi bohaterowie i oldschool'owy wydźwięk produkcji przywodzącej na myśl Blood II: The Chosen, to kolejne powody żeby zakosztować The Darkness 2. Rozczarowuje tylko stosunkowo krótki czas rozgrywki, słaba fizyka oraz multiplayer nastawiony wyłącznie na cooperative - reszta syci. Warto przy okazji dodać, że gra została wydana w naszym kraju jako Limited Edition, zawierając bonusowy strój Darklinga, nowe umiejętności, ilustracje autorstwa Marca Silvestri'ego oraz dwa komiksy The Darkness do pobrania. Reasumując, jeśli szukasz bezkompromisowej strzelaniny z „cojones” niezwłocznie zaprzyjaźnij się z Ciemnością...
The Darkness II
Cena: ~129 zł
![]() |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Za dostarczenie gry do testów dziękujemy firmie:
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
89
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150