Recenzja Singularity - Zegarmistrz światła purpurowy
- SPIS TREŚCI -
Technikalia
Singularity napędza Unreal Engine trzeciej generacji - stąd kolejne podobieństwa do Bioshock. Ogólnie grafika prezentuje się nienagannie (względem innych tytułów na UE3), ale jak w każdej grze napędzanej technologią Epic, zdarzają się małe wpadki (np.: kulejący ragdoll). Zainteresowanych odsyłam bezpośrednio do złączonych screenów, gdzie widać wszystko jasno i wyraźnie. Niemniej Singularity cierpi na jedną bardzo upierdliwą przypadłość, mianowicie w pewnym momencie część tekstur przestaje się doładowywać. Po wnikliwym śledztwie okazało się, że jest to błąd programowy wymagający interwencji w plikach (edytorem heksów) oraz zmiany pewnych parametrów. W chwili pisanina niniejszego artykułu stosowny patch nie był bowiem dostępny, choć prawdopodobnie w ciągu najbliższych dni powinien się ukazać. Poza tym, oprawa audiowizualna cieszy oczy o ile nie jesteśmy graficznymi onanistami z długoletnim stażem, ślepo zakochanymi w Crysis. Strona dźwiękowa na szczęście niczym nie podpadła (poza dubbingiem), świetnie podsycając atmosferę strachu i makabry. Singularity nie deprymuje także wymaganiami sprzętowymi, które są więcej niż rozsądne. Redakcyjna maszyna w składzie Core 2 Quad Extreme QX9650 (4 GHz), 4GB pamięci oraz GeForce GTX 295 generowała przeciętnie ponad 120 klatek na sekundę w rozdzielczości 1680x1050, maksymalnych detalach i czterokrotnym antyaliasingiem.
Słowo na niedzielę
Ludzie często zastanawiają się, jak zabić czas, a przecież to czas ich zabija (A. Allais)... zatem najwyższa pora na krótkie podsumowanie, bo życie nam stale ucieka. Singularity jest doskonałym przykładem rzemieślniczej roboty i konsekwentnego podążania za obecnymi trendami. Znajdziemy tutaj wszystko co potrzebne miodnemu shooterowi: tony akcji, fruwające flaki, wyreżyserowane sceny, pokaźny wachlarz uzbrojenia oraz chwytający klimat. Grywalność tytułu stoi na przynajmniej dobrym poziomie, podobnie jak „Unreal'owska”oprawa audiowizualna. Wprowadzono nawet szczyptę innowacji, jednak Raven Software nie udało się spłodzić epokowego dzieła, które byłoby przykładem dla reszty developerów. Singularity stanowi natomiast umiejętną mieszankę kilku znakomitych produkcji z ostatnich lat: Call of Duty: Modern Warefare, Bioshock i Half Life II. Czy to źle? Skądże znowu, jeżeli wymienione wyżej pozycje uznajemy za warte uwagi. Dlatego grę mogę z czystym sumieniem polecić koneserom gatunku FPS, poszukującym niezobowiązującej rozrywki na upalne letnie wieczory.
|
Plus i Minus: 75/100
|
Grę do testów dostarczyła firma LEM:
Procesor Core 2 Extreme QX9650 do platformy testowej dostarczyła firma Intel:
MSI GeForce GTX 295 i MSI X48 Platinum do platformy testowej dostarczyła firma MSI:
Obudowę Cooler Master ATCS 840 do platformy testowej dostarczyła firma Cooler Master:
Zasilacz Be-Quiet Dark Power P7-PRO-650W do platformy testowej dostarczyła firma Listan:
Pamięci OCZ DDR3 2x2GB 1800MHz CL8 Reaper do platformy testowej dostarczyła firma Extrememem:
Zestaw akcesoriów Razer: Lycosa, Carcharias, DeathAdder i Goliathus Control dostarczyła firma MMV:
Cooler Thermalright Ultra 120 Extreme Black do platformy testowej dostarczyła firma Cooling:
Monitor Zalman ZM-M220W do platformy testowej dostarczyła firma Zalman:
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
90
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150