AMD Zen - pierwsze dostawy procesorów przed końcem 2016 roku

AMD od dłuższego czasu nie rozpieszcza swoich klientów jeśli chodzi o ofertę wydajnych procesorów. Ostatnie naprawdę udane układy firmy to bodajże Phenomy II, zwłaszcza w wersji czterordzeniowej, które kosztowały nieduże pieniądze, zapewniały w miarę przyzwoite osągi, a ponadto całkiem nieźle się podkręcały. Generacja CPU oznaczona literkami FX nie należy niestety do wybitnie udanych - Czerwoni postawili na wielowątkowość, która nawet dzisiaj ma znaczenie tylko dla niewielkiej grupy osób zajmujących się specyficznymi zadaniami. Honor firmy spróbuje jednak uratować zapowiedziana w 2015 roku architektura Zen. Wielowątkowe procesory mają oferować wydajność jednego rdzenia na poziomie Intelowskiego Haswella, co byłoby dobrym punktem wyjścia. Ostatnie doniesienia wskazują, jakoby pierwsze dostawy nowych chipów miały zostać realizowane jeszcze w bieżącym roku. Czyżby premiera Zenów była naprawdę blisko?

Pierwsze dostawy chipów AMD Zen startują w tym roku. Na pełną dostępność procesorów trzeba poczekać do pierwszego kwartału 2017 r.

Lisa Su, aktualnie panująca CEO AMD, w ostatnim oświadczeniu finansowym zaznaczyła, że pierwsze dostawy procesorów wykorzystujących nową architekturę, rozpoczną się w czwartym kwartale bieżącego roku. Możliwości kupienia Zen-ów będą wtedy oczywiście nieco ograniczone - układy mają trafić przede wszystkim do wybranych partnerów w celu przetestowania gotowości platformy do działania w komputerach klasy PC. Właśnie od tego jest uzależnione, w jakiej ilości procesory trafią później do sklepów. Nie jest zatem tajemnicą, że Czerwoni planują skupić się głównie na przygotowaniu jednostek dla graczy, które chętnie będą stosować producenci zestawów komputerowych. Pierwsze układy (zapewne te najwydajniejsze) mogą pojawić się w sklepach jeszcze w grudniu, aczkolwiek zapewne w nieco zawyżonych kwotach.

AMD Zen - szczegóły dotyczące inżynieryjnych wersji procesorów

Na szeroką dostępność nowych procesorów AMD Zen będziemy musieli poczekać do początku przyszłego roku, co oznacza, że powinniśmy się wtedy spodziewać przekrojowej oferty oraz nieco niższych, ustabilizowanych cen. Pomimo tego, że w gruncie rzeczy nie są to może jakieś przełomowe informacje, świadczą one dość wyraźnie o tym, że etap przygotowywania debiutu od dawna wyczekiwanych procesorów powoli dobiega końca. Przypomnijmy, że AMD zapowiada 40% wzrost wydajności jednego rdzenia w porównaniu do ostatniej generacji, zatem skok jakościowy zapowiada się tutaj niebagatelny. Według ostatnich doniesień, w sklepach najpierw powinny pojawić się 4-rdzeniowe i 8-wątkowe oraz 8-rdzeniowe i 16-wątkowe jednostki.