Pale Moon - Przeglądarka wymaga rozwijania "od nowa"
Na rynku przeglądarek internetowych można mówić obecnie zarówno o bogactwie wyboru, jak i pewnej stagnacji. Z jednej strony mamy bowiem do dyspozycji wiele aplikacji różnego typu i o zróżnicowanej funkcjonalności, z drugiej natomiast liczba silników renderujących jest niewielka – obecnie króluje Blink z projektu Chromium, do dyspozycji jest także Gecko, a Microsoft idzie własną drogą. Szykują się natomiast pewne zmiany, które odczują użytkownicy Pale Moona – nieco klasycznej odmianie Firefoksa. Jego autorzy chcą rozpocząć prace nad projektem niejako od nowa, aby przeglądarka zyskała obsługę najnowszych technologii i zapewniała wyższy poziom bezpieczeństwa. Oznacza to zarazem pewne kompromisy, ale innego wyjścia w zasadzie nie ma: pozostawanie w tyle to wyrok śmierci.
Pale Moon wyraźnie się zestarzał i odstaje od nowoczesnych przeglądarek - potrzebuje reanimacji i nowego kodu bazowego.
Pale Moon istnieje od 2009 roku i od tamtego momentu wprowadzał do Firefoksa kilka ciekawych opcji: korzysta z klasycznego interfejsu (sprzed wprowadzenia Australis), dodaje sporo ustawień konfiguracyjnych i zwiększa możliwości personalizacji, korzysta z chroniącej prywatność wyszukiwarki DuckDuckGo, a jego autorzy bardzo szybko udostępnili wydania 64-bitowe. Obecnie jest to mocno zmodyfikowana, nieco archiwalna wersja Firefoksa. I to rodzi problemy z dalszym rozwojem: baza silnika, jaką był Firefox 24 ,starzeje się, konieczne jest więc przeprowadzenie poważnych zmian. Autorzy rozważają restart projektu wykorzystaniem znacznie nowszej wersji Firefoksa.
Nie oznacza to, że Pale Moon ulegnie ogromnym przeobrażeniom – osoby pracujące nad tym projektem chcą zachować klasyczny interfejs, ale wykorzystać nowy silnik, aby w przyszłości wykorzystać nowości takie jak pracę w wielu procesach, nowe API do rozszerzeń dla Firefoksa, a także silnik renderowania Servo. Ma to zapewnić łatwiejszy rozwój i aktualizowanie aplikacji, a także lepszą zgodność z nowoczesnymi technologiami internetowymi. Zachowane zostanie za to wsparcie dla XPCOM, XUL, XBL, skórek i stosowanej do tej pory synchronizacji. Całość będzie pracować z użyciem silnika Goanna (zmodyfikowany Gecko), zapewni także obsługę WebRTC i lepszą kompatybilność z Windows 8.1 i Windows 10. Obecnie Pale Moon nie może się już pochwalić takimi zaletami, jak kilka lat temu: projekt jest rozwijany przez zaledwie garstkę osób, a produkt tworzony przez Mozillę znacznie się zmienił i jest rozwijany w znacznie bardziej dynamiczny sposób.
Nie będzie rewolucji ani dramatu, autorzy chcą zapewnić możliwie największą kompatybilność z aktualnie dostępnymi funkcjami.
Autorzy zapowiadają, że dotychczasowi użytkownicy Pale Moona nie powinni obawiać się drastycznych zmian – część funkcji jak np. niektóre dodatki mogą przestać działać, ale jest to nieuniknione. Przeglądarka nie można natomiast stać w miejscu, bo w pewnym momencie okazałoby się, że nie jest w stanie wyświetlać poprawnie często odwiedzanych witryn. Zmiany są więc konieczne, miejmy jednak nadzieję, że uda się je wprowadzić bez przeprowadzania nadmiernych cięć i utraty ducha Pale Moona.
Powiązane publikacje

Grok 3.5 odpowie na pytania bez przeszukiwania Internetu. Gwarantuje to sam Elon Musk
8
Duolingo stawia na AI. Chodzi o automatyzację procesów, a także redukcję kontraktorów w edukacyjnej rewolucji
23
Microsoft Recall oraz Click to Do trafiły do zapoznawczej aktualizacji Windowsa 11 dla komputerów Copilot+ AI
17
Dystrybucja OpenMandriva Lx 6.0 Rock już dostępna. Stabilna odsłona z KDE Plasma 6, która oferuje jądro Linux 6.15
28