Niezatapialna misja Microsoftu czyli podwodne serwerownie

Rok 1997 armia amerykańska zostaje wyposażona przez firmę Cyberdyne w komputery działające w nowatorskim programie Skynet. Kilkanaście dni później system zyskuje samoświadomość i wysyła w stronę naszych wschodnich sąsiadów bezzałogowe bombowce z głowicami nuklearnymi. Tak zaczyna się wojna ludzi z maszynami. To oczywiście historia z filmu Terminator Jamesa Camerona. Co wspólnego z filmem science fiction ma amerykańska firma tworząca najpopularniejsze oprogramowanie dla naszych komputerów? Czy to już czas aby zacząć obawiać się przejęcia władzy przez roboty? Spokojnie, na to jeszcze czas. Microsoft uruchomił natomiast Project Natick mający na celu stworzenie samowystarczalnych centrów bazodanowych znajdujących się u wybrzeży szkockich Wysp Orkney.

Kapsuła przypomina małą łódź podwodną o długości ponad 12 metrów i mieści w sobie 864 serwery.

Koncepcja całego przedsięwzięcia pojawiła się po raz pierwszy kilka lat temu w trakcie jednego z eventów ThinkWeek w firmie Microsoft, podczas którego pracownicy otrzymują możliwość zgłaszania pomysłów, które następnie zostają rozpatrzone przez ich przełożonych. Pierwszy etap projektu został uruchomiony w 2014 roku jednak był on owiany tajemnicą do roku 2016, kiedy to firma ujawniła, że ​​przetestowała już prototyp kapsuły w odległości ok. 10 metrów od wybrzeża słonecznej Kalifornii. Kolejnym krokiem było zaprojektowanie i stworzenie pełnowymiarowej kapsuły, która została zanurzona w okolicach niewielkiej szkockiej wyspy. Celem przyświecającym całemu projektowi jest stworzenie energooszczędnego centrum przetwarzania danych, które wykorzystuje naturalne chłodzenie wodne. W rzeczywistości wykorzystano w tym celu system wymiany ciepła powszechnie stosowany w okrętach podwodnych.

Kapsuła przypomina małą łódź podwodną o długości ponad 12 metrów i mieści w sobie 864 serwery, które są zanurzone w oceanie na głębokości blisko 40 metrów. Firma Microsoft zapewnia, że centrum zostało zaprojektowane w taki sposób, aby dane, które są w nim przetwarzane i przechowywane przez okres pięciu lat nie wymagały żadnych czynności konserwacyjnych. W ciągu następnego roku zespół projektu Natick będzie monitorował wydajność całego systemu, w tym zużycie energii, poziom wilgotności, natężenie dźwięku, temperaturę i inne elementy potrzebne do uruchomienia w pełni opłacalnego centrum. Jak twierdzi zespół Microsoftu, w drugiej fazie projektu chodzi o określenie rentowności całego przedsięwzięcia i wyeliminowaniu wszelkich niedociągnięć, tak aby ostateczny projekt był dopracowany w najdrobniejszych szczegółach.