Nadzorowanie dzieci z Internecie bardziej szkodzi niż pomaga
Najnowsze badania społeczne naukowców z University of Central Florida dowodzą, że używane przez rodziców aplikacje, które mają docelowo chronić dzieci przed pedofilami, wyrządzają więcej szkody niż pożytku. W rzeczywistości rujnują zaufanie między rodzicem a dzieckiem, zmniejszając przy tym zdolność dziecka do reagowania na internetowe zagrożenia. Według amerykańskiego centrum badawczego do spraw wykroczeń wobec dzieci, aż 23% młodzieży przypadkowo trafiło na pornografię internetową. Kolejnych 11% zostało ofiarą prześladowań, a 9% otrzymało niechciane propozycje seksualne. Nic więc dziwnego, że rodzice zachowują odpowiedni dystans. Badania wykazują jednak, że co za dużo kontroli, to nie zdrowo.
Najnowsze badania naukowców z University of Central Florida dowodzą, że używane przez rodziców aplikacje, które mają docelowo chronić dzieci przed pedofilami wyrządzają więcej szkody niż pożytku. Jakie są ich argumenty?
ESA: Brak neutralności sieci zaszkodzi graczom
W badaniach przeprowadzonych przez Uniwersytet na Florydzie, obserwowano rodziców, którzy nadzorowali poruszanie się ich pociech po Internecie dzięki specjalnym aplikacjom. Badano, czy oprogramowanie takie faktycznie pozwala zapobiec niechcianym sytuacjom takim jak molestowanie w sieci, a także co sądzą na temat takich obostrzeń same dzieci. Zespół badawczy stwierdził (co akurat nie było zaskoczeniem), że bardziej autorytarni rodzice, którzy nie dawali dzieciom wolności i autonomii, również chętniej korzystali z oprogramowania nadzorującego. Jednak co ciekawe, używanie takich aplikacji doprowadzało w ostateczności do zwiększenia, a nie zmniejszenia ryzyka zagrożeń płynących ze strony sieci. Arup Kumar Ghosh, doktorant w Wyższej Szkole Inżynierii i Informatyki UCF, mówi: Na zmniejszenie liczby kłopotów z rówieśnikami oraz zagrożeniami z Internetu ma wpływ kontrola oraz zaangażowanie rodziców, jednak w przypadku przesadnej kontroli dotyczącej nawet przeglądanych przez dziecko stron, sytuacja ma się odwrotnie. Nastolatki często buntowały się przeciwko takiemu szpiegowaniu, celowo wystawiały się na zagrożenie, a także traciły czujność, myśląc, że są przecież pod stałą ochroną rodzicielską. Badanie sfinansowało NSF i opierało się na skontrolowaniu 215 par rodzic-nastolatek w USA.
Aurora Station: Huston, mamy kosztowny hotel na orbicie
Pamela Wiśniewska, adiunkt inżynierii i informatyki twierdzi z kolei, że zamiast szpiegowania dzieci, badacze powinni raczej pomyśleć o innych metodach, które miałyby pomóc w walce z cyberprzestępcami. Mówi na przykład o akcjach społecznościowych, których kiedyś przecież było tak wiele, a ostatnim czasy jakby zupełnie zniknęły. O ile starsze pokolenie miało jakąkolwiek świadomość zagrożeń ze strony obcych osób na drugim końcu światłowodu, to obecnie najmłodsi nie wydają się już na tyle dobrze w tej materii wyedukowani. Dzieci, którym założono taki kaganiec, oceniają aplikacje śledzące w Google Play bardzo nisko (co akurat również nie dziwi - zawsze to jakaś forma zemsty i buntu przeciwko autorytaryzmowi). Więcej jednak mówi fakt, że rozmawiając bezpośrednio o tym oprogramowaniu, podsumowują go jako zbyt restrykcyjnego, a samych rodziców przy tym jako prześladowców. Nastolatki, a nawet młodsze dzieci, dzieliły się z badaczami spostrzeżeniami, że wolą rozmawiać z rodzicami o niebezpieczeństwach, niż być obserwowanymi na każdym kroku. Nie dlatego, że chciały dopuścić się czegoś niedozwolonego w obrębie sieci, ale dlatego, że pragnęły jedynie zaufania i szacunku ze strony rodziców. Jak uważacie, stosowanie podglądaczy jest dobrym przedsięwzięciem, czy faktycznie przynosi więcej złego i jedynie psuje relacje i zaufanie na linii rodzic-dziecko? Praktykujecie? Dajcie znać jak to wygląda w Waszych domach.
Powiązane publikacje

Oprogramowanie Nintendo Switch 20.0.0 - Wirtualne Karty Gier, GameShare i przygotowanie systemu na premierę Switch 2
1
StarCraft - nowa odsłona legendarnej serii może nie być tworzona przez zespół Blizzarda. Południowokoreańska firma na horyzoncie
18
Ghost of Yōtei - garść informacji o grze twórców Ghost of Tsushima. Nielinearna kampania, historia i inne
6
Klasyka Star Wars wchodzi do GOG Preservation Program, w tym Dark Forces, Battlefront i X-Wing. Wyprzedaż gier z uniwersum
11