Recenzja Mio MiSentry 12T. Monitorowanie samochodu, podgląd na żywo z trzech kamer, śledzenie GPS i powiadomienia, ale...
- SPIS TREŚCI -
Mio MiSentry 12T - Zestaw, budowa, montaż
MiSentry 12T bynajmniej nie jest kamerą dyskretną, bo jej wymiary to około 122,8 x 61,2 x 44,2 mm, ale mimo to, jest pozbawiona wyświetlacza oraz wyposażona w zaledwie jeden przycisk. Ma też zabezpieczenia przez szybkim demontażem i wypięciem kart oraz przewodów. Słowem: wszystko wskazuje na to, że zaprojektowano ją z myślą o użytku we flotach. Taksówki, busy, dostawczaki, ciężarówki, w takich pojazdach będzie się czułą idealnie. Potwierdza to nawet mechaniczne zabezpieczenie obiektywów przed zmianą kąta nagrywania. W tylnej części modułu głównego są dwie śruby, możliwe do wykręcenia za pomocą dołączonego, cienkiego klucza imbusowego. Dopiero po ich usunięciu można zmienić położenie obiektywu przedniego i wewnętrznego. Jeśli jakiś pasażer chciałby to zrobić ręcznie, gdy kierowcy nie ma w pojeździe, to nie byłoby to takie łatwe (wymagałoby sporo siły, a skończyłoby się uszkodzeniem obiektywu). Ważną informacją jest to, że kamerę można używać na szybach pionowych, bo zakres regulacji obiektywów jest duży.
Kolejną cechą przemawiającą za użytkiem flotowym jest brak możliwości wyłączenia kamery. Pojedynczy, duży przycisk z tyłu służy do ręcznego zabezpieczania nagrań (jeden klik) oraz formatowania karty pamięci (przytrzymanie przez 10 sekund). W przycisk ten wbudowano dużą diodę informującą o nagrywaniu zwykłym (ciągłe czerwone światło), nagrywaniu awaryjnym (migające czerwone) oraz kilku innych funkcjach. Oprócz tego, nad przyciskiem, lekko po prawej stronie, widać symbol łączności bezprzewodowej, podświetlony na niebiesko. Informuje on o dobrym sygnale łączności komórkowej 4G LTE, połączeniu Wi-Fi (migająca) lub aktywnym podglądzie zdalnym w trybie parkingowym (również migająca).
Obiektyw kamery nagrywającej wnętrze kabiny pasażerskiej ma bardzo szeroki kąt widzenia po to, by obejmował nie tylko osoby z przodu, ale też to, co dzieje się bezpośrednio przy obydwu oknach (np. w razie kontroli policyjnej). Wyposażony jest on również w cztery diody emitujące światło podczerwone, które jest niewidoczne dla ludzkiego oka i nie przeszkadza w nocy, a mimo to oświetla wnętrze bardzo efektywnie, zwłaszcza w pierwszym rzędzie, ale w drugim też całkiem nieźle. Obiektyw przedni wygląda podobnie, ale pokrywa trochę węższy kadr oraz oczywiście nie ma diod IR.
W części górnej znajdują się złącza, które standardowo są zasłonięte przez plastikową klapkę / zaślepkę. Ona również jest przykręcana na śrubę imbusową i zabezpiecza nie tylko przed wyjmowaniem kart i wypinaniem kabelków, ale również przed odłączeniem całej kamery od uchwytu. Dostępne złącza to: slot dla karty nano SIM (karta jest już fabrycznie włożona w kamerę), slot na kartę pamięci microSD (do 256 GB), mini USB do podłączenia kamery tylnej oraz złącze zasilające, którego typ nie jest określony przez producenta, ale przypomina mini DisplayPort. Widać też mały przycisk do resetowania ustawień. Z punktu widzenia zwykłego, indywidualnego użytkownika szkoda, że kamera nie ma żadnej możliwości zasilania przez przewód USB-C, z gniazdka zapalniczki. W razie uszkodzenia fabrycznego przewodu trzeba kupić taki sam, z nietypowym złączem, w stylu mini DisplayPort.
Kolejną cechą przemawiającą za użytkiem flotowym jest to, że Mio MiSentry 12T może mieć zasilanie bezpośrednie albo za pomocą przewodu ze złączem OBD II (obydwa mają funkcję zasilania stałego). W komplecie w ogóle nie ma przewodu USB do typowej ładowarki wsuwanej w gniazdo zapalniczki. Montaż jest klasyczny i polega na przyklejeniu folii elektrostatycznej do szyby samochodu, do której przykleja się kamerę z nałożonym uchwytem. W komplecie są takie dwa i od razu dodam, że mają one po cztery kawałki taśmy dwustronnej, która trzyma bardzo mocno. Siłowy demontaż tej kamery nie jest łatwy. Warto jednak przed przyklejeniem skonfigurować wideorejestrator i wyświetlić podgląd kadru na smartfonie, aby mieć pewność, że przednia kamera pokrywa wszystko na boki. Regulacja obiektywów jest możliwa tylko w pionie, ale nie w poziomie. Podobnie montuje się kamerę tylną, która ma 60 x 36 x 22 mm. Przewód biegnący do tyłu ma 8 metrów długości i wtyki mini USB - micro USB (ten drugi wchodzi do tylnej kamery). Przewód zasilający OBD II ma długość 3,5 m, a bezpośredni ma 3 m.
Powiązane publikacje

Recenzja Beyerdynamic Aventho 100. Nauszne słuchawki bezprzewodowe z dobrym czasem pracy, niezłym ANC i multipoint
2
Porównanie aparatów w smartfonach Nothing Phone 3 vs Samsung Galaxy S25+. Zwycięzca wcale nie jest oczywisty
20
Recenzja Razer BlackShark V3 Pro. Mają ANC, 2,4 GHz, Bluetooth, USB-C, mini jack 3,5 mm, dobry mikrofon i sporo funkcji
28
Recenzja Beyerdynamic Verio 200. Otwarte bezprzewodowe słuchawki sportowe z aptX i dobrą baterią
10