Hakerzy skradli Ethereum warte ponad 30 milionów dolarów

Mimo iż ceny kart graficznych w sklepach nieco spadły to ku niezadowoleniu graczy szał na kryptowaluty nadal trwa. Nie dotyczy to samych górników, a również całego środowiska z nimi związanego. Mowa o giełdach obsługujących transakcje, stronach do przechowywania "urobku", twórcach i sprzedawcach gotowych koparek czy... przestępcach. Dzisiaj skupimy się na tych ostatnich, bowiem kilka dni temu doszło do kolejnej zuchwałej cyberkradzieży. Hakerzy, którzy za cel obrali popularną platformę Parity skradli równowartość około 34 milionów dolarów w kryptowalucie Ethereum. Sytuacja mogłaby być jeszcze gorsza, gdyby w odpowiednim momencie nie wkroczyli członkowie White Hat Group.

Chociaż dokładny przebieg ataku nie jest znany, to winowajcą były portfele typu "multi-sig" i program w wersji 1.5 lub wyższej. Parity ogłosiło, że luka została już załatana i dołoży wszelkich starań, by sytuacja się nie powtórzyła.

Kopanie kryptowalut na kartach graficznych - analiza ekonomiczna

Ethereum to aktualnie druga, zaraz po bardziej rozpoznawalnym Bitcoinie, najpopularniejsza kryptowaluta na świecie. Wszystko to za sprawą sporej dynamiki wzrostu połączonej z niską barierą wejścia wynoszącą obecnie około 223 dolary. Wisienką na torcie jest fakt, że Eter w porównaniu do BTC nadal jest opłacalny do wydobywania przy wykorzystaniu cywilnych i uniwersalnych GPU, a nie dedykowanych układów ASIC. Popularność przyciąga nie tylko nowych górników, ale również hakerów. 19 lipca około godziny 21 czasu polskiego doszło bowiem do kolejnej wielkiej kradzieży z Ethereum w roli głównej. Przestępca lub grupa przestępców (jeszcze nic nie ustalono) wykorzystała podatność w popularnej platformie Parity, czyli po prostu cyfrowym portfelu do przetrzymywania kryptowaluty. Zgodnie z najnowszymi danymi skradziona została równowartość 33853000 dolarów, czyli niecałe 124 milionów złotych.

Kopanie kryptowalut na kartach graficznych - aktualizacja

Sytuacja mogłaby być jeszcze gorsza, gdyby nie dobre dusze z tak zwanego White Hat Group. Osoby, które szukają luk w zabezpieczeniach w dobrej wierze dość szybko zareagowały i wykorzystały ten sam atak. Udało im się wyprowadzić przed sprawcą z Parity około 377105 ETH, czyli nieco ponad 85 milionów dolarów (ponad 310 milionów złotych). Środki te zostały zabezpieczone i zostaną potem zwrócone właścicielom. Jak całe wydarzenie odbiło się na Ethereum, gdy na sprawę patrzymy już po kilku dniach? Spłynęło jak po kaczce. Następnego dnia co prawda mieliśmy do czynienia ze spadkiem wartości z 230 dolarów do około 200, acz w momencie pisania jest to już 223 USD z tendencją zwyżkową. Niestety dla graczy nie ma się więc z czego cieszyć, gdy nawet dwie kradzieże w jednym tygodniu niewiele są w stanie zmienić.