HyperX Pulsefire Dart - Test myszki ładowanej indukcyjnie
- SPIS TREŚCI -
- 1 - HyperX Pulsefire Dart – Nadciąga bezprzewodowe ładowanie
- 2 - FAQ - Słowniczek pojęć i terminologia dotycząca myszy
- 3 - HyperX Pulsefire Dart – Jakość wykonania, ergonomiczność i przyciski
- 4 - HyperX Pulsefire Dart – Oprogramowanie
- 5 - HyperX Pulsefire Dart – Testy syntetyczne, użytkowanie
- 6 - HyperX Pulsefire Dart – Podsumowanie
Prędzej czy później nadejdą czasy, że spoglądając w przeszłość będziemy zastanawiać się, jakim cudem wytrzymywaliśmy z tym całym okablowaniem wokół nas. Plątanina na biurku, pod biurkiem i generalnie pajęcza sieć w całym domu to dziś widok, który nikogo nie dziwi. Jednak dzięki urządzeniom bezprzewodowym powoli odchodzi on w zapomnienie. Dziś nie ma już wymówek - sprzęt pracujący w łączności 2.4 GHz niczym nie ustępuje sprzętom "na kabelku". A jeśli narzekamy jeszcze na stosunkowo niewygodną konieczność cyklicznego ładowania gadżetów, oto jesteśmy świadkami, że i ta czynność przestaje być męcząca i odpychająca od urządzeń bezprzewodowych. W tym miejscu bowiem wchodzi ładowanie Qi, dzięki któremu pozbędziemy się też przewodów ładujących. Wystarczy, że odłożymy urządzenie na płytkę ładującą indukcyjnie i to już cały wysiłek, który będziemy musieli poczynić, by naładować dany sprzęt. Testowana mysz HyperX Pulsefire Dart jako jedna z pierwszych na rynku oferuje takie właśnie rozwiązanie.
Autor: Ewelina Stój
Mysz HyperX Pulsefire Dart to - jak już wiemy z powyższego wstępu - mysz ładowana indukcyjnie. Jako że jednak ładowarka Qi o dokładnej nazwie ChargePlay Base nie wchodzi w skład zestawu wraz z gryzoniem (można ją dokupić za około 299 zł), docelowo po zakupie myszy, ładować ją będziemy przy pomocy dołączonego przewodu o zakończeniu USB C. W tym miejscu z radością zauważam, że gryzoń oferuje dodatkowo pracę w trybie przewodowym, co nie zawsze ma miejsce (patrz: niegamingowy Logitech MX Master). Wśród tak wielu bliźniaczo podobnych konstrukcji, to właśnie ładowanie Qi jest dziś wyróżnikiem Pulsefire Dart. Póki co, bo jak nie trudno się pewnie domyślić, niebawem podobne gryzonie zaleją nie tylko gamingowy rynek. Warto też wiedzieć, że nieco inaczej niż konkurencyjne modele, Pulsefire Dart współpracuje praktycznie z każdą nowszą ładowarką indukcyjną firm trzecich, stąd możemy nieco zaoszczędzić, jeśli takową już na przykład posiadamy.
Mysz HyperX Pulsefire Dart to mysz ładowana indukcyjnie. Co ciekawe, wspiera ona również ładowarki firm trzecich. Czy gryzoń jest jednak w stanie zainteresować czymś więcej, niż tylko wygodnym ładowaniem?
Poza Qi, HyperX Pulsefire Dart to już elementy, które przewijają się właściwie we wszystkich niemal konkurencyjnych rozwiązaniach. Podświetlenie RGB LED, łączność 2.4 GHz, dedykowane oprogramowanie i gamingowy sensor o maksymalnej rozdzielczości 16000 DPI. Mamy też 6 programowalnych przycisków czy przełączniki Omron - istna kwintesencja gamingu, z jednym małym 'ale'. Ostatnio obserwujemy tendencję 'odchudzania' myszek. Oznacza to, że stają się one coraz lżejsze, przez co wygodniejsze podczas gry. Pulsefire Dart niestety do najlżejszych nie należy (choć i do skrajnie ciężkich także nie). Wbudowany akumulator swoje musi najwyraźniej ważyć, więc całość wskazuje nam na 110 g. Ostatnie tygodnie obcowania z gryzoniami wagi koguciej nieco odzwyczaiło mnie od cięższych myszek, jednak jak wiadomo są i tacy gracze, który gustują w odpowiednio dociążonych modelach.
Specyfikacja myszy HyperX Pulsefire Dart:
- Sensor - Pixart PMW3389
- Wbudowana pamięć - Tak, na jeden profil
- Przełączniki - Omron
- Łączność – Bezprzewodowa, 2.4 GHz
- Przyciski programowalne - Tak
- Przycisk Sniper - Nie
- Maksymalne DPI - 16000 DPI
- Podświetlenie - Tak
- Waga - 110 g bez przewodu
- Wymiary - 124,8 mm x 43,6 mm x 73,9 mm
- Przewód - 1,8 m bez oplotu, odłączany
- Sugerowany czas pracy baterii - 90 godzin – bez podświetlenia LED
50 godzin – z domyślnym podświetleniem LED - Taktowanie USB - 1000 Hz
- Obciążniki - Nie
- Oprogramowanie - Tak, NGenuity
- Wersje kolorystyczne - Czarny
Pierwsze chwile z Dart to nie tylko odkrycie, że mamy do czynienia z myszką średniej wielkości, ale także to, jak wyjątkowe są jej boki. Do dokładnego opisu wizualnego przejdziemy później, lecz już teraz mogę napisać, że są one zdecydowanie rzadko spotykane. Może nie wpłyną szalenie mocno na korzystanie z myszki (choć kto wie?), ale na pewno taka budowa stanowi element wyróżniający model. Co jeszcze warto wiedzieć o Pulsefire Dart? Chociażby to, jak zbudowane są jej przyciski. Otóż lewy i prawy przycisk są niezależne od siebie i odcięte także od pozostałej części obudowy. Dzięki temu mysz reaguje takim samym ugięciem na naciśnięcie z tyłu przycisku jak na naciśnięcie go z przodu. Nie mamy więc uginania się osłonki przycisków wyłącznie przy jej krańcach, a po całości - również "u nasady".
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 1 - HyperX Pulsefire Dart – Nadciąga bezprzewodowe ładowanie
- 2 - FAQ - Słowniczek pojęć i terminologia dotycząca myszy
- 3 - HyperX Pulsefire Dart – Jakość wykonania, ergonomiczność i przyciski
- 4 - HyperX Pulsefire Dart – Oprogramowanie
- 5 - HyperX Pulsefire Dart – Testy syntetyczne, użytkowanie
- 6 - HyperX Pulsefire Dart – Podsumowanie
Powiązane publikacje

Test klawiatury mechanicznej be quiet! Dark Mount - Cicha jak membrana, modułowa i niezwykle bogato wyposażona
41
Jaka myszka do grania? Jaka klawiatura mechaniczna? Poradnik zakupowy i polecany sprzęt dla graczy na kwiecień 2025
81
Test klawiatury mechanicznej Genesis Thor 660 G2 - Niewielka, bezprzewodowa i doprawiona przełącznikami Gateron
28
Redragon Stormhunter K721WRB-RGB - Test najtańszej klawiatury z przełącznikami magnetycznymi, rapid trigger i 8000 Hz
56