Grasz jako terrorysta w CS:GO? Uważaj na nalot jednostki SWAT
Po przeczytaniu tytułu dzisiejszego newsa treść informacji może początkowo wydawać się jednym wielkim żartem, ale sprawa jest zupełnie poważna... Counter-Strike: Global Offensive to jedna z najpopularniejszych strzelanek sieciowych od Valve, która w chwili obecnej posiada już całkiem solidną bazę graczy spędzających po kilka godzin dziennie na eliminowaniu terrorystów lub ich przeciwników, czyli antyterrorystów - najnowszy Counter-Strike to także coraz popularniejszy tytuł na platformie Twitch, gdzie gracze strumieniują swoje rozgrywki i dostarczają widzom sporych emocji nie tylko na ważnych meczach. No właśnie, przekazywanie obrazu na żywo z monitora i kamery skierowanej na twarz gracza niesie za sobą pewne zagrożenia, jednak nikt nie spodziewa się najgorszego...
Osoby pokazujące swoje życie w Internecie bardzo często padają ofiarą niepochlebnych opinii, jednak zazwyczaj kończy się tylko na wulgarnych komentarzach lub groźbach, które nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości. Niestety, czasami pewne osoby idą o krok dalej i próbują wtargnąć w życie internetowej gwiazdy przy pomocy innych środków. Obecnie w Stanach Zjednoczonych trwa moda na tak zwany swatting, czyli wzywanie służb do tragicznego zdarzenia, które ma mieć miejsce pod konkretnym adresem. No właśnie... wystarczy znać miejsce pobytu nielubianej osoby i już możemy zorganizować jakże zabawny żart, jaki w niektórych przypadkach może skończyć się tragicznie.
Na całe szczęście w przypadku Jordana Gilberta prowadzącego kanał n0thingtv na Twitchu nic poważnego się nie stało, zaś widzowie oglądający jego rozgrywkę w Counter-Strike: Global Offensive musieli mieć spory ubaw widząc jednostkę SWAT przeszukującą pokój gracza. Całe zdarzenie było oczywiście relacjonowane na żywo przy pomocy wspomnianej wcześniej kamery, bowiem streamer uciekając w pośpiechu z pomieszczenia zapomniał przerwać transmisję.
Swatting to popularna zabawa nastolatków w Stanach Zjednoczonych, którym nie wystarczają już żarty polegające na podłożeniu nogi lub pociągnięciu za włosy.
Po kilku minutach akcji było już po wszystkim, a poszkodowany gracz wrócił na swoje stanowisko i poinformował widzów o tym, że nikt nie ucierpiał, a fałszywy alarm został odwołany. Jak widać, obywatelom Stanów Zjednoczonych nie wystarczą już zwykłe żarty i muszą oni używać do zabawy antyterrorystów z profesjonalnych jednostek SWAT, którzy na pewno są zadowolone z akcji przeszukiwania domów zwykłych ludzi.
Źródło: Kotaku