Fitbit Versa: wytrzymały smartwatch dla sportowca amatora
- SPIS TREŚCI -
Pamiętam jeszcze ten okres, w którym na rynek powoli wpełzały pierwsze inteligentne zegarki. Było drogo i mało funkcjonalnie, aż z miesiąca na miesiąc robiło się coraz taniej, a rynek zaczął nasycać się setkami modeli smartwatchy i smartbandów zarówno dla klienta z głęboką kieszenią, jak i nieco płytszą. Po kilku latach klienci zweryfikowali poszczególne modele i przydatność/opłacalność ich funkcji tak, że na dzień dzisiejszy w tej branży liczy się tak naprawdę tylko kilka marek. Jedną z nich jest Fitbit, który ma szerokie portfolio jeśli chodzi o inteligentne opaski i zegarki. Szerokie zarówno pod kątem oferowanych przez urządzenia funkcji jak i rozstrzału cenowego. Do katalogu Fitbita trafił ostatnio kolejny smartwatch: Fitbit Versa, który dostać możemy już za około 880 złotych. Dla kogo jest ten smartwatch? O tym spróbuję rozstrzygnąć w niniejszym teście.
Autor: Ewelina Stój
Fitbit Versa to stosunkowo nowa propozycja producenta inteligentnych opasek i zegarków. Łączy elementy zegarka dla sportowców z narzędziem wspierającym pracę smartfona. Najtańsza wersja (z gumową opaską zamiast materiałowej) może być Wasza za około 880 złotych.
Smartwatch Fitbit Versa to najnowsza propozycja firmy Fitbit, która w sklepach pojawiła się pod koniec marca tego roku. Od tamtego czasu urządzenie przeszło już kilka mniejszych i większych aktualizacji, toteż można ze spokojem powiedzieć, że na dzień dzisiejszy dość wzorowo spełnia swoje zadania (i również z mniejszym bądź większym spokojem można je przetestować). Wnosząc jednak po pewnych perypetiach, które przyszło mi z zegarkiem przeżyć (i które tu opiszę), jestem w stanie uwierzyć, że tuż po swojej premierze w pełni zasłużył on na określenie "urządzenia w fazie beta testów" - tak właśnie niekiedy opisywano urządzenie na forach Fitibita. Prócz pewnych problemów z łącznością, które to nie wynikają jednak bezpośrednio z przyczyny producenta, sprzęt sprawuje się bardzo dobrze, choć - jak zawsze - pewne elementy można było zaprojektować inaczej. Jak sprawuje się Fitbit Versa? Jakie funkcje uważam za wielce przydatne, a jakie za zbędne? O tym w dalszym tekście.
Jakie są podstawowe funkcje tego smartwatcha, którymi producent zachęca do zakupu? Versa to połączenie zegarka dla sportowców, z podstawowymi funkcjami łączącymi go z naszym telefonem. Po dłuższym testowaniu jestem w stanie przyznać, że największą jego wadą (jak dla mnie naturalnie) jest brak wbudowanego modułu GPS. Jednak pochylając się nad pozostałymi cechami urządzenia osobiście uważam, że są one świetnie wyważone. Nie ma tu zbędnych aplikacji czy funkcji, ale także nie narzekam na braki inne niż moduł GPS. Fitbit ma więc wbudowane moduły ćwiczeń, łączenie się poprzez Bluetooth z GPSem w naszym telefonie, pulsometr, magazyn na 300 utworów muzycznych, powiadomienia o połączeniach czy SMSach, płatności NFC (ale tylko Fitbit Pay niedostępne w Polsce), śledzenie snu czy też monitorowanie cykli menstruacyjnych (w przypadku kobiet naturalnie). Do pełnego opisu poszczególnych funkcji wrócę jeszcze później.
Fitbit Versa dostępny jest w kilku wersjach kolorystycznych. W wersji podstawowej (tańszej) mamy do wyboru kolor czarny, srebrny+szary oraz brzoskwiniowy+różowy. Ten ostatni trafił do mnie na testy wraz z dodatkową, białą bransoletą, którą można nabyć oddzielnie. Versa występuje także w dwóch edycjach specjalnych z materiałową zamiast gumowej opaską. Tutaj wybierać możemy znów między wersją utrzymaną w czerni+graficie oraz lawendzie+różu+złocie (panowie - wpisując zwrot lawenda w Google przekonacie się natychmiast cóż to za kolor - nie dziękujcie ;)). Niezależnie jaką wersję wybierzemy, w zestawie dostaniemy dwa rozmiary opasek: mniejsza sprawdzi się w przypadku - jakkolwiek to zabrzmi - nosicielek, a większa - nosicieli.
Smartwatch wyposażono w szereg czujników. Mamy więc m.in. żyroskop, czujnik wysycenia tlenu we krwi (choć póki co bez konkretnego przeznaczenia, choć producent zapewnia, że któraś z następnych aktualizacji znajdzie dla niego cel) czy czujnik natężenia światła. Wyświetlacz to kolorowy, dotykowy ekran LCD o przekątnej 1,34", a litowo-polimerowa bateria pozwoli na 3 do 5 dni bez ładowania (różnice wynikają naturalnie z intensywności użytkowania). Fitbit zapewnia także o wodoodporności do 50m i pamięci przechowującej zestaw szczegółowych danych przez 7 dni (dane podstawowe przetrzymuje nawet 30 dni). Z ciekawostek można wspomnieć także o wbudowanej aplikacji pozwalającej uspokoić nasz oddech, stoperze czy budziku. Z resztą Fitbit po sparowaniu z komputerem bądź smartfonem, poprzez aplikację stanie się jeszcze bardziej funkcjonalny. Wówczas bowiem będziemy mieli szanse (od)instalować apki z dedykowanej zegarkom Fitbit Ionic/Versa listy oraz zainstalować na urządzeniu wybraną przez nas tarczę zegarka, a tych jest cała masa i z pewnością nieprędko przetestujemy je wszystkie.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
Powiązane publikacje

Test smartfona CMF Phone 2 Pro - znakomity wybór dla oszczędnych. Nie ma lepszego od CMF Phone'a drugiego!
31
Test smartfona Samsung Galaxy A36 5G - to miał być kompletny model dla Kowalskiego, jednak sprzeczności tu nie brakuje...
33
Test smartfona Google Pixel 9a - dobre aparaty, mocna bateria i... kontrowersyjny design. Takiego Pixela jeszcze nie było
102
Test smartfona Samsung Galaxy A56 5G - jeszcze lepszy niż poprzednik. Wydajny Exynos 1580 i pewność wielu lat aktualizacji
56