Essential PH-1 - nowy bezramkowy smartfon od ojca Androida
Pewnie nie każdy kojarzy Andy'ego Rubina, a szkoda, bo jest to osoba, której zawdzięczamy niemal równie dużo co Billowi Gates'owi czy Steve'owi Jobsowi. Jest on jednym z najważniejszych twórców Androida, który w znacznej mierze odpowiada za obecny sukces "Zielonego Robocika". Choć od kilku lat nie jest już związany z Google i pozostawał raczej w cieniu, to ostatnio ponownie zrobiło się o nim głośno i to znowu z powodu smartfona. Otóż założona przez Rubina firma Essential Products zaprezentowała światu swój pierwszy telefon - Essential PH1. Ma on do zaoferowania swoim użytkownikom kilka rozwiązań, które stanowią istotny powiew świeżości. Czy na rynku szykuje się kolejna rewolucja?
Jednym z najbardziej przykuwających wzrok elementów Essential PH-1 jest jego sięgający samych krawędzi ekran. Oprócz tego smartfon ma kusić m.in. flagową specyfikacją oraz wysoką odpornością na uszkodzenia.
Najciekawsza w Essential PH-1 nie jest wcale jego specyfikacja, choć ta zdecydowanie nie jest powodem do wstydu. Nowy smartfon Andy'ego Rubina ma bowiem na pokładzie procesor Qualcomm Snapdragon 835 sparowany z 4 GB RAM, akumulatorem 3040 mAh oraz 128 GB pamięci wewnętrznej, czym dorównuje czołówce tegorocznych flagowców. Gwoździem programu nie jest także podwójny aparat inspirowany rozwiązaniem stosowanym w Huawei, gdzie jeden z obiektywów rejestruje obraz monochromatyczny, a drugi kolorowy. Każdy z tych elementów mógłby być główną cechą wyróżniającą smartfona na rynku, jednak tym razem producent zdecydował się pójść inną drogą.
Test smartfona Xiaomi Mi 6 - Flagowy model tylko za 2000 zł?
Nie sposób wskazać jednego głównego atutu Essential PH1, jednak można wyróżnić trzy główne sfery, gdzie urządzenie stara się być mocno innowacyjne. Po pierwsze, design, a szczególnie wyświetlacz. Jeśli spojrzeć na przedni panel telefonu, to wygląda on jak skrzyżowanie LG G6 oraz Xiaomi Mi Mix. Podobnie jak w tamtych modelach, także tutaj ekran wypełnia praktycznie cały front urządzenia. W PH-1 producent zdecydował się jednak na pewne nietypowe rozwiązanie i pozwolił by kamerka do selfie niejako "wcinała" się w jego powierzchnię. Trudno na tym etapie powiedzieć jak ten patent będzie spisywał się w praktyce, jednak stanowi z pewnością istotny krok w kwestii zagospodarowania przestrzeni na obudowie. Sam wyświetlacz ma przekątną 5,71" oraz rozdzielczość 2560x1312.
Mini-recenzja Google Pixel - limuzyna wśród smartfonów
Drugą cechą wyróżniającą Essential PH-1 na tle konkurencji jest jakość wykonania. Producent zdecydował się wykorzystać do budowy urządzenia tytan oraz ceramikę. Nie jest to co prawda pierwszy raz, kiedy obydwa materiały zostały wykorzystane przy produkcji smartfonów, jednak w dalszym ciągu stanowią one niszę. Być może w przyszłości się to zmieni, ponieważ według Essential Products ich wykorzystanie sprawiło, że PH-1 jest znacznie mniej podatny na uszkodzenia w razie upadku niż jego wykonani tradycyjnie konkurenci.
Android O został zaprezentowany na Google I/O 2017
Wreszcie ostatnim asem w rękawie Essential PH-1 jest częściowa modułowość. Dzięki złączom umieszczonym na pleckach telefonu na wysokości aparatu możliwe jest dołączanie do niego dodatkowych akcesoriów. Działa to troszeczkę na modłę Moto Mods w przypadku Lenovo Moto Z. Na razie mieliśmy okazję poznać dwa takie dodatkowe moduły. Jednym z nich jest stacja dokująca pozwalająca na łatwe ładowanie smartfona. W zasadzie nic ciekawego. Drugi jest o wiele bardziej interesujący, bowiem mówimy o najmniejszej na świecie kamerce do filmowania w 360 stopniach. Mimo swoich niewielkich rozmiarów wyposażono ją w dwa sensory 12 MP, które pozwolą na nagrywanie filmów w rozdzielczości QHD przy 30 FPS. Z czasem pojawią się zapewne informacje o kolejnych akcesoriach.
Pierwsze zdjęcia HP AndroidBook z systemem Remix OS
Czy Essential PH-1 zwiastuje rewolucję, której wszyscy oczekiwali od Andy'ego Rubina? Moim zdaniem nie. Z zapowiedzi wyłania się co prawda obraz urządzenia interesującego, które rozwija część dotychczasowych rozwiązań w ciekawym kierunku, jednak nie widzę tu nic, co miałoby stać się kamieniem milowym dla branży. Z drugiej jednak strony przypomina mi to mocno sytuację ze smartfonami takimi jak Motorola Moto X czy OnePlus One. One również na pierwszy rzut oka wydawały się bardzo zachowawcze, a jednak wywarły one w świecie urządzeń mobilnych swoje piętno, które odczuć można do dzisiaj. Czy będzie tak również z PH-1? Przekonamy się zapewne po jego premierze. Ta na razie nie ma wyznaczonej konkretnej daty, choć mieszkańcy USA już mogą składać pre-ordery w oficjalnym sklepie producenta. Chętni na nowego smartfona muszą wysupłać ze swoich kieszeni co najmniej 699 dolarów. Zestaw ze wspomnianą kamerką pozwalającą na nagrywanie w 360 stopniach kosztuje raptem 50 dolarów więcej. To całkiem dobra okazja, biorąc pod uwagę, że akcesorium sprzedawane oddzielnie wyceniono na 149 dolarów. Telefon dostępny będzie w czterech kolorach: czarnym, szarym, białym oraz zielonym.
Powiązane publikacje

REDMAGIC 10 Pro - smartfon na pozór idealny. Snapdragon 8 Elite, aktywne chłodzenie i świetne ceny. Wady są ukryte gdzie indziej
23
OnePlus Open 2 jednak nie doczeka się premiery. Na ten moment marka woli trzymać się z dala od rynku składanych smartfonów
9
Samsung Galaxy A56 i Galaxy A36 - znamy dokładny wygląd smartfonów. Premiera już w najbliższych tygodniach
31
Apple iPhone SE 4 zadebiutuje już za kilka dni. Tim Cook oficjalnie zapowiedział premierę nowego urządzenia
41