Apple iPhone 12 może być sprzedawany bez ładowarki i EarPodsów
Zwykłem chwalić giganta z Cupertino za spójność ekosystemu, wykonanie urządzeń oraz wsparcie. Nie będę więc specjalnie krył się z tym, że jestem wielkim fanem firmy. Od pewnego czasu dostrzegam jednak niespecjalnie dobre dla klientów tudzież użytkowników decyzje i posunięcia. Mam tu na myśli głównie politykę cenową, ale to temat rzeka. Kolejna rzecz, która mnie mierzi, dotyczy przyszłości i jest bezpośrednio związana z zestawami sprzedażowymi nadchodzących smartfonów Apple iPhone 12. Analitycy brytyjskiego banku Barclays twierdzą, że wspomniany sprzęt może pojawić się w sklepach bez dwóch ważnych akcesoriów. Przy wysokich cenach smartfonów iPhone, a z pewnością takie właśnie będą, wygląda to na strzał w kolano. Właśnie — wygląda.
Analitycy brytyjskiego banku Barclays uważają, że tegoroczny Apple iPhone 12 będzie sprzedawany bez słuchawek EarPods oraz ładowarki. Czy nie uważacie, że to mocna przesada ze strony producenta?
Akcesoria Apple wycenione za wysoko - są tańsze alternatywy
Z notatki Barclays dowiadujemy się między innymi tego, że produkcja tegorocznych iPhone'ów wystartuje ponad miesiąc później, niż początkowo planowano. Mimo to raczej uda się dotrzymać wrześniowego terminu premiery, choć trzeba mieć na uwadze to, że niektóre modele mogą trafić na półki sklepowe nieco później. Nie byłoby to niczym nowym w świecie Apple. Podobnie wyglądała sytuacja z modelami iPhone X oraz iPhone XR. Ci sami analitycy twierdzą, że tylko dwa najdroższe modele z dopiskiem Pro w nazwie otrzymają potrójny system kamer oraz skaner LiDAR znany z iPadów Pro.
iOS 14 zaprezentowany. Jakie nowości przygotowało dla nas Apple?
Przejdźmy do najważniejszego, czyli do zawartości pudełek, które trafią do sprzedaży. Barclays potwierdza wcześniejsze doniesienia Ming-Chi Kuo, w myśl których Apple iPhone 12 będzie sprzedawany bez słuchawek EarPods. Nie powinno to nikogo specjalnie zaskakiwać. Rynek mobilny powoli odchodzi od przewodowych rozwiązań, a bezprzewodowe akcesoria stają się coraz tańsze. Nie mogę za to zrozumieć drugiego braku, o którym wspomnieli analitycy. Chodzi o ładowarkę, a w zasadzie jej brak. Przy smartfonie znajdziemy najprawdopodobniej jedynie kabel zasilający. Ochrona środowiska czy oszczędność? Niezależnie od tego, jak uzasadnimy ewentualną decyzję Apple, trzeba powiedzieć jasno — w smartfonie kosztującym kilka tysięcy złotych zakrawa to na kpinę.