Xiaomi chce potroić liczbę swoich sklepów w Europie do końca roku
Ilu ludzi na świecie, tyle różnych sposobów artykułowania wyrazu Xiaomi. Jakbyśmy jednak śmiesznie nie wypowiadali nazwy tej chińskiej firmy, to bezsprzecznie każdy z nas w pewnym momencie życia się na nią natknął. A właściwie to na jej urządzenia (głównie smartfony). Samo powiedzenie #XiaomiLepsze stało się już niemal legendarne. I chociaż mamy dużą świadomość istnienia tej marki, to wygląda na to, że Xiaomi to nie wystarczy. Jak czytamy chociażby na portalu The Verge, Chińczycy planują dosłownie zalać Europę swoimi oficjalnymi punktami sprzedaży, poprzez potrojenie liczby tych punktów. A wszystko to, jeszcze do końca tego roku. Ostatecznie z niemal 50 sklepów, firma dobije do ponad 150.
Xiaomi planuje zalać Europę swoimi oficjalnymi punktami sprzedaży, poprzez potrojenie liczby tych punktów. A wszystko to, jeszcze do końca tego roku. Ostatecznie z niemal 50 sklepów, firma dobije do ponad 150.
Premiera Xiaomi Mi 9: 12 GB RAM i przezroczysta wersja limitowana
Ciągły napływ nowych, mocno ekspansywnych chińskich marek technologicznych nie pozwala żadnej ceniącej się firmie stać w miejscu. Dlatego też Xiaomi planuje potrojenie swoich oficjalnych sklepów w Europie, a zwłaszcza w Europie Zachodniej. Taką informację od samego Xiaomi uzyskał serwis CNBC podczas trwających targów MWC w Barcelonie. Od czasu, jak w 2017 roku firma otworzyła pierwszą europejską placówkę (także nomen omen w Hiszpanii), zarząd zaczął zauważać w Europie jeszcze większy potencjał niż w Stanach Zjednoczonych (gdzie z pewnością niepodzielnie króluje marka na literę A.)
Xiaomi Mi 9 i Mi MIX 3 5G - premiera prawie nowych smartfonów
Ale nie tylko silna pozycja iPhone'ów w USA sprawia, że Chińczycy zerkają pożądliwie właśnie w naszym kierunku. Cała sytuacja polityczna, mająca miejsce w wyniku rozporządzeń amerykańskiego prezydenta sprawiła, że chińskie firmy wolą inwestować w Europie. Chińskie firmy, takie jak Xiaomi, Oppo, OnePlus i Huawei, rozwinęły się w Europie w ostatnich latach powiedzmy, że nawet dość agresywnie. Analitycy twierdzą, że konkurencyjne ceny i innowacyjne funkcje urządzeń są coraz bardziej atrakcyjne dla europejskich konsumentów, podczas gdy Europa jako region ma mniej tzw. barier wejścia na rynek niż wspomniane Stany Zjednoczone. Obecnie Xiaomi jest czwartym największym producentem telefonów, zaraz za Samsungiem, Huawei oraz Apple.