Huawei P20 nie będzie na MWC. Poczekamy na niego dłużej

Zegar nieuchronnie tyka odliczając kolejne godziny do rozpoczęcia targów Mobile World Congress 2018 w Barcelonie. Można powiedzieć, że to właśnie od tej imprezy rozpoczyna się rok w branży mobilnej, bowiem to w jej trakcie pojawiają się pierwsze flagowce od liczących się producentów smartfonów. Wiele wskazuje jednak na to, że tym razem zabraknie tam jednej z wyczekiwanych gwiazd - Huawei P20, znanego także jako Huawei P11 (w zasadzie jeszcze nie wiemy jak ma się nazywać, ale pierwszy wariant brzmi lepiej). Wiele wskazuje na to, że chiński producent zrezygnuje z prezentowania w stolicy Katalonii swoich nowych topowych produktów, a zamiast tego zorganizuje własne wydarzenie w późniejszym terminie.

Premiera Huawei P20 odbędzie się 27 marca w Paryżu. Skąd to opóźnienie? Tego niestety nie wiemy.

Do sieci wyciekł design Huawei P20 - będą trzy obiektywy

Premiera Huawei P20 (a właściwie całej rodziny nowych urządzeń) według ostatnich doniesień odbyć się ma 25 marca w Paryżu. Taka informacja skierowana została do części spośród zagranicznych dziennikarzy w formie zaproszeń na imprezę, w trakcie której odbyć się ma prezentacja "nowych flagowych urządzeń" producenta. W ich treści nie padło wprost o jakich konkretnie urządzeniach mowa, więc pozostawia to pewne pole do spekulacji, ale nie oszukujmy się - poza P20 opcji nie pozostaje wiele. Niestety nie znamy powodów, dla których premiera nowego flagowca producenta została przesunięta. Być może chodzi o chęć uniknięcia bezpośredniej rywalizacji z Samsungiem Galaxy S9, którego debiut w Barcelonie został praktycznie potwierdzony.

Wyciekła mapa drogowa Huawei na 2018 r. Nadchodzi Huawei P20

Czy Huawei P20 rzeczywiście mógłby przegrać walkę o zainteresowanie mediów z nowym flagowcem Koreańczyków? Niestety nie jest to wykluczone, ale trzeba przyznać, że byłaby to olbrzymia szkoda. Dlaczego? Dlatego że to właśnie chiński smartfon może przynieść nam w tym roku znacznie ciekawsze rozwiązania. Plotki mówią wszakże o zastosowaniu niespotykanej do tej pory kombinacji aż trzech aparatów opracowanych wspólnie z firmą Leica oraz inspirowanym iPhone X mechanizmem rozpoznawania twarzy. Dodatkowo nie należy zapominać, że nowe urządzenie ma pracować pod kontrolą Kirina 970, którego potencjał wraz z Huawei Mate 10 Pro nie został jeszcze wyczerpany. Napisałem "urządzenia"? Cóż, w takim razie wkradła się mała pomyłka, ponieważ wszystkie znaki na niebie i ziemi sugerują, że Huawei P20 pojawi się na rynku w trzech albo nawet czterech wariantach.