Telewizory LG OLED spaliły się na targach przez... wypalenia

Telewizory OLED bez wątpienia mogą pochwalić się fantastyczną jakością obrazu, zwłaszcza w treściach Ultra HD z HDR (płyty 4K Blu-ray bądź usługi strumieniujące wideo). Głęboka czerń i bardzo wysoki kontrast to bez wątpienia kluczowe cechy nadające obrazowi plastyczności. Przeciwnicy tych telewizorów jednak mają również istotnego asa w rękawie w postaci wypaleń matrycy - pozostałości statycznych elementów obrazu związanych z gorszą trwałością paneli w porównaniu do LCD. Oczywiście rozsądne użytkowanie w domu potrafi zminimalizować ryzyko praktycznie do zera, jednak bywają sytuacje, w których wypalenia pojawiają się zdecydowanie za szybko. Niechlubnym rekordem może się teraz pochwalić firma LG, której telewizory OLED na targach SID DIsplay Week 2018 doczekały się wypaleń zaledwie po kilkudziesięciu godzinach pracy.

Na wystawie SID Display Week 2018 telewizory LG OLED doznały wypaleń po zaledwie kilkudziesięciu godzinach pracy. Producent musiał palić się ze wstydu widząc mierną jakość paneli wykorzystanych na ten cel.

Firma LG z pewnością nie będzie mile wspominać tegorocznej odsłony targów SID Display Week, które odbyły się w maju w Los Angeles. Co ciekawe, choć od tego wydarzenia minęło już blisko dwa miesiące, to dopiero teraz w sieci pojawiły się informacje na temat problemów telewizorów LG OLED, jakie miały tam miejsce. Prezentacja odbyła się wówczas na stanowisku firmy Nanosys, zajmującej się produkcją kwantowych kropek. Celem było porównanie ubiegłorocznych LG OLED o przekątnej 65 cali (kupionych około 2-3 tygodnie przed targami Display Week) oraz Samsung QLED o takiej samej przekątnej. Właściwa część targów trwała od 22 do 24 maja i każdego dnia telewizory były włączone przez około 8 godzin. Daje to łącznie blisko 24 godzin, podczas których telewizory LG OLED doznały... wypaleń.

Telewizory w rzeczywistości pracowały łącznie około 50-60 godzin, ponieważ pracowały jeszcze kilkanaście godzin przed rozpoczęciem targów. Z tego co relacjonuje portal ZDNet już pierwszego dnia zaobserwowano pierwsze oznaki wypalenia, widoczne w prawym górnym rogu. W kolejnych dniach efekt ten tylko przybierał na sile, stając się coraz bardziej widoczny. Jest to więc dość karkołomny przykład, gdzie wypalenia pojawiły się w bardzo krótkim odstępie czasu. Możliwe, że dostarczone telewizory miały po prostu panele niedostatecznej jakości, ale w takiej sytuacji koreański producent powinien o wiele bardziej restrykcyjnie podchodzić do kontroli jakości produkowanych przez siebie paneli.