Virtus.pro wygrywa 1.5 mln złotych w finale ELEAGUE CS:GO
Pomimo upływu lat - e-sport, nadal przez większość polskiego społeczeństwa nie jest traktowany poważnie. Zjawisko to jest o tyle smutne, iż to właśnie z naszego kraju wywodzą się jedni z najlepszych graczy na świecie, od lat notujący sukcesy, na światowych arenach. Jakby tego było mało, to w Polsce, odbywa się, też wiele największych imprez e-sport'owych, jak chociażby Intel Extreme Masters. Tym razem, by przekonać najbardziej zatwardziałych niedowiarków, drużyna Virtus.pro - mająca w swoim składzie samych Polaków, sięgnęła po najwyższe trofeum, podczas finału pierwszego sezonu ELEAGUE w Counter Strike: Global Offensive. By uzmysłowić sobie rangę tych zawodów, wystarczy wspomnieć, iż w puli nagród znalazło się, aż milion dolarów, z których nasi niezawodni gracze, zainkasowali całe 390 tysięcy dolarów - co w przeliczeniu na złotówki daje około 1,5 miliona złotych.
Virtus.pro, po emocjonującym meczu finałowym ELEAGUE w Counter Strike: Global Offensive, pokonuje Fnatic inkasując kwotę 390 tysięcy dolarów.
Virtus.pro zagrali turniej w standardowym składzie: Janusz "Snax" Pogorzelski, Filip "NEO" Kubski, Wiktor "TaZ" Wojtas, Paweł "byali" Bieliński i Jarosław "pashaBiceps" Jarząbkowski. Drużyna pewnie przeszła całą drogę prowadzącą do finału, wygrywając każde starcie z wynikiem 2:0. Wyczyn ten również powtórzyli w finale, podczas którego, po niezbyt udanych początkowych rundach, odrobili straty, wyraźnie pokonując Fnatic i zwyciężając finał całej imprezy. Bohaterem meczu okazał się Janusz "Snax" Pogorzelski - który dzięki wybornej wręcz grze z AWP (red. snajperka), wielokrotnie odwracał losy meczu, na korzyść naszej drużyny.
Podczas finałowej rozgrywki, na pierwszy ogień poszła mapa de_cobbelstone. Losy meczu wydawały się już niemal przesądzone, gdy Virus.pro, po przegranej pistoletówce, zgarnęli jedynie jedną z sześciu kolejnych rund. Na szczęście wtedy nastąpiło przebudzenie, naszych zawodników, którzy na półmetku doprowadzili, do wyniku 6-9. Jednak najlepsza gra Polaków nastąpiła dopiero po zmianie stron, gdy pewnie wyprowadzili oni, niezbyt korzystny wynik, na imponujące 16-10, wygrywając tym samym pierwszą mapę. Kolejną mapą było już, wybrane przez Polaków de_mirage. I tym razem Virtus.pro, oddało pistoletówkę, ale kolejne rundy wyglądały już o wiele lepiej, zaś po pierwszej połowie, nasi zawodnicy, kończyli z optymistycznie nastrajającym, wynikiem 10-5. Po zmianie stron, Fnatic, ponownie wygrało pistoletówkę, ale w ostatecznym rozrachunku zaprezentowali się gorzej, przegrywając 16:8. Tym samym Virus.pro stało się, oficjalnym triumfatorem ELEAGUE. Serdecznie gratulujemy naszym zawodnikom i czekamy na kolejne zwycięstwa!
Powiązane publikacje

Paramount i Activision podpisały umowę na nakręcenie filmu pełnometrażowego na podstawie serii gier Call of Duty
18
Gra 007 First Light zaprezentowana na długim gameplayu. Gra zadebiutuje na PC, PlayStation 5, Xbox Series i Nintendo Switch 2
38
SkyShowtime – filmowe i serialowe nowości VOD na wrzesień 2025. Wśród premier Dexter, Brutalista, Krytyk oraz Tulsa King
1
Skyblivion - twórcy prezentują z wyjaśnieniami pierwszy kwadrans minut wyjątkowej modyfikacji
14