POCO F1 - premiera taniego flagowca ze Snapdragonem 845
Smartfony Xiaomi już od kilku lat podbijają nasz rynek. Co stoi za tym sukcesem? Przede wszystkim niska cena, szybkie działanie i wydajne podzespoły. Choć dotychczasowa strategia chińskiego producenta sprawdza się wyśmienicie, koncern ma jeszcze wyższe ambicje i skrupulatnie dąży do tego, by zająć miejsce wśród czołowych koncernów świata. Osiągnięcie tego celu może zostać ułatwione dzięki stworzeniu nowej submarki Pocophone. Można co prawda żartobliwie pytać "po co ten phone?", jednak teraz, po ujawnieniu specyfikacji i ceny modelu F1 wielu niedowiarków może przecierać oczy ze zdumienia. Jeśli smartfon ten trafi do Polski prawdopodobnie z miejsca będzie hitem - w końcu to zdecydowanie najtańsze urządzenie z najmocniejszym chipem Qualcomma.
W tej cenie mamy do czynienia z hitem, który pod znakiem zapytania stawia sens zakupu Xiaomi Mi 8.
Nie wiadomo, czy producent myśląc o oznaczeniu dla nowego POCO miał w głowie wyścigi Formuły 1, jednak możemy być pewni, że opisywany tu smartfon będzie jednym z najszybszych na rynku. Zacznijmy od wyświetlacza. Został on wykonany w technologii LCD, ma przekątną 6,18 cala i wyświetla obraz w rozdzielczości Full HD+ (2246 x 1080 pikseli). Zastosowano tutaj sporych rozmiarów notcha, którego chyba skopiowano z Xiaomi Mi 8. We wnętrzu znajduje się układ którego nie trzeba reklamować. Mowa oczywiście o Snapdragonie 845, który występuje w towarzystwie 6 lub 8 GB pamięci RAM oraz 64, 128 lub 256 GB pamięci wewnętrznej. Co ciekawe, komponenty wewnątrz chłodzone są cieczą za pomocą systemu systemu LiquidCool.
Xiaomi lepsze? A może jeszcze lepsze będzie nowe Pocophone?
POCO F1 wyposażono w całkiem pojemną baterię 4000 mAh z funkcją Quick Charge 3.0. Jeśli chodzi o aparaty, mamy tu niemal to samo co w Xiaomi Mi 8 SE - z tyłu dwa oczka 12 + 5 Mpix f/1.9, natomiast z przodu kamerkę 20 Mpix f/2.0. System to Android 8.1 Oreo pracujący pod wodzą nakładki MIUI 9.6, nieco zmodyfikowanej na potrzeby smartfona. Co ponadto? Nie zabraknie tutaj złącza USB-C, podstawowych modułów łączności (w tym np. Bluetooth 5.0), a także złącza mini-jack, którego nie ma znajdziemy w Mi 8. Istotne jest także to, że smartfon nie wygląda jak kolejna kopia iPhone'a X i nie jest wykonany ze szkła, a z tańszego poliwęglanu. Najdroższa edycja została za to wyprodukowana z kevlaru.
Nowe wieści o Xiaomi Pocophone F1, czyli smartfonie dla graczy
Pomijając kevlarową wersję, mamy do wyboru trzy warianty kolorystyczne: czarny, niebieski i czerwony. Na koniec ceny, które prezentują się po prostu świetnie: wersja 6GB/64GB za ok. $300 / 1100 zł, 6GB/128GB za ok. $343 / 1300 zł, 8GB/256GB za ok. $415 / 1540 zł, a model Armored Edition z kevlaru w konfiguracji 8GB/256GB ma kosztować $430 / 1650 zł. Wszystko ładnie i pięknie, ale gdzie jest haczyk? POCO F1 nie ma NFC, a więc płatności zbliżeniowe odpadają. Inna rzeczą jest brak optycznego stabilizatora obrazu, a więc maniacy fotografii mogą być rozczarowani. Smartfon ma trafić w sumie do ok. 50 krajów - można więc przyjąć, że niemal na pewno dotrze do Polski. Oby tylko ostateczna cena nie była zbyt wywindowana. Mamy nadzieję, że szczegółów dowiemy się 27 sierpnia podczas globalnej prezentacji modelu.
Powiązane publikacje

Smartfony iPhone 17 Pro i Pro Max jednak bez antyrefleksyjnej powłoki ekranu. Flagowce Samsunga nadal pozostaną wyjątkowe
22
Premiera smartfona CMF Phone 2 Pro oraz słuchawek CMF Buds 2, Buds 2 Plus i Buds 2a. Opłacalność przede wszystkim
3
OnePlus 13T - premiera wyczekiwanego flagowca. Na pokładzie Snapdragon 8 Elite, 6,3-calowy ekran i bateria 6260 mAh
20
Premiera smartfonów Motorola razr 60 ultra, razr 60, edge 60 pro i edge 60. Ciekawe wykończenie, Android 15 i moto ai na pokładzie
10