Windows 10: nowa wersja trafia do pierwszych użytkowników

Przyszło nam na to czekać dzień dłużej, niż się pierwotnie spodziewano, ale w usłudze Windows Update pojawiła się już pierwsza duża aktualizacja dla systemu Windows 10. W przeciwieństwie do wielu zbiorczych poprawek publikowanych od lipca, ta paczka zawiera nowe funkcje i zmiany, które zauważymy gołym okiem. Oprócz tego wprowadza ona zwiększoną wydajność i mniejsze użycie pamięci operacyjnej. Korporacja właśnie tym wydaniem łata błędy, których nie udało się naprawić do licowej premiery. System ma dzięki niej stać się jeszcze lepsze zarówno dla użytkowników domowych, jak i biznesowych.

Długo oczekiwana paczka poprawek i nowości.

Numer kompilacji najnowszego wydania to 10586 (wersja systemu 1511), jest to więc ta sama wersja, która kilka dni temu trafiła do użytkowników programu Insider. Pierwsze zmiany można zauważyć już w nowym Menu Start: poprzednia jego wersja obsługiwała maksymalnie 512 skrótów, po przekroczeniu tej liczby mechanizm wyszukiwania zainstalowanych aplikacji nie działał poprawnie. Nowe wydanie zwiększa ten limit do poziomu 2048 pozycji. Z drugiej strony może dziwić, dlaczego korporacja nie zdecydowała się w dobie komputerów wyposażonych w wiele gigabajtów pamięci na ustawienie poprzeczki jeszcze wyżej. W nowym Menu zobaczymy również „reklamy” – sugerowane aplikacje, opcję tę na szczęście da się wyłączyć w ustawieniach systemu.

Zmian wizualnych jest więcej, bo Microsoft zaktualizował niektóre ikony (np. panelu sterowania). W ustawieniach znajdziemy nowe kolory obramowań, a także opcję odpowiedzialną za stylowanie nie tylko Menu, ale wszystkich okienek. Zmieniono menu kontekstowe, które stało się spójniejsze (m.in. ciemne na pasku zadań), a także znacznie szersze i lepiej dostosowane do obsługi dotykowej. Poprawiono działanie funkcji Aero Snap, która teraz automatycznie poprawia wielkość jednego z okien przerzuconego na bok, gdy użytkownik zmienia wielkość drugiego. Zadowoleni będą zapewne posiadacze tabletów, bo mogą oni teraz szybko zamykać aplikacje z poziomu widoku aktywnych zadań – wystarczy przeciągnąć je w dół ekranu, podobnie jak miało to miejsce w przypadku aplikacji Modern w systemie Windows 8.

System może teraz samodzielnie zarządzać domyślną drukarką, nie wymaga od nas stosowania tapety na ekranie logowania – tę możemy wyłączyć w ustawieniach w dowolnym momencie. Korporacja chwali się, że udało jej się przyśpieszyć system, dzięki czemu m.in. czas startu na tym samym urządzeniu jest o 30% szybszy niż w przypadku Windows 7. Oprócz tego ulepszono sposób zarządzania pamięcią. Teraz jest ona w razie potrzeby kompresowana, dzięki czemu system może pracować z większą liczbą jednocześnie uruchomionych programów. W menadżerze zdań zobaczymy to jako pamięć zajmowaną przez system, co może wprowadzać w błąd i sugerować, że nowa wersja potrzebuje więcej RAM. To tylko kwestia oznaczenia.

Najnowsze wydanie wprowadza aplikacje, których zabrakło w pierwszym wydaniu Windows 10: komunikatorów. Teraz użytkownicy mogą korzystać z prostej aplikacji do wiadomości, osobnej do połączeń głosowych i jeszcze jednej do wideo, wszystkie z nich bazują natomiast na Skype i należą do grona aplikacji uniwersalnych. Rzecz jasna nie jest to pełna alternatywa dla klasycznego komunikatora, który posiada znacznie więcej funkcji. Oprócz tego poprawiono i rozszerzono inne programy wbudowane w system i aktualizowane przez sklep Windows jak np. klient pocztowy, zdjęcia, notatnik OneNote, odtwarzacz Groove i klient usługi Xbox. Firma chwali się udoskonaloną asystentką Cortana, która teraz rozumie zapisywane notatki i tworzone przypomnienia, dzięki czemu lepiej zwraca na nie uwagę. Niestety, choć liczba obsługiwanych krajów zwiększyła się, Cortana wciąż nie jest dostępna dla użytkowników z Polski.

Zaktualizowana została nowa przeglądarka Microsoft Edge. Zmiany zaszły zarówno w obsłudze nowych technologii webowych, która stoi na wyższym poziomie, ale również oferowanych funkcji – w przeglądarce pojawił się podgląd otwartych kart, synchronizacja ulubionych i zapisanych do czytania stron w ramach naszego konta, a także funkcja strumieniowania zawartości witryn na inne urządzenia. Narzędzia dla programistów możemy zadokować, a ponadto nieco zmieniono menadżer pobierania plików. Niestety wciąż nie znajdziemy w niej obsługi rozszerzeń. Ta funkcja pojawi się dopiero w przyszłym roku i w efekcie Edge, choć teraz znacznie lepsze, wciąż pozostaje w tyle za przeglądarkami Google Chrome i Mozilla Firefox. Cieszy za to przyśpieszone wykonywanie kodu JavaScript i lepsze wsparcie dla asm.js, dzięki któremu aplikacje i gry internetowe mogą działać znacznie szybciej.

Użytkownikom tabletów spodoba się zapewne funkcja instalowania aplikacji na zewnętrznych nośnikach takich jak karty pamięci. Dotychczas była ona niedostępna, w tym wydaniu jest to już możliwe. Poprawiono także wiele ze znalezionych błędów jak np. brak możliwości ręcznego ustawienia protokołu IPv4 w przypadku połączeń VPN z poziomu GUI. W nowym panelu sterowania skorzystać można z opcji odnalezienia zagubionego urządzenia. Jeżeli ją włączymy, system będzie okresowo zapisywał naszą lokalizację, aby w razie potrzeby wskazać, gdzie najprawdopodobniej znajduje się komputer np. po zagubieniu lub w przypadku kradzieży. Osoby korzystające z Hyper-V są teraz w stanie korzystać z zagnieżdżonej wirtualizacji tj. maszyn uruchamianych w kolejnych maszynach. Wersja ta wprowadza również nowy edytor zmiennych środowiskowych, który jest znacznie czytelniejszy i umożliwia szybsze odczytywanie danych związanych z np. używanymi ścieżkami.

Wraz z tym wydaniem Microsoft celuje w użytkowników biznesowych. Najnowsza wersja systemu wprowadza Windows Update i wbudowany sklep w wersjach dla użytkowników korporacyjnych. Dzięki tym rozwiązaniom administracja IT może dokładnie zarządzać instalowanymi poprawkami i aplikacjami udostępnianymi w sklepie (np. w celu umieszczania tam programów używanych w firmie). Systemem na różnych urządzeniach można także zarządzać w ramach jednego, centralnego mechanizmu, co ma poprawić jego użycie w np. scenariuszach wykorzystujących BYOD. Windows 10 może się także łączyć z domeną Azure Active Directory i synchronizować swoje dane i ustawienia w ramach wielu urządzeń wykorzystywanych w firmie.

Paczka trafia do kolejnych użytkowników.

Jednym z czynników zachęcających do migracji na Windows 10 jest oferta bezpłatnej aktualizacji z systemów Windows 7 i Windows 8.1. Niestety procedura ta nie zawsze działał w pełni poprawnie. Microsoft zdecydował się więc na ułatwienie procesu aktywacji i teraz możemy do niego wykorzystać klucze pochodzące z naszego starszego systemu operacyjnego. Dzięki temu możliwe jest wykonanie od razu czystej instalacji, bez konieczności wcześniejszego wykonywania żmudnej aktualizacji. Aktualizacja jest już dostępna w Windows Update i będzie stopniowo instalowana u kolejnych użytkowników. Na łamach MSDN opublikowano także nowe wersje obrazów z systemem Windows 10 zaktualizowane do wersji 1511.