Light szykuje smartfona z rekordową ilością obiektywów
Dożyliśmy czasów, kiedy aparaty montowane w telefonach osiągają jakościowe wyżyny, a różnica między nimi, a profesjonalnym sprzętem jeszcze nigdy nie była tak mała. Mimo to trudno polemizować z tym, że taka różnica jest i - w zależności od zastosowań - może przybrać formę prawdziwej przepaści. Wśród takich różnic między "dużymi" aparatami a smartfonami wspomnieć należy chociażby o problemach z implementacją porządnego bezstratnego zoomu, a także o jakości zdjęć w słabym oświetleniu. Wygląda jednak na to, że już niedługo możemy być w jednym i drugi wypadku świadkami prawdziwej rewolucji, a to za sprawą firmy Light i nietypowego smartfona, nad którego prototypem pracuje.
Nadchodzący smartfon od Light ma wykorzystywać aż 9 obiektywów do robienia zdjęć w rozdzielczości 64 megapikseli.
LG V40 może mieć pięć aparatów: dwa z przodu i trzy z tyłu
Część z naszych czytelników mogła już o firmie Light usłyszeć za sprawą aparatu L16, który zamiast tradycyjnego zooma wykorzystywał 16 obiektywów stałoogniskowych, a jakością obrazu miał rywalizować z profesjonalnymi lustrzankami. Plan się nie do końca powiódł, ale sama technologia już niedługo może trafić do smartfonów, gdzie ma duże szanse trafić na podatny grunt. Jak dowiedziała się redakcja The Washington Post, firma przygotowała już prototyp telefonu wykorzystującego 9 obiektywów, który ma mieć możliwość robienia zdjęć w rozdzielczości 64 MP, jednocześnie zachowując wysoką jakość obrazu w słabych warunkach oświetleniowych. Niestety kiedy urządzenie finalnie trafi do sprzedaży, jego cena może zabić - podobno ma wynieść 1950 dolarów (ok. 7350 zł).
Nokia 8 Pro - flagowy smartfon z pięcioma aparatami z tyłu?
Czy taki smartfon z dziewięcioma obiektywami ma w ogóle sens? Dobre pytanie. Generalnie korzystanie z kilku aparatów ma w przypadku smartfonów dużo zalet, z których dwie najważniejsze to poszerzenie zakresu dostępnych ogniskowych przy jednoczesnym zachowaniu przyzwoitej jakości obrazu i niewielkich rozmiarów urządzenia. Taka kombinacja sprawdzała się jak dotąd, jednak wyłącznie w konstrukcjach z dwoma lub ewentualnie trzema modułami, gdzie każdy z nich miał nieco inne zastosowania (inna ogniskowa, matryca monochromatyczna itd.). Podejście Light zakłada łączenie obrazu z kilku aparatów w jedną fotografie, co rzeczywiście może pomóc w poprawie jakości obrazu, ale niesie ze sobą wiele innych problemów - chociażby fakt, że matryce w poszczególnych aparatach praktycznie na 100 procent będą mniejsze niż w obecnych flagowcach. Co więcej wcześniejszy Light L16 doczekał się raczej chłodnego odbioru, bowiem mimo ciekawego pomysłu jego realizacja pozostawiała bardzo dużo do życzenia, szczególnie w warstwie software'owej. Czy podobnie będzie z nowym smartfonem? Niestety na tym etapie nie jest to wykluczone.
Powiązane publikacje

Smartfony iPhone 17 Pro i Pro Max jednak bez antyrefleksyjnej powłoki ekranu. Flagowce Samsunga nadal pozostaną wyjątkowe
21
Premiera smartfona CMF Phone 2 Pro oraz słuchawek CMF Buds 2, Buds 2 Plus i Buds 2a. Opłacalność przede wszystkim
3
OnePlus 13T - premiera wyczekiwanego flagowca. Na pokładzie Snapdragon 8 Elite, 6,3-calowy ekran i bateria 6260 mAh
20
Premiera smartfonów Motorola razr 60 ultra, razr 60, edge 60 pro i edge 60. Ciekawe wykończenie, Android 15 i moto ai na pokładzie
10