Genialny astrofizyk Stephen Hawking zmarł w wieku 76 lat

Dziś nad ranem, w swoim domu w Cambridge zmarł 76-letni geniusz fizyki naszych czasów. Uchodził za jednego z największych naukowców wszechczasów, a znany był między innymi z prac nad czarnymi dziurami oraz początkami Wszechświata. Niejednokrotnie podkreślał, że chciałby poznać wszystkie tajemnice Kosmosu. Chciałbym wiedzieć, dlaczego jest taki, jaki jest i dlaczego w ogóle istnieje - powtarzał. Młode lata spędził na Oxfordzie oraz w Cambridge, jednak do naukowej sławy doszedł nieco później, głównie za sprawą książki pt. Krótka Historia Czasu. W 2014 roku zekranizowano historię trudnych początków naukowca, w filmie Teoria Wszystkiego. W wieku 21 lat zdiagnozowano u niego stwardnienie zanikowe boczne, które w efekcie przykuło go do wózka, na resztę życia.

Dziś nad ranem zmarł genialny astrofizyk Stephen Hawking. Naukowiec cierpiał na stwardnienie zanikowe boczne. Odszedł w wieku 76 lat.

Nokia i Vodafone dostarczą 4G na księżyc. To dopiero kosmos!

Hawking cierpiał na nieuleczalną chorobę mięśni, znaną jako stwardnienie zanikowe boczne. Schorzenie przywiązało go do wózka inwalidzkiego już w 1968 roku. Jedenaście lat później został profesorem matematyki Katedry Lucasa na Uniwersytecie w Cambridge, gdzie przed nim zasiadał sam Izaak Newton. Prywatnie był dwukrotnie żonaty, miał także trójkę dzieci. Mimo problemów zdrowotnych, umysł Hawkinga wciąż pracował na najwyższych obrotach. Naukowiec dostarczył wielu teorii na temat czarnych dziur oraz Wielkiego Wybuchu. Jedną z najbardziej kontrowersyjnych opinii jakie wygłosił, dotyczyła właśnie odnośnie czarnych dziur. Stwierdził bowiem, że te nie są (jak dotąd przypuszczano) wieczne, a parują tzn. emitują promieniowanie cieplne, co oznacza że z czasem po prostu bezpowrotnie się rozpływają. Godziło to w podstawowe prawo fizyczne, mówiące o tym, że żadna informacja we Wszechświecie nie może zginąć bez śladu. Jeszcze zanim Hawking został skazany na wózek inwalidzki, jako jeden z pierwszych mocno przekonywał do zaakceptowania Teorii Wielkiego Wybuchu. Hawking utrzymywał, że nawet Teorią względności Einsteina można opisać taki początek Wszechświata. Mimo iż Stephen Hawking nigdy nie dostał Nagrody Nobla, to jego książka pt. Krótka historia czasu została uznana za wybitną i sprzedała się w ilości 10 milionów egzemplarzy. Niestety jej mocno naukowa forma zniechęciła wielu czytelników, stąd powstała kolejna powieść, bardziej popularnonaukowa pt. Jeszcze krótsza historia czasu.

Elon Musk karierę zaczynał od tworzenia gier na Commodore

Między badaniem czarnych dziur i Wielkiego Wybuchu, tak jak zdecydowana większość wielkich naukowców, poszukiwał on satysfakcjonującego rozwiązania, jakim miała być Teoria Wszystkiego. Teoria ta miałaby połączyć ze sobą wszystkie dziedziny nauk fizycznych (w tym fizykę kwantową) w jedną całość. Prowadząc przez całe życie badania, Hawking potrafił przyznać się do błędu. Ostatecznie stwierdził, że powstanie Wszechświata nie musiało zacząć się od Wielkiego Wybuchu, a podał rozwiązanie jakim jest samozepętlający się Wszechświat. Podobnie zmienił zdanie co do czarnych dziur. Do końca jednak nie zmienił zdania na temat boga. Był agnostykiem twierdzącym, że religie to bajeczka dla ludzi, którzy boją się ciemności. Uważał także, że inteligentne życie pozaziemskie stanowi rzadkość, co oznacza, że nigdy go nie wykluczał. Niejednokrotnie przyrównywał ludzki mózg do komputera, ostrzegał przed rozwojem sztucznej inteligencji, ociepleniem klimatu, wojną atomową oraz inżynierią genetyczną. Często prorokował również, że jeśli nie znajdziemy domu na innej planecie, to ludzkość mogą zniszczyć wciąż coraz bardziej mutujące wirusy. Hawking był pewien, że prędzej czy później, człowiek będzie musiał skłonić się ku gwiazdom i wśród nich poszukać nowego domu. Warto wspomnieć jeszcze o innym, godnym nadmienienia obok Krótkiej historii czasu dziele Hawkinga. Mianowicie o książce pt.Wielki Projekt, traktującej o M-teorii, unifikującej wszystkie wersje teorii superstrun. Była to ostatnia pozycja, napisana przez Hawkinga.