Do Polski trafi Samsung Galaxy S9 z procesorem Exynos 9810
Nie od dziś wiadomo, że w przypadku swoich flagowych urządzeń, Samsung decyduje się na wyposażenie ich w dwa różne modele procesorów - amerykańskiego Snapdragona oraz stworzonego przez własnych inżynierów Exynosa. Nie inaczej będzie z nowymi wariantami z serii Galaxy S, które pojawią się w dwóch różnych wersjach. W Azji i USA na pokładzie smartfonów pojawi się procesor Snapdragon 845, natomiast smartfony z autorskim układem Samsunga trafią do międzynarodowej sprzedaży. Oznacza to, że w Polsce otrzymamy tą drugą wersję. W tym tygodniu poznaliśmy już wyniki testów wydajności najnowszej propozycji flagowego układu od amerykańskiego producenta, teraz zaś przyszedł czas na Exynosa 9810. Jak wypada on na tle najgroźniejszego konkurenta?
W bazie jednego z najbardziej popularnych testów wydajności Geekbench pojawiły się właśnie wyniki procesora Exynos 9810, który napędzać będzie międzynarodową wersję najnowszego Samsunga Galaxy S9 oraz S9+.
Nowa stacja dokująca DeX Pod dla Samsung Galaxy S9 i S9+
W bazie danych Geekbench dostrzeżono benchmark smartfona o nazwie kodowej SM-G960F. Jest to nic innego, jak właśnie Samsung Galaxy S9, wyposażony w procesor Exynos 9810. Dzięki temu możemy szybko porównać, jak układ od południowokoreańskiego producenta wypada na tle największego konkurenta w tym segmencie, a mianowicie Snapdragona 845. Podobnie jak i w zeszłym rok, tak i teraz chip Samsunga jest szybszy od propozycji Amerykanów. Na jednym rdzeniu, Exynos 9810 osiągnął wynik 3648 punktów, co jest wartością zdecydowanie większą od nieco ponad 2000, uzyskanych przez Snapdragona. Różnica w teście wielu rdzeni jest odrobinę mniejsza, jednak nadal górą w tym zestawieniu jest Exynos, który zdobył 8894 punktów, w porównaniu do 8000 punktów procesora amerykańskiego producenta. Na bazie testów można śmiało powiedzieć, że Samsung wyprzedził konkurencję jeśli chodzi o wydajność. Należy jednak pamiętać, wydajność obydwu jednostek będziemy mogli zobaczyć dopiero podczas rzeczywistego użytkowania, a do wyników testów nie warto przywiązywać zbyt dużej uwagi. Jednak dla części osób będzie to swego rodzaju wyrocznia, zwłaszcza wśród tych, którzy cenią sobie dane statystyczne.
Samsung Galaxy S9: znamy oficjalną datę premiery
Cieszy fakt, że Samsung Galaxy S9 w teoretycznie mocniejszej wersji trafi do naszego kraju. W tym roku będziemy mieli powtórkę z zeszłorocznej sytuacji, gdzie procesor od południowokoreańskiego producenta jest szybszy od konkurencji. Jak widać inżynierowie przyłożyli się do swojej pracy i dostaniemy naprawdę dopracowany produkt, co przełoży się na dobre wyniki we wszelkich testach wydajności. Oczywiście jest to tylko benchmark i nie odczujemy praktycznie żadnej różnicy podczas użytkowania obydwu wariantów nowego Galaxy S9. Premiera telefonu zbliża się wielkimi krokami, a Samsung już zaprasza na konferencję, która odbędzie się 25 lutego. Niestety wszystko wskazuje na to, że nowe flagowce będą zauważalnie droższe od swoich poprzedników. Według niedawnych informacji ceny obydwu modeli mają być wyższe o 100 euro względem zeszłorocznych modeli. Jeżeli tak się stanie to za Galaxy S9+ przyjdzie nam zapłacić prawie 1000 euro, co przełoży się na wydatek ponad 4000 złotych. Podobno "za jakość się płaci", a przypadek z Apple i jego iPhone X pokazuje, że nawet jeśli cena będzie wysoka to zawsze znajdzie się grono odbiorców.