Crash Bandicoot 4: It’s About Time na PC wymaga stałego połączenia z internetem. Gracze narzekają na brak trybu offline
Trójwymiarowa platformówka Crash Bandicoot 4: It’s About Time (Crash Bandicoot 4: Najwyższy czas) zadebiutowała wczoraj, 26 marca, na komputerach osobistych. Grze studia Toys for Bob, twórców produkcji z serii Skylanders, oraz firmie Activision Blizzard obrywa się od graczy za wymóg stałego połączenia z internetem. Nie jest to szczególnym zaskoczeniem, biorąc pod uwagę politykę wydawcy i ujawnione przed premierą wymagania sprzętowe wersji PC. Sugerowały one jasno, że do Crash Bandicoot 4: It’s About Time potrzebne jest połączenie z siecią, choćby do samej rejestracji gry w usłudze Battle.net (jest ona wymagana) czy być może do pierwszego uruchomienia. Wówczas jednak informacje nie zostały doprecyzowane. Teraz nie mamy wątpliwości – platformówka nie posiada żadnego trybu offline.
Podczas rozgrywki w Crash Bandicoot 4: It’s About Time wymagane jest stałe połączenie z internetem, mimo że mamy do czynienia z produkcją oferującą wyłącznie tryb dla pojedynczego gracza. Użytkownicy narzekają na to, że gra – w razie rozłączenia – wyrzuca do aplikacji Battle.net.
Crash Bandicoot 4: It’s About Time na PC z datą premiery - nie będzie trzeba długo czekać. Jest porównanie wersji na PS5 i Switch
Crash Bandicoot 4: It’s About Time ma DRM, który wymaga połączenia z internetem nie tylko do rejestracji na swoim koncie Battle.net czy pierwszego uruchomienia. Trzeba być cały czas podłączonym do sieci – w innym przypadku nawet nie włączymy gry. Co więcej, jeśli w trakcie zabawy stracimy połączenie, to Crash Bandicoot 4: It’s About Time uraczy nas komunikatem o błędzie i wyrzuci z powrotem do aplikacji Battle.net (nawet nie do menu).
Crash Bandicoot 4: It’s About Time zmierza na PC, PlayStation 5, Xbox Series X/S i Nintendo Switch. Znamy wymagania sprzętowe
Kontrowersyjne rozwiązanie, które sfrustrowało wielu graczy i dają oni upust temu na rozmaitych forach, zastosowane przez firmę Activision Blizzard w grze, która nie ma nawet trybu sieciowego, ma zapewne związek z zabezpieczeniem jej przed piractwem. W ostatnich grach z serii Call of Duty, w przypadku których takie rozwiązanie jest jeszcze logiczne, w końcu nie doszło do złamania przez crackerów. Ponadto Crash Bandicoot N. Sane Trilogy dość słabo sprzedało się na PC i być może wydawca wiąże to z piractwem, stąd taka, a nie inna decyzja w Crash Bandicoot 4: It’s About Time. W przypadku niewydanego Crash Team Racing Nitro-Fueled na PC miałoby to większy sens – w końcu jest to gra, która oferuje tryb wieloosobowy. Co ciekawe, Activision Blizzard zaoferuje graczom tryb offline w Diablo 2 Resurrected, mimo że zagramy także po sieci.
Powiązane publikacje

Ghost of Yōtei - garść informacji o grze twórców Ghost of Tsushima. Nielinearna kampania, historia i inne
0
Klasyka Star Wars wchodzi do GOG Preservation Program, w tym Dark Forces, Battlefront i X-Wing. Wyprzedaż gier z uniwersum
9
The Elder Scrolls IV: Oblivion - Remastered bije rekordy. Zdobył 4 mln graczy w 4 dni. Tak wygląda odrodzenie legendy RPG
124
La Quimera - gra otrzymała kiepskie pierwsze recenzje, po czym została wycofana na kilka godzin przed premierą
32