Chuwi LapBook Plus - Kopia Apple MacBook Pro za mniej niż 1700 zł
Apple bywa często obiektem internetowych szykan, zarówno wśród laików, jak i technologicznych entuzjastów. Trudno amerykańskiemu gigantowi nie zarzucać zbyt wysokich cen, wątpliwych praktyk z lutowaniem podzespołów, dziwnych rozwiązań i opóźnienia technologicznego czy problemów z temperaturami. Mimo wszystko pod względem ekosytemu czy stylistyki Amerykanie są daleko przed konkurencją. Nic więc dziwnego, że ta często i chętnie kopiuje wygląd produktów z nadgryzionym jabłkiem. Tym razem mowa o Chuwi oraz ich laptopie LapBook Plus. Chińczycy jednak nie tylko wzorowali się na obudowie, ale i specyfikację. Przynajmniej częściowo, bowiem procesor pozostawia wiele do życzenia.
Chuwi LapBook Plus dysponuje matrycą 4K zgodną ze standardem HDR oraz o wysokim pokryciu palety sRGB. Dostępny jest w cenie około 1665 złotych.
Test Chuwi Hi10 Air – Ultrabook 2w1 za niespełna 1000 złotych?
Chuwi LapBook Plus to 15,6-calowy laptop o wymiarach 362 x 15,9 x 242 (szerokość x wysokość x głębokość) milimetrów i wadze 1,5 kilograma. W metalowej obudowie ukryto procesor Intel Atom X7-E3950 (Apollo Lake) dysponujący czterema rdzeniami pracującymi z zegarami od 1,6 do 2 GHz oraz zintegrowanym układem graficznym HD Graphics 505 z zegarem do 500 MHz, 8 GB pamięci DDR4, SSD M.2 SATA III o pojemności 256 GB i akumulator 36,5 Wh. Warto jednak wspomnieć też o matrycy dysponującej rozdzielczością 3840 x 2160 pikseli (4K), z deklarowanym 100% pokryciem balety sRGB oraz wsparciem bliżej nieokreślonego standardu HDR.
Chuwi MiniBook - Tani, dotykowy i wydajny 8 calowy notebook
Prócz tego Chuwi nie zapomniało o przedniej kamerze 2 MP, łączności WiFi 802.11a/ac/b/g/n 2.5/5 GHz i Bluetooth 4.0. Wśród dostępnych złącz znajdziemy czytnik kart pamięci, jeden port audio, po jednym USB 2.0 i 3.1 Gen 1 typu A, Micro HDMI i wejście dla zasilacza. W urządzeniu znajdują się dwa miejsca dla nośników półprzewodnikowych w standardzie M.2 (jedno fabrycznie zajęte). Cena? 439 dolarów, czyli około 1665 złotych. Brzmi to jak świetny sprzęt do konsumpcji treści - internet, social media, poczta, filmy i seriale. Pytanie tylko czy procesor nie okaże się tutaj największym hamulcem? Warto było rozważyć chociażby Celerona z generacji Kaby Lake, co wyraźnie zwiększyłoby możliwości urządzenia niewiele podnosząc jego cenę. Z drugiej jednak strony odbiło by się to negatywnie na czasie pracy na baterii.