Xiaomi Redmi ze Snapdragonem 855 nie pojawi się zbyt szybko
Podzielenie Xiaomi na osobne submarki było dobrą decyzją, o czym szybko przekonaliśmy po zobaczeniu ostatnich smartfonów Chińczyków. W ostatnim czasie prawdziwą furorę robią urządzenia Xiaomi Mi 9, Redmi Note 7 czy Redmi 7 (choć ten ostatni model akurat jest u nas mało korzystnie wyceniony), a to z całą pewnością nie koniec ofensywy. Już jakiś czas temu zapowiedziano, że w drodze jest nawet flagowiec Redmi z szalenie wydajnym układem Qualcomm Snapdragon 855, który mógłby być czymś w rodzaju popularnego zeszłorocznego Pocophone'a F1. Niestety, nie mamy jednak dobrych wieści w sprawie tego smartfona - jeśli na niego czekaliście, będziecie musieli zakupić inny model lub uzbroić się w cierpliwość.
Chińczycy aktualnie cieszą się ogromnym sukcesem świetnie wycenionego modelu Mi 9 i nic dziwnego, że nie chcą stwarzać sobie teraz konkurencji.
Sprawę wyjaśnił właśnie Lu Weibing z Redmi, który poinformował za pośrednictwem swojego profilu w serwisie Weibo, że jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie by rozmawiać o nadchodzącym budżetowym flagowcu. Firma skupia się teraz raczej na promocji modeli Redmi Note 7 i Redmi 7 - celem jest sprzedanie 10 mln sztuk tych smartfonów. Niestety, nie podano nawet przybliżonej daty prezentacji urządzenia ani jego możliwości. Spekuluje się, że cena topowego Redmi sięgnie ok. 2500 juanów (Mi 9 można nabyć od 2999 juanów), co powinno przełożyć się na ok. 1400 - 1500 zł.
Redmi oddzielną marką Xiaomi. Debiut Redmi 7 nastąpi 10 stycznia
Xiaomi Mi 9 dostępny od 1899 zł. Konkurencja nie ma szans?
Z jednej strony szkoda, że musimy jeszcze czekać na to bez wątpienia ciekawe urządzenie, jednak z drugiej odwlekanie premiery tego smartfona ma w przypadku Xiaomi dużo sensu. Chińczycy aktualnie cieszą się ogromnym sukcesem świetnie wycenionego modelu Mi 9 i w sumie nic dziwnego, że nie chcą stwarzać sobie teraz konkurencji. W końcu debiut jeszcze tańszego flagowca mógłby przyćmić blask i spowolnić sprzedaż popularnej "mi-dziewiątki". Pozostaje nam zatem tylko cierpliwie czekać na dalsze informacje w sprawie flagowca Redmi.